www.gargangruelandia.fora.pl

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Zaczynam z grubej rury, z Airbusa znaczy.
Nisko upada państwo mające w swej lotniczej historii von Richthofena, Udeta, Möldersa, Nowotnego, Hartmanna, Marseille, Gallanda czy Hannę Reitsch, gdy dopuszcza za stery samolotu, przewożącego dobrze ponad setkę ludzi, osobę niezrównoważoną psychicznie.
Informacje tabloidowo/medialne - w sumie na jedno wychodzi - przerażają. Człowiekowi z przerwą w szkoleniu spowodowaną PROBLEMAMI PSYCHICZNYMI, udaje się uzyskać licencję pilota i znaleźć zatrudnienie za sterami samolotu państwowego przewoźnika.
Oczywiście post factum cywilizacja idiotów z automatu "zaleca", "poleca" i "sugeruje", by w kabinie...ble, ble, ble i etc. - ja postuluję wzorem sąsiedniej antycywilizacji, by w kabinie posadzić jeszcze agenta KGB. Incognito - najlepiej w roli stewardessy - tylko, żeby była kulturalnie ogolona.
Baba Szanowna - jak zwykle: o skutkach, a nie przyczynach.
"Młokos" - istotnie 28 lat to nieomal osesek, takiemu młodemu to konika na biegunach, a nie jakiś tam samolot.
Dla kontrastu i gwoli tytułu wątku:
"Mölders został awansowany na stopień pułkownika i mając zaledwie 28 lat objął stanowisko Generalnego Inspektora Lotnictwa Myśliwskiego. Pełniąc tę funkcję odpowiadał za ustalanie taktycznej i operacyjnej doktryny działania myśliwców Luftwaffe."
Nie, nie twierdzę, że III Rzesza była sensowniejsza od BRD, wiemy o holocauście i "polskich" obozach - wiemy wszystko.
Cóż, skoro wiele osób mimo tej czy innej wiedzy nadal nie rozumie, że coraz gorszy gatunek ludzki DOSTAŁ PRAWO sięgania coraz wyżej.
Andreas Lubitz najprawdopodobniej zapragnął zejść z osiągniętego poziomu - szkoda, że w takim momencie i z tyloma zależnymi od swej decyzji istnieniami ludzkimi .

Thorpetka Norkova · Gość

Aleksander Macedoński w wieku Andreaa był u granic Indii.

morprechotek aviathor · Gość

babapl · Wysłany: Pią 23:40, 27 Mar 2015 Temat postu:

Gargangruel · Wysłany: Sob 0:26, 28 Mar 2015 Temat postu:

Ja cały czas nie bardzo wierzę w aktualną wersję.
Żadnych odgłosów, żadnych telefonów, żadnego "pocałujcie mnie w d..."?

Pędźdoliną · Wysłany: Sob 7:57, 28 Mar 2015 Temat postu:

"Wiekowo" się jakoś zrobiło, to może dla odmiany zażydzę nieco.
Na salonie.24 Eli barbur o niemożności nazywania rzeczy po imieniu.
Oto cytata.

"TELAWIW OnLine: Niemiecki Bild pisze, że drugi pilot Andreas Lubitz cierpiał na „depresję i wypalenie” - dlatego przerwał na rok naukę pilotażu w ośrodku Lufthansy w USA. W politycznie poprawnym bełkocie zaburzenia psychiczne – uniemożliwiające normatywne funkcjonowanie – noszą zatem dumne miano „depresji i wypalenia”. Powstaje pytanie, dlaczego niemiecki przewoźnik, uchodzący przecież za firmę solidną, dopuścił tego psychola za stery samolotu. Wg mnie pierwotnym grzechem - podobnie jak w walce z terrorem islamskim – jest niemożność nazywania rzeczy po imieniu."

Ja bym tego "niemożnością nie nazwał". Możność jest i to na każdym kroku - ale coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę z ryzyka podcięcia gałęzi, na której okrakiem siedzi.

Historiamorpalternatywna · Gość

Jakby Morpork był Aleksandrem Macedońskim dotarł by do Wietnamu a potem opszet świat pięć razy Shocked

Z cytatami jak z seksem lub torcikiem truskawkowym - co za dużo, to niezdrowo.
Poza tym - ophody i inne śfienta to w Pułćenju, proszę.
Tu tylko w odniesieniu do notek celowych, sensownych i na nad wyraz wysokim poziomie intelektualnym - ma się rozumieć.

Pędźdoliną · Wysłany: Sob 11:37, 28 Mar 2015 Temat postu:

Aha'
Jeżeli ktoś nie ustaje w próbach suicydalnych i coraz większej podniety, by spokoju świętego raz na zawsze zaznać, potrzebuje - tych wszystkich na thorowisko.fora.pl zapraszam - tam więcej i nieco dosadniej od siebie pisuję.
Jeden, dwa teksty i raz, dwa....poszło...... Shocked

Thorpetka Jamkova · Gość

Pędźdoliną · Wysłany: Sob 13:00, 28 Mar 2015 Temat postu:

Pędźdoliną · Wysłany: Sob 19:56, 28 Mar 2015 Temat postu:

Czy komukolwiek spodobał się mój avatarek, a jeśli tak, to dlaczemu?
Miała być odmiana thorpedy, luksusowa zresztą.
Ale ciut za...krowiasta, prawie jak 1/4 Szostak Karoliny.
Drugim wyborem był TEE poświęcony pewnemu królowi Polski. Jednak gdzieś tam potrafią Polaków doceniać.
Ale bardziej podoba mi się nazistowska mutacja nazwy "okrętu widma", bowiem bliski mu (temu okrętu, a nie nazizmowi żadnemu) jest ślepy tor...
Stąd ten latający hot dog czy inny karminadel.... Wink

Gargangruel · Wysłany: Sob 20:36, 28 Mar 2015 Temat postu:

Kudy mu tam do Luxthorpedy jeżdżącej ongiś do Gdańska.
Ale na bezrybiu... Laughing

morpork · Wysłany: Sob 20:40, 28 Mar 2015 Temat postu:

Wygląda jak tramwaj. Z San Francisko, cy cuś.

Pędźdoliną · Wysłany: Sob 21:08, 28 Mar 2015 Temat postu:

Pędźdoliną · Wysłany: Sob 21:33, 28 Mar 2015 Temat postu:

morpork · Wysłany: Nie 0:33, 29 Mar 2015 Temat postu:

Przecież napisałem, że wygląda jak (przypomina), a nie jest. Przynajmniej w miniaturce. Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

Swoją drogą masz szczęście do oryginalnych nicków. No może poza połączeniem Graganty z Pantagruelem. Laughing

babapl · Wysłany: Nie 1:50, 29 Mar 2015 Temat postu:

Temat kolejki ze Składnicy Harcerskiej przywołał takie rodzinno-gwiazdkowe wspomnienie; synek mojej siostry dostał pod choinkę kolejkę. To znaczy miał dostać. Czekał na to nie tylko on, ale paru innych smyków- kuzynków w podobnym wieku, bo kolejka to było coś, nie jakiś tam banalny prezent.
Pechowo się złożyło, że tata mojego siostrzeńca też miał kilku rówieśników w rodzinie, do zainstalowania kolejki z całym oprzyrządowaniem była więc silna grupa pod wezwaniem, czyli czterech szwagrów. Plus butelka koniaku.
Panowie zamknięci w pokoju świetnie się bawili , a dzieci płakały pod drzwiami.

Pędźdoliną · Wysłany: Nie 7:36, 29 Mar 2015 Temat postu:

Pędźdoliną · Wysłany: Nie 7:41, 29 Mar 2015 Temat postu:

Pędźdoliną · Wysłany: Nie 8:40, 29 Mar 2015 Temat postu:

Smerfik Morpruda · Gość

Jak będzie druga tura Duda rozniesie Komorowskiego jak TGV tramwaj przec most na Prage co się skopcił.

morpork · Wysłany: Nie 11:14, 29 Mar 2015 Temat postu:

Gargangruel · Wysłany: Nie 11:49, 29 Mar 2015 Temat postu:

Zgadza się.
Gargantui można coś dać, a Gargantuy nie ma od dawna.
Mówi się też o Gargantui, ale chodzi się z Gargantuą (w Półcieniu chodzi się z Gargantułom).

Pędźdoliną · Wysłany: Nie 12:09, 29 Mar 2015 Temat postu:

Lingwiści, k...a ich madź! Wink

Napisałem "y", ale mnie na naszość i "i" podkusiło.
Na początku maja będę pędził... - nie, nie - pędził będę latem, w maju Pendolino do Gdańska popędzę.
Jedno mnie nie pasuje (sprawdzić muszę) - tam chyba tylko wagony "lotnicze". No i jakieś dla baaaardzo określonego segmentu podróżnych, czyli vipowskie z (tak myślę) dedykowaną obsługą torówek. Wink

Ponoć po 49 złotych polskich można bilet nabyć - ale i tak Polski Ekspress duzo tańszy.

babapl · Wysłany: Nie 12:27, 29 Mar 2015 Temat postu:

Pędźdoliną · Wysłany: Nie 13:24, 29 Mar 2015 Temat postu:

babapl · Wysłany: Nie 14:09, 29 Mar 2015 Temat postu:

Z kapusty!

Pędźdoliną · Wysłany: Nie 22:35, 29 Mar 2015 Temat postu:

Margo. · Gość

Wszelki duch Pana Boga chwali! Ten co z Czesiem nawiedzał Biedronkę (taka dedukcja ze struktury słowa), teraz Kościół nawiedził! Powinno być: nie pędźdoliną, lecz górą, górą pędź!

Pędźdoliną · Wysłany: Pon 12:51, 30 Mar 2015 Temat postu:

KONKURS!!!!!
Zagadka dla kumatych: w Galerii ślepego thoru umieściłem zdjęcie okładki ostatniego numeru "W sieci Historii". Zdjęcie podpisałem - dlaczemu tak, a nie inaczej?
Nagroda - stosowny tytuł i inne beneficja wielkiej wartości.
Ad rem.
Redakcja miesięcznika W sieci Historii pięknie wpisuje się w rosyjską wersję Katynia, Ostaszkowa i Kobielska, że tam tych Paliaków.... w sumie to nie Rosjanie.
Zastanawiam się, czy to zabieg celowy* (wiadomo, że żartuję sobie z rzeczy poważnych), czy tylko i wyłącznie głupota lub (co gorsza) nadgorliwość.

* - i do tego wieloznaczny, niestety.

Pędźdoliną · Wysłany: Pon 15:00, 30 Mar 2015 Temat postu:

Mariusz Kamiński to powinien (za trzy lata) na kolanach na Jasną Górę z podziękowaniami za brak w polskim KK kaesu.
Prawo i Sprawiedliwość III RP jak na dłoni.

Judge Bill · Gość

Pędźdoliną · Wysłany: Pon 18:03, 30 Mar 2015 Temat postu:

KONKURS!!!!

Czy ktokolwiek jest w stanie nieco zrolować zwój (zwoje) i wpaść na nader łatwą odpowiedź?

Pędźdoliną · Wysłany: Pon 18:18, 30 Mar 2015 Temat postu:

Już wiele razy wypowiadałem się na temat polskiego sądownictwa, tym razem - w kontekście wyroku dla Mariusz Kamińskiego - mam niewiele do dodania: Andriej Wyszyński byłby szczerze zadziwiony, że można lepiej i nawet przyznawać się nie trzeba.

Gargangruel · Wysłany: Pon 18:23, 30 Mar 2015 Temat postu:

Kończę myć okna. Jeszcze tylko powiesić firanki, odwalić wieczorne 6 kilometrów (z haczkiem), pomyć drzwi wewnętrzne i już.
Coś wtedy napiszę, chyba... Wink

Pędźdoliną · Wysłany: Pon 19:43, 30 Mar 2015 Temat postu:

"Sędzia Wojciech Łączewski nominację sędziowską otrzymał z rąk Lecha Kaczyńskiego."
I bardzo dobrze, bo to tylko kolejny dowód idiotyzmów polskiego sądownictwa i wymiaru sprawiedliwości.
Kim takim jest sędzia, ze AŻ pan Prezydent musi....? Czy każdy nominat daje gwarancję sprawiedliwego i MĄDREGO ferowania wyroków w oparciu o pełne zrozumienie aspektów domniemanej winy i adekwatnej do niej kary?
Łańcuchy, orły w koronie i inne (niewiele warte, w sumie splugawione w tym wydaniu) symbole - i tu wcale nie skupiam się na wyroku w sprawie Mariusza K., ale na kolejnym przykładzie coraz gorszego materiału ludzkiego i coraz bardziej dziurawego sita.
Taki Łączewski, czy inna podobna mu łajza w sędziowskiej todze, najprawdopodobniej w momencie pozostawania PiS-u przy władzy orzekałby odwrotnie.
Bo taki sędzia jest absolutnie "bezstronny", tylko męczy go ten koorewski charakter.

Judge Bill · Gość

Jaruzel pochowany z honorami Bul i Urban na pogrzebie, Kiszczakowi włos nie spadł, Kociołek uniewinniony, Kaminski skazany na trzy lata więzienia bez zawieszenia.

Pędźdoliną · Wysłany: Pon 20:42, 30 Mar 2015 Temat postu:

Na onet.pl jak nie grube świnie czy inne celebryckie celullity, to Ela&Stasiek Skibowie.
Bogobojni - dzieciaków u nich dostatek, zębów (w sumie u obydwojga) znacznie mniej.
Nie zamierzam wyciągać wniosków z wpływu wielodzietności na stan uzębienia, ale alkohol to chyba też tam u Staśka&Eli bywał.
Onet.pl pokazuje stado niedorozwiniętych brudasów, by walnąć w wielodzietność, bo jest ona passe.
"Passe"? To przyjdą mahometanie z przychówkiem ludzkim i kozim i nikomu odporu im dać nie stanie. A takich Skibów to by się wystraszyli i do tyłu wrócili.
Poważniej: Skibowie powinni być dawno już [cenzura własna] przynajmniej chemicznie. Dziś zostawiam na boku eugenikę, ale państwo powinno się nieco zainteresować, kto będzie tworzył przyszłe pokolenia jego obywateli.
Na razie biali debile trzymają się mocno.

Pędźdoliną · Wysłany: Wto 9:35, 31 Mar 2015 Temat postu:

O "białych debilach" ciąg dalszy. Rodzinę Skibów pozostawiam ich błogostanowi, zajmę się Lubitzem Andreasem i tym z kraju Griega - Andersem Breivikiem.
Pewna zbieżność ww postaci sugeruje zwiększoną ostrożność w kontaktach z osobami o imieniu "A".... Budrys ma lepiej, bo u niego imię wiadome literką "O" się zaczyna Wink

Odrzucając "światopogląd" Breivika, obydwaj to przykład 1,5 metrowych koszykarzy, którym (nie tylko na ich nieszczęście) nikt nie umiał/chciał/był w stanie wytłumaczyć, że i bez koszykówki życie potrafi być piękne.
Niestety - w codziennym wyścigu szczurów nadawane przez obydwu ODMIEŃCÓW sygnały ginęły w szumie milijonów im podobnych.
Chwała Bogu - pozbawionych tak nieludzkiej determinacji.
Forowane przez rozbuchaną bezsensownym humanitaryzmem cywilizację zachodnią przyzwolenie na "odmienność" różnej postaci, prowadzi prosto do jej samozagłady.
Ale kogo to będzie obchodziło, gdy Europę zamieszkiwać będą jedynie seksualni, zdrowotni, genetyczni i intelektualni odmieńcy - żywy dowód wyższości słusznych human rights nad okropną eugeniką.

Pędźdoliną · Wysłany: Wto 16:09, 31 Mar 2015 Temat postu:

Na salonie.24 bloger rosemann pisze o spotkaniu z "dobrym kolegą".
Pozazdrościć takiego kolegi - poważniej: gdyby Kamiński dostał (nieprawomocne, rzecz jasna) dożywocie - dużo większa od wszystkich naszych "dobrych kolegów" część tzw. społeczeństwa komentowała by wyrok jako godny i sprawiedliwy.
Rosemann usiłuje (chwała mu za to, że czyni to publicznie) ucywilizować otoczenie.
Ja bym raczej rozejrzał się za dwururką.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Salonowe prima-aprilis: Spacey kandydatem Republikanów na prezydenta USA w 2016

A ja tam bym wolał, by prawdziwym njusem dnia dzisiejszego był plan nakręcenia, rzecz jasna w przestrzeni kosmicznej, aktorskiej wersji serialu "Świnie w kosmosie" z Bronisławem Komorowskim w roli Dr. Juliusa Strangeporka - choć zdolności lingwistyczne naszej Głowy Państwa predestynują go bardziej do roli Szwedzkiego Kucharza ze świńskim ryjem.
Na szyji, a nie na talerzu. Wink

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

2/3 nastolatek nie akceptuje własnego wyglądu!!!!
HURRRA!!!!
Anoreksja i inne formy autoagresji: może jednak jest pokojowa szansa zmniejszenia pogłowia homo "sapiens"? Wink

Ps.
Biedne nastolatki po pierwsze powinny się zastrzelić, że dały się wmanipulować w pozorny (ha!) konflikt z tabloidalnymi wzorcami piękna.
Przedtem powinny zastrzelić rodziców - sprawców ich bezsensownego pojawienia się na świecie.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Umarł Robert Leszczyński.
Młodo.
Na muzyce się znał, na innych sprawach dużo mniej - ale to własnie te "inne sprawy" doprowadziły dziś do salonowej burzy w szklance wody.
Apostazja vs duma z wiary.
Światopogląd właściwy przeciw miazmatom politycznego oszołomienia.
"RIP" czy ...z pewnością nie "Bóg wi co"
I tak dookoła, Macieju.
Zastanawia mnie, jak głębokie są pokłady ludzkiej MAŁOŚCI.
Dla mnie Robert Leszczyński był krytykiem muzycznym, z którego opiniami dot. muzyki nie zawsze było mi po drodze.
Ale przede wszystkim był ledwie 48-letnim człowiekiem, który mógł jeszcze sobie długo i spokojnie żyć.
I dlatego go szkoda.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

10 lat temu odszedł Jan Paweł II.
O "pokoleniu JPII" coraz ciszej.
27 lat pontyfikatu Papieża Polaka zaznaczonego przebudzeniem "ducha tej ziemi" i zakończonego wzruszającym, przepełnionym bezgraniczną miłością wyznaniem "Cóż powiedzieć? Żal wyjeżdżać!"
Franciszek jest z pewnością inny, może bardziej zwyczajny - nie każdy papież może być taki sam - wprowadził nowy, być może bardziej zrozumiały dla niewierzących język komunikacji z ludźmi.
Ludźmi, nie tylko z wiernymi - i stąd może cały ten, nie do końca przemyślanie skomentowany przez RAZ-a ambaras.
Papież z pewnością czegoś chce - dla Kościoła, ludzi i wiary - i prawdopodobnie chce dobrze.
Może warto, odrzucając pewne, wynikające z nawet najlepszych pobudek wątpliwości, wsłuchać się w jego słowa.
Może głosi Dobrą Nowinę?

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

"Zoologiczny antykomunizm" - to znów otworzył japę jakiś jeden z drugim światopoglądowy wypierdek z salonu.24.
Ktoś sensownie zapytał o dopuszczalność użycia (prawie) analogicznego sformułowania "zoologiczny antyfaszyzm".
Faszyzm to nie nazizm, jak powiada wielu poprawnych politycznie idiotów.
Faszyzm to twarda ręka (choć syf i korupcja - tępiona! w nim też występowały), ale nie ludobójstwo, będące dystynktywną cechą komunizmu.
Szkoda słów, ale pozostaje żal, że nie ziściły się słowa "na drzewach zamiast liści...".

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

W kolejnej warszawskiej restauracji (odwiedzanej przez wyższe sfery polityki etc.) znaleziono urządzenia podsłuchowe.
Ciekaw jestem, czy znajdą jakąś bez podsłuchów?

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Myślałem, że "ślepy thor" na tut. przytulisku zapewni człowiekowi jakąś tam jednak ochronę przed śniegiem, deszczem i wietrzyskami. Niestety - ochrona adekwatna do oferowanej przez nowe warszawskie wiaty przystanków ZTM.
Duje jak w kieleckiem. Wink

Wielki Piątek - ścisły post. Dobrze, że w Wielkanoc nie ma wigilii, wielu nie musi na upartego szukać boczku i wędzonki.
Na poprawę (oby nie było takiej potrzeby) nastroju polecam "prequel" Breaking Bad czyli historii wzlotu i upadku Heisenberga. Nota bene - na kilku samochodach zauważyłem napis "Heisenberg" i charakterystyczny zarys twarzy w kapeluszu.
80 000 000 dolarów widać robi wrażenie....
"Better call Saul" - bo tak nazwano ten prequel, opowiada o sympatycznym prawniku Saulu Goodmanie, który tak naprawdę nazywa się James Morgan McGill i jest przeuroczym, nad wyraz LUDZKIM człowiekiem.
"Better call Saul" własnie (po Świętach) kończy pierwszy sezon - ciepły, nieco komediowy, ale poruszający wiele istotnych aspektów życia. Ogląda się toto doskonale i nie pozostaje nic innego, jak uzbroić się w cierpliwość i czekać na następne sezony.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Wybraliśmy się dziś silnom grupom (z Benkiem, rzecz jasna) do Hali Marymonckiej i w jej warzywniczo-owocowe okolice. Pogoda w kratkę - ja sobie w hali ulżyłem, lżąc jakąś tłumoczkę od "chamek" na głos cały.
Sprawa prozaiczna: kolejka po wózki i koszyki. Wyłapuję zwalniane wózki i podtykam babciom z reguły (pora zakupów typowo "emerycka"), które karnie czekają w kolejce. Jakaś młoda kobieta wyciąga rękę po zwolniony koszyk, a ten sprzed nosa zabiera jej cwana jejmość z trwałą na tlenionym łbie. Pani spokojnie mówi jejmości, że ludzie czekają na zakupowe oprzyrządowanie w karnym ordynku. Ta MIMO TO lezie dalej ze słowami - "Nie słyszałam".
Tu włączył się niejaki thor, najsamprzód w kontekście kulturalno-otolaryngologicznym na kilkanaście metrów kwadratowych powierzchni sklepowej, po braku reakcji jejmości - w kontekście chamsko-genealogicznym na pół sklepu.
Ludzie zamarli, ale po wyrazie ich twarzy widziałem, że mój speech mógł stanowić początek całkiem udanej kampanii wyborczej.
Potem jeszcze opierdzieliłem jakąś idiotkę z plecakiem nad grubym dupskiem i już miałem dobry humor.
Zakupy to koszmar.
Dlaczego skasowali sklepy PeKaO?
Tam, w epoce prepewexowskiej kupowało się miło i bez kolejki.
A były jeszcze tzw. sklepy za żółtymi firankami, w jednym z nich kierownikiem była pewna znajoma Gargangruelowi i mnie Pani.
Nigdy nic tam nie kupowałem (nie miałem takiego prawa), ale smak tamtejszej Krakowskiej (podsuszanej) pamiętam do dziś.
Komu to przeszkadzało?
Tym od "styropianów", których znaczący procent zażera się u "Sów i ich funfli" za NADAL publiczne pieniądze???
Wink

Morpik Gloptroter/Pędź... · Gość

[quote="Pędźdoliną"]
A były jeszcze tzw. sklepy za żółtymi firankami, w jednym z nich kierownikiem była pewna znajoma Gargangruelowi i mnie Pani.

Kasuję durny post. Będę kasował WSZYSTKIE durne posty.
W czym rzecz?
Piszemy na ślepym thorze co chcemy, ale jedynie wówczas, gdy MAMY POJĘCIE, o czym piszemy.
W przypadku "Pani ze sklepu za żółtymi zasłonami" Morpik Gloptroter nie miał i dlatego jego post wykastrowałem, co nie oznacza, że jakąś niechęć do niego poczułem i kastrować po wsze czasy go będę.
Rzeczona "Pani" to ze wszech miar przyzwoita i BARDZO DZIELNA Pani.
Aha'
W mojej przypowieści przedświątecznej z Hali Marymonckiej mogło dojść do małego qui pro quo czy innego dysonansu nierozpoznawczego - mój wywód kulturalno-otolaryngologiczny, wbrew temu, co szepczą po kątach nieludzie-wilki, nie sprowadził się do radosnego okrzyku: -"Głucha jesteś, stara ku.wo?"
Z całą pewnością nie pozwoliłem sobie na osobiste wycieczki dot. wieku dyscyplinowanej jejmości. Laughing

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Jak to jednak dobrze, że Wielki Piątek to w Niemczech święto. Można ten dzień spędzić dowolnie, ale nikt nie musi się użerać o sklepowe koszyki z tlenionymi babiszonami.
A nawiasem mówiąc i koszyków tu nie brakuje...