www.gargangruelandia.fora.pl

misiowilk · Gość

Późno - zatem jedynie tytułem wstępu: po jaką cholerę normalne dzieci z normalnych rodzin są wysyłane do szkół, w których poddawane są swoistej "antysocjalizacji" i do tego jeden z drugim bęcwał i agitator zachwala skrócenie dzieciństwa...no właśnie - w imię czego?
Szybszego przejścia na bezrobocie?

Gargangruel

Przecież piszę cały cykl o tym. Z etologią na ty.
Chodzi o stworzenie dzieciom jak najbardziej sztucznych warunków, aby nimi (dziećmi) manipulować i sterować przez całe życie.

ix

"Sześciolatki do szkół - ale PO CO?"

Powodów jest wiele. Jeden to taki, że mimo bezrobocia (zmyłka statystyczna), iluś tam posuniętych w latach sześciolatków szybciej pójdzie do pracy, szybciej zostanie konsumentami i podatnikami. Za to (paradoksalnie) później na emeryturę.
Ktoś myśli, aby nie myśleć mógł ktoś. Zwłaszcza jeżeli chodzi o miliony.

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1959 Przeczytał: 0 tematów

Oficjalnie ma to wyrównywać szanse. Dzieci z kiepskich rodzin mają się uczyć.
Sześciolatek lepiej będzie się uczył alfabetu niż siedmiolatek?

Gargangruel

Ale nauczyciele mają zakaz zbyt wczesnego uczenia czytania, bo jeszcze przeczytają (dzieci) co nie trzeba.

ix

Gargangruel

Na szczęście to działa tylko przez jedno pokolenie. Stale trzeba to powtarzać.
Dlatego Kościół musi zniknąć, bo bruździ.
Tak to by można było stworzyć sztuczne warunki na lata, a tak trzeba stale od nowa.

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1959 Przeczytał: 0 tematów

Muszę podpytać bratanicę czego ją uczą w szkole. Chodzi już chyba do pierwszej klasy.