www.gargangruelandia.fora.pl

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Powyższe nie ma żadnego znaczenia, gdy jest skuteczny.
-------------------------
I tu się zgadzam. Komorowski jest skuteczny. Wygrał wybory prezydenckie, powołał dwa świetne rządy, podpisał parę ważnych papierków, a głowy nie dam, czy potrafi jeść langustę.
Więc druga kadencja należy mu się jak psu buda. Ruska.

Gargangruel

Amerykanie jedzą inaczej i Chińczycy jedzą inaczej.
Wódkę się schładza DLATEGO, że mniej poniewiera.
To są tylko obyczaje, a nie przykazania.
I to obyczaje nie mające nic wspólnego z grzecznością, uprzejmością czy moralnością. Czyli takie mniej ważne.
Nawet w skarpetkach mówiłem wszystkim dzień dobry i przepuszczałem panie przed sobą.
Czy to nie ważniejsze?

Gargangruel

Gargangruel

Tak sobie myślę, że większość zasad typu, który widelczyk do czego albo do czego skarpetki, a do czego muszka, albo jakiego koloru kwiaty na jaki pogrzeb, wymyślano - w starej, dobrej Anglii albo w starej, dobrej Francji - z nudów między polowaniami. Zastępowano nimi starsze zasady, na przykład które kowadełko do jakich wszy albo czy złote szczypczyki są wskazane do wyciągania robaków z pieczeni.
Ci, co te głupoty wymyślali, dawno już zgnili w grobie, a ludzie nadal kombinują jaki krawat do jakiej koszuli.
A problem zniknie, gdy będą mieli tylko jeden krawat... Wink

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1959 Przeczytał: 0 tematów

Najlepiej chodzić w onucach i problem z głowy. Laughing

Gargangruel

Onuce są mniej postępowe od skarpetek i nie rozwiązują sprawy. Chyba, że są jakieś zasady dotyczące onuc. To zupełnie co innego.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

A tak po prawdzie dzień zaczął się od rewelacji: pewna pani usiadła z wrażenia!
W radioprijomniku, w reklamie (po zastosowaniu) hemarolu.
Od rana przez wszelkie radiostacje przewija się tłum fuckin' kalek: łysiejąca młodzież, wcale nie starsi impotenci, zarobaczeni, owrzodzeni, z lekkim i cięższym napięciem nerwowym, refluksowcy, nieszczęśnicy z bezwiednym oddawaniem moczu i na koniec gazownicy, nerwowo nasłuchujący reakcji na wydawane przez siebie dźwięki rodem nieomal z Jerycha.
Normalnych wywiało?
Zniknęli w pomroce dziejów, wybito ich przy okazji walki z analfabetyzmem, może schowali się jeszcze bardziej w sobie, mając dość tego całego szajsu, któremu wciąż coś się coraz bardziej wydaje.
Ps.
Dlaczego Ignacy Mościcki prezydentem, profesorem i do tego z wyglądem i ogładą analogiczną był?
A może on OBCY jednak był?????
Może dziś do urn w większości zmutowany homo sovieticus zapierdala????

Curka Elegancja · Gość

Trza wpuszczać w krawatach. Człowiek w krawacie jest mniej awanturujący sie Shocked

Info Blogosfera · Gość

„Polacy lubią tego dobrego wujka, jowialną ciapę, z którą można się nażreć grochówki. Mnie się niestety już zbiera na wymioty. Czuję się nieswojo w tym kraju i nie chcę do końca życia być mielony przez propagandowy młynek, nie chcę być świadkiem gierek stworzonych na potrzeby przygłupiego elektoratu. Dajcie mi normalnie żyć. Dajcie mi pretekst, bym uwierzył, że tym krajem nie rządzą gady i szumowiny, tylko ludzie, którzy mają coś do zrobienia. Pozwólcie uwierzyć, że zależy wam na czymś więcej, niż na głosie Mieczysława z Kutna, który najchętniej naplułby Kaczyńskiemu w twarz. Dajcie mi – chociaż to nie w moim stylu – zapalić świeczkę pod pomnikiem ofiar, między innymi pod pomnikiem prezydenta, na którego nie głosowałem”.

Cały felieton Krzysztofa Stanowskiego można przeczytać tutaj:
weszlo.com/2015/04/13/jak-co-wtorek-krzysztof-stanowski-107/

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Nie przejmuj się Thor, nie Ty jeden masz wątpliwości. Babcia Jadzia też zagłosuje na Dudę, mimo, że się za dużo uśmiecha (ten Duda).
A względem obietnic to jest okazja, żeby się dobrać do d... Komorowskiemu, bo najlepiej rozliczać po, a nie przed, nieprawdaż.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Niby nie na temat.
Niby.....
Za czasów Gomółki w Warszawie budowano mieszkania ze ślepą kuchnią - większość mieszkających tam ludzi i tak się cieszyła, że mają centralne, łazienkę i bieżącą wodę.
Za czasów wolności&demokracji III RP z powrotem buduje się mieszkania ze ślepą kuchnią, do tego najczęściej pozbawione przedpokoju. Większość mieszkających tam ludzi i tak się cieszy, że mieszka w stolycy i ma w swoim apartamencie "salon z aneksem kuchennym", bowiem tak się obecnie nazywa skrzyżowanie ślepej kuchni z przylegającym do drzwi wejściowych pokojem.
Gorzej niż byle jak - ale widać dzisiejsi lokatorzy, choć to młodzi wykształceni z wielkiego miasta, są jeszcze mniej wybredni niż dawni pracownicy fizyczni Huty Warszawa.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Tytułem dopowiedzenia:
"Dziadek Tomek, tak jak wspomniana przez Ciebie babcia Jadzia, też zagłosuje na Dudę, choć nie ma o tym człowieku kompletnie żadnego pojęcia i nie do końca podoba mu się choćby jego fizjonomia".

Nie , że "brzydki" czy "dziobaty" albo też "zezulec".
Cwany za bardzo.
Ale to tylko moje osobiste wrażenie. Inni może widzą w nim zbawcę narodu, a przynajmniej przyzwoitego i uczciwego człowieka.
Ja oddam na niego głos i...poczekam.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Nie wiem, kto za tym stoi.

WYŚLIJ BRONKA
NA EMERYTURĘ.
BO SIARA.

Wiem, że powinien znaleźć się szybko w sztabie Dudy.

Gargangruel

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Gargangruel

Molestowanie, powiadasz.
No, nieźle się zaczyna.
Uważaj, bo skończysz jak zajączek, co kazał lisicy patelnię w d... wsadzić.
Laughing

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Ale frajda śmiać się z własnego dowcipu - ja akurat nie znam i z przyjemnością poznam.

Gargangruel

Zajączek chciał zrobić sobie jajecznicę, ale nie miał patelni. Postanowił iść do sąsiadki Lisicy i pożyczyć patelnię.
Idzie przez las i mruczy sobie pod nosem:
Przyjdę i powiem - Dzień dobry Lisico - a Lisica powie - Dzień dobry Zajączku - a ja powiem - Pożycz mi patelnię Lisico, bo chcę sobie zrobić jajecznicę - a Lisica powie - Proszę bardzo Zajączku.
Idzie dalej i znowu mamrocze pod nosem - Lisica pożyczy mi patelnię, zrobię sobie jajecznicę, Lisica jest fajna, pożyczy mi... zaraz zaraz, Lisica jest chytra, a to Lisica! pewnie mi powie - Chętnie Zajączku, ale sama jej potrzebuje. Przyjdź jutro. - Ta wstrętna Lisica na pewno nie pożyczy mi patelni, nie ma mowy. To straszne skąpiradło, nie mam na co liczyć!
W końcu przychodzi do domku Lisicy, puka, Lisica uśmiechnięta otwiera drzwi a zajączek mówi
- Wiesz co Lisica, ty SE możesz te patelnie w dupę wsadzić.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Wybory wyborami - sam Duda Wisły nie zawróci.
Słucham reklam, w szczególności ich języka. Jest coraz bardziej prosty - niekiedy z uwagi na akcentację, intonację i słownictwo - wręcz prostacki.
To kolejny znak czasu, tak jak bohaterowie ścianek, eventów i tabloidowych sensacji.
Bohaterowie będący ludźmi, artystami, tfurcami co najwyżej drugiej kategorii.
Pytanie - czy pierwsza to jedynie niewielka grupka niedobitków urawniłowki i równania talentu z bezczelnym parciem na ekran?
Czy A.P. Kaczmarek, Leszek Możdżer to wyjątki?
Niewielu artystów osiąga podobny poziom maestrii, olbrzymia większość braki warsztatowe (łagodnie to określiłem) nadrabia bezczelną nadobecnością, skutkującą strachem przed otwarciem lodówki.
A ja narzekam na Dudę.....

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Wybory wyborami, a jeść trzeba.
Zainspirowany rozmową z tut. GGGuru na temat pewnej entomologicznej sieci spożywczej, rozejrzałem się - co i gdzie kupić, by najeść się, przy okazji fortuny nie wydając.
Mam!
Truskawki z kosmosu - dobrze, że nie zielone - ale i tak pożywka niezła.
Zdjęcie (poglądowe na tle) w Galerii ślepego thoru.
Cena, jak na połowę kwietnia zadziwiająca - 6 zł za kilogram.
Po ile będą po II turze wyborów? Wink

Info Tworki · Gość

"Polska nie ma sprzecznych interesów z Rosją, w interesie Polski jest niepodległa, ale słaba Ukraina, a Polska robi dobrze Ameryce. Putin byłby dobrym prezydentem Polski, a do protestujących górników kazałbym strzelać" - stwierdził w najnowszym wywiadzie dla Wirtualnej Polski Janusz Korwin-Mikke.

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

No i proszę - zlekceważyliście moje przemyślenia sprzed niejakiego czasu, a tu, jak się okazuje byłam prekursorką.
Ks. Prof. Bortkiewiecz :
„Istotnym problemem, i wręcz krzyżowym, jest kwestia anonimowości bądź jawności danych dawców materiałów rozrodczych. Tu każde rozwiązanie jest złe. Anonimowość dawców może np. prowadzić do zawarcia związku kazirodczego między dziećmi zreprodukowanymi w tej samej klinice z plemników tego samego anonimowego dawcy”.

Czyli nie jestem osamotniona w obawach? Mało tego- zakazałabym anonimowych adopcji dzieci już żyjących i rozdzielania rodzeństw.
Ale pan Sadurski ( też profesor) uznał to za świetną okazję do porechotania z BNC (Bardzo Niemądrego Człowieka), któremu jakoby sen z powiek spędzają figle braciszka i siostrzyczki. A przecież chodzi o skutki tego figlowania!
In vitro nie zatrzymamy. Tu działa prawo Parkinsona: jeśli coś można robić, to będzie się to robić.
Już dziś w Polsce rocznie rodzi się, wg szacunków 5 tys. "szklanych" dzieci. A za 20 lat?...

Gargangruel

Nikt sobie nie lekceważył Twoich przemyśleń. Tylko, że obawa kazirodczych związków jest na którymś tam miejscu w hierarchii zagrożeń powodowanych przez in vitro.
Na czele stoi legalizacja handlu dziećmi.
Przecież pani Annegret KUPIŁA "swoje" czworaczki, a dla obniżenia kosztów zdecydowała się urodzić je sama.

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

"Zlekceważyliście moje przemyślenia" - to żart oczywiście, choć temat niewątpliwie poważny.

Info Ikra · Gość

Duda atakuje:

[link widoczny dla zalogowanych]

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Całkiem nieźle, trochę popracować nad timbre głosu, bo ma - niestety - pomimo pochodzenia/wykształcenia dość średni.
Jest nieco beznamiętny - tzn. leci na jednej wysokości - brakuje emocji.
Ma się rozumieć - pozytywnych i negatywnych również.
Ale czy w Polsce ktoś w ogóle tego uczy?
Baba Szanowna zaraz pewnie o "emisji" - ale to też nie to.
Twardy - i to mi się podoba!

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Wysłuchałem drugi raz - oczywiste oczywistości i do tego trafione w punkt.
Komorowski szybciej odbędzie publiczny stosunek z first lady (turpizm do sześcianu), niż zgodzi się na publiczną debatę z Dudą, bo nim sie zacznie, to już będzie po nim.
Jedyne co może mu pomóc w reelekcji - mendia nakręcające irracjonalny strach i zwykła ludzka głupota.
Ale widocznie to wystarczy, bowiem żyjemy "w Polsce czyli nigdzie".

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Czas na garść porannych refleksji tudzież innych zadziwień istotą świata tego.
W każdej nacji (narodzie, społeczeństwie), o ile nie rządzą tam Spartanie, występuje jakiś procent garbatych, kulawych, głuchych, ślepych, pozbawionych daru wzroku czy też rozumu w najprostszej choć postaci.
I to jest naturalne, nawet gdyby eugenika była prawem boskim.
Przechodzę do rzeczy, aczkolwiek powoli - bo temat niby błahy, ale jednak istotny.
Przejazd "nocnych wilków" - jakiejś nacjonalistycznej hołoty na amerykańskich czy też udających amerykańskie motocyklach, ubranej w skóry i inne części garderoby niemal żywcem (gdyby nie plugawa grażdanka), przypominające uniformy "hell angels" czy innych band z zachodniego wybrzeża - wybrzeża państwa przez owych sowieckich przebierańców uważanego za wroga i sprawcę zła wszelkiego.
I ta banda sowieckich zawszańców, pocieszna w swej wystudiowanej grozie niczym drużyna szczerzących kły karłów w rozgrywkach NBA, ma stać się dowodem prawdziwości słów prawnuka twórcy Trylogii, że jeno...i kamieni kupa.
Prowokacja - to oczywiste. Sam bym podniósł z bruku koci łeb i walnął w przejeżdżających matołów z flagami imperium zła, którymi nie tak dawno powiewali na anektowanym Krymie.
Oni i ich oberherszt Putin tylko na to czekają - także na zasadzki i inne "ustawki" ostrzących nie tylko zęby polskich czcicieli Harleya.
Wypowiedź nieistotnego z nazwiska, ale charakterystycznego z ruskiej mordy, przywódcy nocnych wilków na temat "polskich nadzorców" etc. wyczerpuje warunki niezbędne do wypowiedzenia sakramentalnego "paszli won" - ale nie wolno, bo UE, bo wiza z Schengen, bo wolność&demokracja KURWA ICH MAĆ!
Eskorta policyjna - i nie to, że panie "ludzi nie ma" - ale kilkudziesięciu policjantów w skórach na Hondach i jak ruska swołocz cokolwiek wbrew wykombinuje - wpierdol i na dołek.
Przepraszam za słownictwo, ale o gównie nie można językiem aromaterapii.
Teraz konkluzja, czyli do początku nawiązanie.
Na portalach wysyp ruskiego i promoskiewskiego koorestwa w ilości niebywałej. Obrońcy wolności&demokracji i udowodniacze, że w Ameryce jednak bardziej Murzynów biją, niż w matuszce Rassiji przeciwników Putina mordują, pracują 48 na dobę - na obie ręce i nogi; sadząc z poziomu i stylu wielu wypowiedzi - zwierzęta domowe też do roboty przymusili.
Kiedyś (Polska Walcząca) strzyżono łby albo w niewart nawet strzyżenia łeb strzelano.
Może zaczniemy traktować ruskie i putinolubne bydło tak jak na to zasługuje - jak mają walnąć rakietami, to i tak walną - ale jakiś honor i polską PAŃSKOŚĆ chyba jeszcze w sobie mamy.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Heil Jewropa!

"Trwałe bezpieczeństwo Europy nie będzie możliwe bez Rosji" - powiedział wczoraj wieczorem w Bremie Frank-Walter Steinmeier. Powiedział także, że Niemcy muszą się bardziej zaangażować w rozwiązywanie konfliktów na świecie.

Да, дa natürlich. A najlepiej poprzez nowe Rapallo i tym podobne.

Info Stettin · Gość

Sojusznicy od Katarzyny Wielkiej. Jak BND ma dowody na zamach nie pokaże.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Rzeczywiście, Polacy to naród idiotów.
Albo przynajmniej jako idioci postrzegani.
Sowiecko/rusko/putinowska jaczejka na polskich forach nie ustaje w staraniach przekonania P.T. Internautów, że za PRL-u i przyjażni polsko-radzieckiej mieszkańcom kraju położonego między Odrą i Bugiem było lepiej, że Stiepan Bandera śniąc się niekiedy Josifowi Wissarionowiczowi, przyprawiał go o moczenie nocne, podagrę, niechęć do kaszki na mleku jak również o retoryczne pytanie - skąd na tym pięknym i sprawiedliwym świecie biorą się tak niedobrzy ludzie?
Odrębny nacisk skierowany jest na Amerykę - światowego żandarma, w którym ludzie cierpią ucisk i niedostatek, gospodarka leci na łeb i szyje, szaleje bandytyzm (w końcu to przecież nie Rosja Ala Capone się dochowała) - a jej mieszkańcy pragną, tak jak cały cywilizowany świat, jedynie przyjaznych stosunków z Rosją i jej wspaniałymi mieszkańcami.
I tak od rana do nocy - a właściwie od zmierzchu do świtu, choć wampiry Rodrigueza mogłyby poczuć się porównaniem do bydła walącego w klawiatury mocno dotknięte.
Jeżeli po prawie półwieczu, opartej na ruskich bagnetach wadzy ludowej, ktokolwiek bierze za dobrą monetę bełkot sowieckiej swołoczy - to istotnie jest idiotą.
Przy okazji, rzecz jasna, przestaje być Polakiem.

Info Kampania · Gość

Prezydent w Lublinie

wpolityce.pl/polityka/241149-balonowe-stolki-stan-na-krzeslo-wsi-i-gdzie-masz-slownik-podczas-wizyty-komorowskiego-w-lublinie-prezydent-oburzony-chcecie-awantury-i-tak-przegracie-wideo

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Lublin to nie wyjątek. Komorowski może liczyć tylko na strach i ludzką nienawistną głupotę. Mendia już go odpuściły, co można tłumaczyć dwojako: są pewne (patrz wyżej) jego zwycięstwa lub nie chcą się do cna ośmieszyć, bo zeszmacić to zdążyły już dawno..
Staram się wyjść z własnych butów i próbuję znaleźć chociaż jeden, racjonalny rzecz jasna powód, by (pomijając strach/głupotę) zagłosować na Komorowskiego.
Znalazłem.
Jest ŚMIESZNY.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Tu, choć powinienem u siebie lub w KK, ale tam nawet psa bezłapa nie uświadczysz.
"System" (Child 44) zakazany w matuszce Rassiji.
Znaczy - Цензура не позволяет.
A ja mam wydaną w Warszawie książkę kucharską z końca XIX wieku, na której to pierwszej stronie jak byk napis w obcym alfabecie - dopuszczone przez cenzurę.
Caratowi karp po polsku nie przeszkadzał, Putinowi "System" do obrazu Rosji nie pasuje.
Oczywista oczywistość - w polskim internecie "podprogowo" kompinujący bracia rosjanie i sprzyjający im odszczepieńcy uderzają w "czuły punkt".
Oto przykład.
"Nie to co u nas. Pokłosia, Idy, Nasze matki nasi ojcowie, oj ta Rosja niepokorna, jeszcze nienawykła do zginania karku."
Uuuuuuuu - mocne.
Panslawistyczny patriotyzm.
Paszoł won.
Aha'
Komentować tego nie ma sensu.
Naród (?), który dochował się Mendelejewa, Dostojewskiego, Puszkina, Gogola, Czechowa, Czajkowskiego, Sikorskiego czy Potężnej Gromadki nie jest w stanie odwołać się do ich dorobku, odżegnując się przy tym od (ponoć) potępionego stalinizmu.
Ale cóż - różnych pomniejszych Czechowów, Czajkowskich, Puszkinów wybito.
I jak tu dziwić się Ukraińcom, że czczą Banderę, skoro poza nim i Tarasem Szewczenko NAPRAWDĘ nie maja prawie nikogo.
Na marginesie - gdyby Hitler nie był psychopatą, to nie dość, że by zgięła kark, to jeszcze (oby nie!) by Rosjanie wyszli na ludzi.
Problem, czy nie na swoistych nadludzi.
Ale nas by wówczas nie było.
Ps.
W sumie to się Putinowi nie dziwię: Oldman i brzydszy (syn) Cassels w roli oficerów bezpieki - na ich widok pewnie nawet Aleksandr "Chirurg" Załdostanow miałby pełne gacie.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Tośmy SE pogadali....

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Głucho wszędzie, ale jeszcze raz SE napsadam.

Telekonferencja Władimira Putina z obywatelami Rosji.
WOW!!!!

Zachód, cywilizacja i haj lajf dla ślepych i bardzo (umysłowo również) ubogich.
Zwarci, silni, gotowi.
Gotowi na wszystko poza UCYWILIZOWANIEM, bowiem DZICZ to podstawa funkcjonowania tego tworu, Rosją zwanego.
Okrasę kremlozstąpienia stanowią zdjęcia: policjanci przerywający grę w szachy i lekturę gazet na obejrzenie telekonferencji Jewo Wieliczestwa, kobieta praSująca z żelazkiem na tle Jewo Wieliczestwa, matka nowoczesna z dwójką Rosjaniątek na tle zachodnich gadgetów techniki użytkowej, z których jeden Jewo Wieliczestwo przyszłości narodu i ich matce pokazuje, bar czystością lśniący i alkoholem luksusowym pachnący obraz Jewo Wieliczestwa ku otrzeżwienia narodu znad rzędu butelek pokazujący i wszędzie tłum rozentuzjazmowanych, indywidualistycznie z wrażych obcych wpływów wyalienowanych młodych, pięknych i wykształconych z kraju, który jest zbyt silny by całkiem upaść, ale zbyt słaby by podnieść się bez pozbawionego litości wykorzystania słabszych od siebie.
Aha'
Putin prawie jak Łukaszenka.
Kierownik sowchozu, oprawca z KGB - jedno koorestwo.

Gargangruel

Jest tylko jeden temat - obecnie - wart poruszania, moim zdaniem, oczywiście.
To temat, który gdzieś w mediach "głównego ścieku" przycichł, czy dobrze mi się zdaje?
Chodzi o wybory prezydenckie.
A na tapecie są: pomnik na pętli autobusowe; co 7 krasnoludków słyszało na czwartej albo piątej kopii czegoś; wjadą nie wjadą, a jak wjadą to czym; Putin to, Putin tamto itd...

Mam jedną WIELKĄ prośbę do WSZYSTKICH.
Nie piszcie - Polacy.
Piszcie - część Polaków, wielu Polaków, niektórzy Polacy, większość Polaków itp...

Jedyna racja bytu terminu Polacy, to obywatele polscy. Z Polakiem Godsonem na czele.

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Thor pozazdrościł mi niedawno braku wątpliwości. Z gruntu niesłusznie. Wątpliwości ci u mnie dostatek, tyle że są inaczej rozłożone i tak np. nie wątpię, że ostatnią rzeczą, jaka się zdarzy w Rosji (przynajmniej za życia Putina) to będzie demokracja i wisi mi to szczerze mówiąc.
Moje najświeższe wątpliwości dotyczą dwóch bydlaków i polskiego wymiaru sprawiedliwości. A także Europy bez granic, choć tu akurat miałam pewność, że to jeden z bardziej szkodliwych pomysłów ostatnich lat.
Jeden bydlak porywa dziecko, chociaż już kiedyś jedno porwał i wg brytyjskiej pani prokurator było o włos od tragedii, ponieważ zamierzał dziecko otruć. Mimo to dostał tylko 18 miesięcy i został zwolniony z powodu problemów psychicznych.
Jak tu nie tęsknić za Dzikim Zachodem, gdzie koniokrada się wieszało i to często bez sądu? Dziś dzieci kradnie się niemal bezkarnie.
Drugi bydlak po licznych wyrokach został wydany Polsce podobno rok temu i miał być sądzony za jakieś kradzieże sprzed lat. Ale nasze sądy nierychliwe, choć ten skarb narodowy zwrócono nam z niezłym dorobkiem: wieloletni wyrok za bandytyzm i zakaz wjazdu do Francji. Widać jednak we Francji bardziej mu się podobało - więc wrócił, (skoro go nie aresztowano) na nieszczęście tego dziecka... Bo nasze sądy działają szybko i zdecydowanie w przypadku Kamińskiego, a nie prawdziwego przestępcy.
A jak Francja wyobraża sobie egzekwowanie zakazu wjazdu - można spytać?

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

"Thor pozazdrościł mi niedawno braku wątpliwości. Z gruntu niesłusznie. Wątpliwości ci u mnie dostatek, tyle że są inaczej rozłożone i tak np. nie wątpię, że ostatnią rzeczą, jaka się zdarzy w Rosji (przynajmniej za życia Putina) to będzie demokracja i wisi mi to szczerze mówiąc.
Moje najświeższe wątpliwości dotyczą dwóch bydlaków i polskiego wymiaru sprawiedliwości. A także Europy bez granic, choć tu akurat miałam pewność, że to jeden z bardziej szkodliwych pomysłów ostatnich lat."

Ty to lubisz wsadzić w czyjeś usta słowa niewypowiedziane, Babo Szanowna. Wink

Ja w brak demokracji w Rosji również nie wątpię - bo rosyjska demokracja to klasyczny oksymoron. I to nie tylko za życia Putina zaledwie.
Europa bez granic to wymysł szaleńców oślepionych jakże fałszywym w jakiejkolwiek próbie realizacji hasłem Liberté, égalité, fraternité, z którego całości udała się na przestrzeni dziejów jedynie ou la Mort i to aż zanadto.
Unia Węgla i Stali, później EWG - to wszystko, co było dobre również dla ludzi, a nie tylko dla upolitycznionych urzędników.
Teraz w UE brakuje (chyba Wink

) tylko Albanii.
Enwer Hodża pewnie by się ucieszył.
Sądownictwa nie ruszam - Andrzej prosił o brak inwektyw, do czego staram się (choć coraz trudniej) dostosować.
Teraz mój konik.
Za PRL-u był Glazur, Kłonica i cała reszta aparatczyków. Do tego armia trepów, ormowców, milicjantów, ubeków i całej pozostałej gadziny.
Ale artyści nie byli całkiem "z doopy" i mimo niejednokrotnego wysługiwania się aparatowi władzy, mimo różnych Przymanowskich jakiś tam poziom był.
Było "Z wizytą u Was", ale był też "Kabaret Starszych Panów", a i dowcipasy z wczesnego Kabareciku Olgi Lipińskiej (wiadomo - oparte na tuzach vis comica) serdecznie i bez chwalby wadzy ludowej bawiły.
Prawo Kopernika skrzyżowane z Prawem Parkinsona, akceptacją bylejakości i maksymalizacją zysku.
Krzyżówką jest nasz dzień codzienny, Prezydent RP, Gabinet Rady Ministrów z Panią Premier na czele i Parlament. Zmartwię Cię (a może ucieszę, bo utwierdzę Cię w zdaniu na temat mojej skromnej osoby), ale opozycja w większości wcale nie lepsza.
No bo niby skąd i dlaczego - przecież STĄD, a nie z kosmosu.
Aha'
Napomknąłem o artystach (ludziach kultury) PRL-u.
O dzisiejszych (poza nielicznymi wyjątkami) szkoda w ogóle gadać.

Gargangruel

Zamieściłem w Galerii dowód niebywałego przyspieszenia, wręcz kopa, jakiego dostała kampania prezydencka Dudy na Pradze.
Każdy SE może podziwiać.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Gargangruel

§ 128. Jeśli obywatel żonę sobie wziął, a umowy z nią nie zawarł, kobieta ta nie jest żoną.
§ 129. Jeśli żona obywatela na spaniu z innym mężczyzną została przyłapana, zwiąże się ich i do wody wrzuci; jeżeli jednak małżonek żonie swej życie daruje, także król poddanemu swemu życie daruje.
§ 130. Jeśli obywatel żonę obywatela, która mężczyzny nie zaznała i w domu ojca swego mieszka, zniewolił i na łonie jej przespał się i przyłapią go, człowiek ten zostanie zabity, a kobieta ta zostanie uwolniona.
§ 131. Jeśli żonę obywatela mąż jej oskarżył, ale na spaniu z innym mężczyzną nie została przyłapana, przysięgę na boga złoży i do domu swego wróci.
§ 133. Jeśli obywatel został uprowadzony w niewolę i w domu jego jest co jeść, żona jego zatroszczy się o dom jego i ciała swego upilnuje, do domu innego mężczyzny nie wejdzie;
§ 133 b. jeżeli zaś kobieta ta ciała swego nie upilnowała i do domu innego mężczyzny weszła, kobiecie tej udowodni się to i do wody wrzuci ją.
§ 134. Jeśli obywatel został uprowadzony w niewolę i w domu jego do jedzenia nic nie ma, a żona jego do domu innego mężczyzny weszła, kobieta ta kary nie poniesie.
§ 135. Jeśli obywatel został uprowadzony w niewolę i w domu jego do jedzenia nic nie ma, a przed powrotem jego żona jego do domu innego mężczyzny weszła i dzieci urodziła, potem, gdy mąż jej wrócił i do miasta swego dotarł, kobieta ta do swego pierwszego męża wróci, dzieci za ojcami
swymi pójdą.
§ 136. Jeśli obywatel miasto swe porzucił i zbiegł, potem zaś żona jego do domu innego mężczyzny weszła, jeśli obywatel ten powrócił i żonę swą chciał odebrać, to ponieważ miastem swym wzgardził i zbiegł, żona zbiegłego do męża swego nie powróci.

Świat stoi w miejscu.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

W sumie fajne - oprócz tego, że momentami usprawiedliwia kurewstwo.
Poza wszystkim miłe wszystkim wielbicielom sformułowania "mam prawo". Wink

Gargangruel

Kurewstwo było karane i to surowo.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Eeee, tam. Kurewstwo zawsze było ok. Karano uczucia i związki pozamałżeńskie.
Piszesz z tabletu, czy może już wróciłeś się z tej zapracowanej Targowej nr 38?

Gargangruel

Nie piszę z tabletu, bo nie lubię.
Wróciłem ze spaceru, zjadłem kolację i biorę się za oglądanie filmu Ra One.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Ta Kareena jak na tamtejszą, to całkiem niezła doopa. On to super-wyciruch, w każdym filmie go lansują.
Z Tobą widać jak z PiS-em z Targowej. Oni niby kampania, Ty niby film.
Kto by pomyślał - Bollywood na Pradze. Jeszcze tylko fortepianu Szopena brakuje... Wink

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

O wyborach, w sumie o wyborze będzie.
Nie całkiem ładnie, bo i o niczym ładnym specjalnie.
Andrzej Duda żonę ma prawie jak Claire Underwood (podobieństwo Pani Dudy do Robin Wright zauważalne), sam jest nieco ugłaskaną i wygładzoną wersją Kevina S. Może pozbawioną zanadto wyrazu - choć to może ledwie złudzenie spowodowane powolnym, acz systematycznym rozkręcaniem się mechanizmu kandydackiego krakowskiego prawnika.
Na zdjęciach zauważyłem, że Duda wie co i jak - garnitur leży, krawat i koszula dopasowane, pantofle porządne, stylowe derby, a nie jakiś chamski full wypas choćby za półtorej tysiąca, ale mimo to nuworyszostwem trącący.
Małżonka też ubrana - przy okazji figura niezła, nie jakiś kaszalot czy inne pomietło.
No i tu - schody, bowiem od lat do polityki, działalnictwa, służebnictwa ideowego czy intencyjalnego oraz wszelkich innych zainteresowań związanych z przemożnym pragnieniem poprawy losu milijonów - ciągną ludzie wizualnie przeciętni czy wręcz całkiem nieciekawi, jakieś kobiety ze zbyt wilgotnymi lub odwrotnie suchymi dłońmi, faceci szarzy w garniturach pasujących jak kwiatek do kożucha do ich stylu poruszania się i nieokrzesanej sylwetki.
Od lewactwa aż do (nie - nie prawicy, bo takowej w Polsce nie ma) skrajnie przeciwległych formacji, od feministyczno - elgiebetowskich struktur i strukturek aż po kółka różańcowe - ludzie szarzy, nieszczęśliwi i usiłujący swoje niepowodzenia osobiste/uczuciowe/życiowe (do których, nota bene, większość z nich nigdy się nie przyzna - do usranej śmierci strojąc dobrą minę do całkiem złej gry) zakrzyczeć, zahasłować, zadziałać czy zamodlić, byle by tylko zapomnieć, że kiedyś coś tam dzwoniło jednak nieco inaczej i raczej nie w tym, co dziś, kościele. Ludzie, którzy latają jak kot z pęcherzem po różnych zebraniach, misjach, instancjach, agendach i innych tworach - byle dalej od domu.
Zastanawia mnie - dlaczego do polityki, czy wszelkiego innego działalnictwa nie idą ludzie kompletni (pomijając opór materii hołdującej ulubionej praktyce selekcji negatywnej), potrafiący pogodzić udane (UDANE!) życie osobiste, uczuciowe czy erotyczne, szereg własnych zainteresowań, wśród których nie brak miejsca na obcowanie z Kulturą z autentyczną chęcią służenia bliźnim.
Może takich ludzi nie ma, a może (nawet jeśli gdzieś tam są) nie mają chęci zderzenia z rzeczywistością, której wulgarności nie sposób pokonać jakąkolwiek formą służby czy innej pomocy .
A może takich ludzi w ogóle nie ma - bo pogodzenie samorealizacji i samozadowolenia z pasją społecznego służebnictwa i rozległą ciekawością świata jest niemożliwe, występując jedynie w pijerdołach Pana Nietzschego?