www.gargangruelandia.fora.pl

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

30 km od centrum Lwowa, na 40 km na trasie od przejścia granicznego w Korczowej do Lwowa. O JEGO wyczynach kulinarnych słyszeliśmy od ZNAJOMYCH już CHIBA 10 LAT temu, gdy dopiero rozkręcał interes, stał tylko grill i kilka stolików. Pobliska rzeka podtapiała wiosną, trudno było do NIEGO się dostać o suchej stopie.

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Dziś to rzeczywiście, "czariwne", cudowne miejsce na Kresach, gdzie można zatrzymać sie, zjeść i odpocząć.

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Nowa droga związana z EURO-2012, teren już zmeliorowany, piękne góralskie altanki, sporo stołów pod pod gołym niebem.

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Gospodarz ciągle inwestuje, z każdym rokiem jest TU piekniej.

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Poraża piękno i atmosfera TEGO miejsca.

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Szaszłycznica? Tu pieką się szaszłyki, gotuje się w kotle pewne "CUDO", pieką się ziemniaki i inne frykasy.

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Pracownik przy szaszłyczni, fachowiec z najwyższej półki, zresztą Tylko taki ma szansę u GOSPODARZA na pracę, przez pierwsze lata BOHDAN sam prowadził interes, tajniki TEJ kuchni ma w "małym palcu".

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

No, rzeczywiście śliczne miejsce. Ale te szaszłyki... zaraz mi język ucieknie!

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Gargangruel

Chyba muszę coś zjeść.
Przekonałeś mnie Wink

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

To wstęp, perekuska. Słoninka galicyjska, PALCE LIZAĆ, na cztery tylko palce, peklowanie i zaprawa jest tajemnicą GOSPODARZA. Najlepsza jest winnicka, na 5-6 palców, podwędzana żytnią słomą, szynka parmeńska to przy niej łykowaty "obcas od buta". Kiszony zielony i czerwony pomidor. Najlepsze są ogórki, chrupiące o niezrównanym smaku. Próbowaliśmy wielokrotnie dojść tajemnicy receptury, podobno kryła się za korą dębu, którą Bohdan jakoby dodaje do zalewy. To chyba żart, dobry KUCHARZ nie zdradza swoich tajemnic.

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Szurpa(шурпа), specjalność GOSPODARZA, sława tego dania wybiega daleko poza Ziemię Lwowską. Danie na lekko zgrillowanej cielęcinie, którą każdy otrzymuje słuszny kawałek w daniu na talerzu. Ten delikates jest przeciwieństwem dania, które tradycyjnie powinno być "bombą kaloryczną".

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Ziemniaki w folii, zapiekane w żarze szaszłykarni.

bywalec · Gość

Oj Lutnia, Ty nocny kusicielu.. Wink

Pozdrów tych swoich "cudotwórców"!

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Smak tych ziemniaków..................
A tej słoninki..........................

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Delikatność tego mięska, jego wręcz maślana konsystencja, a przecież to wieprzowina.
A zapach!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A smak!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Po lewej WŁAŚCICIEL I GOSPODARZ tego RAJU na ziemi.
Człowiek o którym się mówi że "przyłóż do rany". Zawsze otoczy gościa opieką, służąc radą, gotów do spełnienia każdej "zachcianki" przybysza z drogi.

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Sało i kiszone zielone pomidory! Jedno i drugie nauczyłam się sama robić, tak się rozsmakowałam! I jeszcze potrafię soljankę ugotować, ale to już raczej rosyjska kuchnia.

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

вот такая она - солянка сборная мясная!

Ингредиенты для рецепта Солянка из стерляди или осетрины

Lubimy i robimy soljankę, najchętniej z ryby, to bardzo popularne tutaj danie, serwuje ją Tu we Lwowie nieomal każda restauracja.

Morp Worlt Fan Club · Gość

Czy u Bohdana można zamówić szaszłyk z galaretką truskawkową i zapiekane kartofle z torcikiem truskawkowym w folii aluminiowej?

Klony i Cienie · Dołączył: 24 Lip 2012 Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów

Propozycja deseru (jeśli jeszcze jest miejsce):

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Lwów, Aleja Wolności (Prospekt Swobody): Centrum
[link widoczny dla zalogowanych](prospekt_swobody)

Nasi Hebrajczycy po obiadokolacji "U Bohdana" zażyczyli sobie na drugi dzień coś lżejszego, nie chodziło o koszerność, tutaj to nie obowiązywało. Nasz Gospodarz zaproponował jeden z barów sushi we Lwowie, których tam jest kilka. Ten za tą tablicą na Prospekcie Swobody podobno jest najlepszy.

[link widoczny dla zalogowanych]

A pod tym linkiem można wirtualnie obejść cały lokal
[link widoczny dla zalogowanych]
Z prawej strony można klikać na poszczególne części restauracji

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Nie jest tam szczególnie drogo, problemem jest że dania są przyrządzane dopiro po zamówieniu, a to trwa od 40 minut do godziny.

W 8-miu zamówiliśmy 4 takie zestawy a sami poszliśmy jeszcze raz do kaplicy Boimów, która jest dosłownie o rzut beretem od tego miejsca.
Wszystko było smaczne i świeżutkie, nasi Hebrajczycy wprowadzali nas w tajniki przyrządzania temaki, nigiri, sashimi czy maki. Nie byłem amatorem sushi, raz jadłem w Niemczech, raz w Austrii, smak tych dań nie przypadł mi do gustu. Tu było zupełnie inaczej, Przyjaciele po prostu wskazali jakie i jak prawidłowo używać poszczególne sosy. Cóż, całe życie się człowiek uczy.

Po dwa w/w zestawy Сусі-сет "Сен-сей" z dostawą do domu zamawiali Hebrajczycy do końca pobytu, do obiadokolacji, ku rozpaczy gościnnych Gospodarzy i Jubilata.

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Tradycyjny wielkanocne ciasto - PASKA
Był to rodzaj chleba wypiekanego z razowej mąki pszennej lub żytniej, spulchnianego naturalnym zakwasem, potem drożdżami. Z wierzchu smarowano go słoniną i dekorowano oddzielnie upieczonym krzyżem. W niektórych regionach krzyż był pieczony razem z bochnem chleba, stanowił jego integralną część.

Paskę przygotowywano w ciszy i nabożnym skupieniu. Podczas wyrabiania i pieczenia ciasta w kuchni nie mógł przebywać ani jeden mężczyzna.
Jeśli któryś nie zastosował się do tego zakazu, mogły mu osiwieć wąsy lub spotkały go gorsze dolegliwości. Na wszelki wypadek drzwi kuchenne zamykano na klucz lub podpierano je drągiem, i to koniecznie dębowym!
Zdobieniem wypieku zajmowały się młode mężatki. W niektórych regionach, np. na Kurpiach i na Polesiu, paskę dekorowano przeróżnymi ptaszkami i różami, podobnie jak korowaje weselne.
[link widoczny dla zalogowanych]

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Sernik naszych GOSPODARZY

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Ciasto tortowe "Dama na kabłuku"(na wysokich obcasach)
Istotnym składnikiem tego specjału jest mus z borówek. PYSZOTA!

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Ciasto "Czornyj Princ"(Czarny Książę). Pyszotka, ale to kaloryczna bomba.

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Uhorska czuszka, słój świeżo przyniesiony ze spiżarni. Smakołyk dla "zawodowców" Laughing

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Grzyb który wyrósł na stokach Turbacza, nasz prezent dla GOSPODARZY.

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Delicyje nad delicyjami, nie tylko piękne z wyglądu.

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Kaczuszka faszerowana "Szarą Renetą", ulubione danie mojej lepszej połówki. To taki gest GOSPODARZY!

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Dobiega końca upalny lipcowy dzień, idzie na deszcz, przyjemny galicyjski zefirek. "Biesiedka", "keremok" altanka a po śląsku "lauba", sadowimy się za stołem. Gościnny GOSPODARZ zabawia nas rozmową na neutralne tematy, nie będziemy rozmawiać o śmierci żołnierza, ochotnika (dobrowolca), którego ciało koledzy z ATO przywieźli MATCE w ostatnią niedzielę. Mieszkaniec wioski, blisko miasteczka, pod którym banderowcy zamordowali mego OJCA................

Zaczynamy biesiadę, tradycyjnie od słoniny, wędzonej na słomie, od świni wyhodowanej gdzieś pod Winnicą, skąd biorą również "smakosze" z Moskwy i Petersburga................

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Tradycyjna szurpa, tym razem na jagnięcinie, z "wkładką" przepysznego mięsiwa!

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Bakłażany z rusztu, faszerowane ziemniaki to swoista uwertura.....

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Clou biesiady, niezrównany SZASZŁYK Bohdana, biesiadujemy do późnych godzin nocnych: