Autor |
Wiadomość |
Pędźdoliną |
Wysłany: Wto 19:05, 08 Lis 2016 Temat postu: |
|
Was?
A ja myślałem, że Ciebie.
Nerwowe i owszem.
I jakieś takie rozlatane i zabiegane.
I oprócz tego, ze nerwowe, to jakieś takie delikatniutkie - wciąż coś im przeszkadza. Na ten przykład płacz czy brak apetytu niemowlaka.
A jakie poważne sprawy te ludzie na głowie mają!
Jakbyś SE tak Babo Szanowna czasem posłuchała rozmów w warszawskim transporcie publicznym, to i tak byś nie uwierzyła.
Wciąż jakieś mielone i ziemniaczki, albo zupa w saganku.
Uderzyłaś we mnie "pryzmatem JA", a ja cały czas zastanawiam się dlaczego?
Bliższy Ci byle cymbał, bo...., no właśnie - bo!
Bo bierzesz wygodny/bliski/wdrukowany kawałek i na takiej w sumie miniaturce usiłujesz stawiać skazaną na upadek budowlę.
Skazaną, bo budowaną przez ludzi wespół z debilami.
Słyszałaś, że u nas faszyści likwidują wolne media?
Pod karą infamii zabraniają reklamowania się w GW.
Dobrze, ze to chrześcijańscy faszyści - od infamii gorsza fatwa.
I to znów Zachód protestował - a ja myślałem, że u nich wolny rynek.
Czy to Syryjczyk, Niemiec spod Bonn czy Polak ze Zgierza - mnie tam bez znaczenia. Takich jak oni być nie powinno, no dobra, napiszę bardziej humanitarnie (paradoksik taki malutki) - takich wystarczy sterylizować. |
|
|
babapl |
Wysłany: Wto 15:46, 08 Lis 2016 Temat postu: |
|
A w podbońskim Lohmar tatuś wyrzucił 3 dzieci (więcej nie miał, choć Syryjczyk i analfabeta) przez okno. Bo się wkurzył na żonę.
A w Mönchengladbach tatuś znęcał się nad (podobno upragnionym) synkiem od 4 dnia po urodzeniu, a 19-go rozwalił mu głowę, usiadł na nim a na koniec zgwałcił. Bo dziecko nie chciało jeść.
I czym Ty chcesz nas epatować? Ludzie dzisiaj nerwowe są. |
|
|
Pędźdoliną |
Wysłany: Wto 8:15, 08 Lis 2016 Temat postu: |
|
A w podłódzkim Zgierzu dwumiesięczny chłopczyk spadł z wersalki i oprócz wielu sińców, otarć i innych uszkodzeń złamał sobie podstawę czaszki.
Dziecko było w domu pod opieką 26-letniego tatusia.
I pacz Pan, sąd nie dał wiary słowom ojca i przychylił się do żądań prokuratury stosując 3-miesięczny areszt wobec podejrzanego o pobicie dziecka.
"Bili i katowali zawsze, nie było to tak nagłaśniane, a poza tym to margines".
To może coś da się zrobić z tym marginesem, by Szanowna Baba ze swą Europą i białym człowiekiem (może jednak myślącym, Babo Szanowna, bo ten tatuś ze Zgierza był w 100% biały) mogła spać spokojniej? |
|
|
Gargangruel |
Wysłany: Wto 22:10, 01 Lis 2016 Temat postu: |
|
Rzeczywiście, udało Ci się. Absurdalność tematu ukłuła mnie w tyłek i sprowokowała do działania.
ZAWSZE zdarzały się takie sytuacje. ZAWSZE dochodziło do katowania dzieci i ZAWSZE było to marginalne, choć w niektórych czasach i społecznościach bywało bardziej widoczne.
Teraz KAŻDY taki przypadek jest nagłaśniany i powszechnie komentowany.
Stąd wrażenie częstszego występowania niż dawniej.
Kara nic tu nie zmieni, bo ludzie(?), którzy się tego dopuszczają nie mają świadomości tej kary, bo kiedy to robią nad niczym się nie zastanawiają i niczego nie kalkulują. |
|
|
Pędźdoliną |
Wysłany: Wto 19:09, 01 Lis 2016 Temat postu: |
|
Gargangruel napisał: | Pędźdoliną napisał: | Andrzej, a tak nie do końca poważnie - jak myślisz w jakim JEDNYM JEDYNYM celu założyłem ten..."wontek"? |
No właśnie nie wiem. |
STĘSKNIONY za Tobą chciałem Cię wywołać "do tablicy" przed sugerowanym przez Ciebie terminem.
Jak by to powiedzieć - zbitka dwóch, trzech słów i w sumie się udało.
Poważniej - temat jest szalenie przykry i żadnego rozwiązania nie widać.
Pamiętasz swoją młodość/dzieciństwo na Pradze?
Wokół, tak jak i wszędzie, mieszkali różni - lepsi i gorsi ludzie. Zakładam, że o katowaniu niemowląt w domu u Ciebie się nie rozmawiało. U mnie też nie - jakoś (mimo zróżnicowanego środowiska ludzkiego) o czymś takim się nie słyszało.
Baba porusza prawo. Owszem - nieuchronność surowej kary mogłaby w jakimś procencie coś tam zmienić.
Ale nie zmieni czasów, ani ludzi. |
|
|
Gargangruel |
Wysłany: Wto 18:47, 01 Lis 2016 Temat postu: |
|
Pędźdoliną napisał: | Andrzej, a tak nie do końca poważnie - jak myślisz w jakim JEDNYM JEDYNYM celu założyłem ten..."wontek"? |
No właśnie nie wiem. |
|
|
Pędźdoliną |
Wysłany: Wto 0:51, 01 Lis 2016 Temat postu: |
|
babapl napisał: | Jedyne, co można tu podważać, to prawo.
I jeszcze kwalifikacja czynu:
ktoś kto brutalnie bije, a tylko cudem nie zabija powinien być traktowany jak morderca. |
Święte słowa Babo Szanowna.
Dziś wieczorem "warknąłem" na LP, bo bez komentarza zacytowała słowa jakiejś pani fachowiec, która w TV powiedziała, ze sprawca "nie dorósł do ojcostwa".
Nie dorósł - za młody (za mały) znaczy.
Za parę lat by dorósł i za jednym zamachem mógłby utłuc również matkę dziecka.
Podważanie obecnego prawa.
Ok.
Funkcje prawa.
Prewencyjna czy stricte odstraszająca?
Myślisz, Babo Szanowna, że gdyby za pozbawienie życia była 100% szubienica, to ludzie by się przestali mordować? |
|
|
Pędźdoliną |
Wysłany: Wto 0:40, 01 Lis 2016 Temat postu: |
|
Gargangruel napisał: | Ludzie rodzą dzieci, aby wyrośli z nich ludzie, którzy rodzą dzieci, aby wyrośli z nich ludzie ... |
Andrzej, a tak nie do końca poważnie - jak myślisz w jakim JEDNYM JEDYNYM celu założyłem ten..."wontek"? |
|
|
Gargangruel |
Wysłany: Wto 0:16, 01 Lis 2016 Temat postu: |
|
Ludzie rodzą dzieci, aby wyrośli z nich ludzie, którzy rodzą dzieci, aby wyrośli z nich ludzie ... |
|
|
babapl |
Wysłany: Pon 23:58, 31 Paź 2016 Temat postu: |
|
Jedyne, co można tu podważać, to prawo.
Jeżeli za skatowanie maleńkiego dziecka wyrodnemu ojcu "grozi" do 5 lat więzienia, to ja już nic nie rozumiem.
Parę lat temu karę za zabicie zwierzęcia zaostrzono do 2 lat, a za zabicie ze szczególnym okrucieństwem do 3.
I jeszcze kwalifikacja czynu:
ktoś kto brutalnie bije, a tylko cudem nie zabija powinien być traktowany jak morderca. |
|
|
Pędźdoliną |
Wysłany: Pon 23:55, 31 Paź 2016 Temat postu: |
|
Gargangruel napisał: | A o czym ma być ta dyskusja?
O tym, czy niemowlęta mówią? Czy o sensie narodzin? |
Nie.
To by było zbyt zawiłe.
Sprawa znacznie prostsza - po co ludzie rodzą dzieci? |
|
|
Gargangruel |
Wysłany: Pon 23:21, 31 Paź 2016 Temat postu: |
|
A o czym ma być ta dyskusja?
O tym, czy niemowlęta mówią? Czy o sensie narodzin? |
|
|
Pędźdoliną |
Wysłany: Pon 18:54, 31 Paź 2016 Temat postu: Skatowane niemowlęta pytają o sens swych narodzin |
|
Zapraszam do dyskusji.
Ale bez zaklinania rzeczywistości i innych dogmatów. |
|
|