Autor |
Wiadomość |
Gargangruel |
Wysłany: Pią 21:48, 07 Cze 2024 Temat postu: |
|
Poczekam jak się rozwinie sytuacja i ... |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 16:47, 07 Cze 2024 Temat postu: |
|
Wybory wyborami a wierszyk tu też można było spłodzić
Jak widać nie wszystkie mury forum udało się ogrodzić.
Chociaż Gargi taki konsekwentny w budowaniu tam
Nie udało mu się zamknąć wszystkich wrót, więc i Kurack u bram |
|
|
lutnia |
Wysłany: Śro 6:19, 28 Cze 2023 Temat postu: |
|
Witaj Andrzeju!
Wybacz że dopiero teraz, ale było ze mną kiepsko. Internet był poza moimi możliwościami percepcji, ale jest lepiej, wszyscy się cieszą, nawet ja jestem ostrożnym optymistą. Dziękuję Tobie że zachowujesz swój blog i moje wpisy. Może jeszcze coś tu "szrajbnę", mam taki zamiar.
Serdeczne Pozdrowienia dla Ciebie i Rodziny!
Jerzy |
|
|
Gargangruel |
Wysłany: Wto 21:56, 20 Cze 2023 Temat postu: |
|
Jerzy! Kopę lat!
Jak zdrowie i samopoczucie?
Cieszę się, że zajrzałeś na to odludzie. |
|
|
lutnia |
Wysłany: Wto 5:50, 20 Cze 2023 Temat postu: |
|
Też z lamusa, z okresu Gagarina.
Na budowie tynkarz krzyczy do kolegi pracującego na rusztowaniu:
Słyszałeś? Ruscy wylecieli w kosmos!
Wszyscy? Pyta kolega.
NIE. Tylko jeden.
To co mi tu doopę zawracasz...... |
|
|
deHaga |
Wysłany: Nie 17:20, 01 Lis 2015 Temat postu: |
|
Kerownikowi z najlepszymi życzeniami na urodziny - ciekawa tabelka:
Sondaże sprawdziły się w zakończonej tydzień temu kampanii wyborczej – niestety, nie wszystkie. Te, które się myliły pokazując nieistniejącą rzeczywistość, powinny zostać rozliczone. Szczególnie te, które powstawały za publiczne pieniądze – pisze Wojciech Krajewski, absolwent Szkoły Głównej Handlowej, specjalista od analizy i badań społecznych. Całość z komentarzami tu: http://niezalezna.pl/72504-sondaze-do-kontroli-nikt-nie-przewidzial-takiego-wyniku-wyborow |
|
|
Mer Ret Rocka |
Wysłany: Czw 12:22, 29 Paź 2015 Temat postu: |
|
Na Ret Rocku Dżabb-Dżabba dostał 0 głosów i kopa w kupera. |
|
|
Curka Kadencja |
Wysłany: Śro 20:14, 28 Paź 2015 Temat postu: |
|
morpork napisał: | Wyniki wyborów w samym Cz-wie
34.15 PiS
21.53 PO
13,89 ZLew
12,43 Kukiz 15
7,05 Nowoczesna
5,28 Korwin
3,13 PSL
2,53 Razem
W komisji sala widzeń zakładu karnego w Gębarzewie tradycyjnie wygrało PO - 49,38 %. |
Ciekawe wyniki, no ale to Pyrlandia, dlatego i tak dobrze. Wyjątkowo nisko PSL, jak na Cz-wo. Tak czy owak: stryjek NAJMORP przypilnował i zwyciężył. To jego wielkie święto i chyba cieszy się jak szalony, że w końcu wyszło na jego. |
|
|
Mer |
Wysłany: Śro 13:05, 28 Paź 2015 Temat postu: |
|
W zakładzie karnym za 4 lata będzie 90 proc. jak nie zwieją za granice. |
|
|
morpork |
Wysłany: Śro 12:31, 28 Paź 2015 Temat postu: |
|
Wyniki wyborów w samym Cz-wie
34.15 PiS
21.53 PO
13,89 ZLew
12,43 Kukiz 15
7,05 Nowoczesna
5,28 Korwin
3,13 PSL
2,53 Razem
W komisji sala widzeń zakładu karnego w Gębarzewie tradycyjnie wygrało PO - 49,38 %. |
|
|
Morprechotek Kidnaper |
Wysłany: Wto 20:03, 27 Paź 2015 Temat postu: |
|
Do PiSu przyjdom od Kukiza. |
|
|
Morprechotek buchalter |
Wysłany: Wto 13:54, 27 Paź 2015 Temat postu: |
|
Partii ma przypaść w udziale aż 235 mandatów, toteż PiS będzie mógł rządzić sam. |
|
|
Morprechotek wyborca |
Wysłany: Wto 0:55, 27 Paź 2015 Temat postu: |
|
A jak tam Kerowniku mapka, podoba się?
Czy jest gwarancja, że PiS będzie rządził samodzielnie?
Cuś nie mogę się doliczyć. |
|
|
Gargangruel |
Wysłany: Wto 0:41, 27 Paź 2015 Temat postu: |
|
No to już wiemy, że ZLew nie wszedł, ani agent Korwin. PSL ledwo dycha, a Kukiz za kilka miesięcy nie będzie się mógł doliczyć "swoich". |
|
|
babcia Ela |
Wysłany: Pon 20:19, 26 Paź 2015 Temat postu: |
|
PIS wygra, rządy oby nie samodzielne, granica na Odrze będzie wyłączona z Schengen |
|
|
Sandberk |
Wysłany: Pon 14:49, 26 Paź 2015 Temat postu: |
|
Zlew nie wejdzie, PSL może nie wejść. |
|
|
morpork |
Wysłany: Pon 11:44, 26 Paź 2015 Temat postu: |
|
Katastrofy być nie może. Choć samodzielna większość po ostatecznym sondażu już jest zagrożona. Ale zwycięstwa nie da się odebrać.
Jak obstawiacie, ZLew jednak się dostanie? |
|
|
Gargangruel |
Wysłany: Pon 10:37, 26 Paź 2015 Temat postu: |
|
Ja, tradycyjnie, czekam na ostateczne wyniki, bo one mogą nas jeszcze zdziwić, choć katastrofy - raczej - być nie może. |
|
|
morpork |
Wysłany: Pią 22:34, 23 Paź 2015 Temat postu: |
|
Ostatnie, przed chwila zakończone wystąpienie Beaty Szydło było hipnotyzujące. |
|
|
List do Lisa |
Wysłany: Pią 16:44, 23 Paź 2015 Temat postu: |
|
Dziennikarz sportowy pisze do Lisa
Na wstępie muszę się przyznać do pewnego faktu. Nie wiem, czy wstydliwego, tak tego nie postrzegam. Otóż lata temu ktoś puścił plotkę, iż prezydentem RP mógłby zostać Tomasz Lis. Publikowano nawet sondaże, w których cieszył się sporym poparciem. Pomyślałem wówczas, że kto wie: może i to nie taki głupi pomysł. Bo obyty, bo z prezencją, bo inteligentny. Na funkcję reprezentacyjną – jak znalazł. Tak właśnie wtedy sądziłem i nie wiem, czy tłumaczyć to młodym wiekiem, czy może tym, iż tamten Lis nie był Lisem dzisiejszym.
Niestety, panie Tomaszu – teraz będę się zwracał osobiście do redaktora, a tekst przybierze formę listu – minęło kilka lat, a pan wywołuje u mnie obrzydzenie. Rzadko kiedy coś takiego w moim życiu miało miejsce, taka zmiana postrzegania jednej osoby, ale w pańskim wypadku tak właśnie jest. Obrzydzenie.Udzielił pan wywiadu "Gazecie Wyborczej", w której spłakał się pan, że odbierają panu kraj. Myślę, że to istota demokracji – raz wygrywa partia, którą się popiera, raz przegrywa. Nikt nie odbiera panu czegokolwiek siłą, nikt nie wyrzuca pańskich rzeczy przez okno, nikt nie nachodzi w nocy i nie straszy pistoletem. Po prostu ludzie – a chyba wypada ich szanować, bo czemu mieliby być gorsi – nie podzielają pańskich poglądów. Przyjmuje pan to histerycznie. W zasadzie gdyby się zastanowić, kumuluje pan wszystkie wady, których posiadanie przypisuje pan drugiej stronie. Uważa pan, że Polska jest pańska, że ją pan zawłaszczył na dobre i już nie puści. Głosi pan, że kto myśli inaczej, jest człowiekiem gorszym, w zasadzie podczłowiekiem. To groteska, że pan – niezdolny do normalnego dialogu – promuje akcję #hejtstop. Często nawiązuje pan do tego, iż PiS to w zasadzie pełzający faszyzm. Ja dostrzegam ten faszyzm raczej u pana. To pan głosi jedynie słuszne poglądy, dla innych nie mając do zaoferowania niczego więcej niż tylko pogardy. To pan używa języka nienawiści i to na skalę, jakiej nigdy wcześniej u popularnych dziennikarzy nie widziałem. Mówiąc szczerze, uważam pana aktualnie za osobę opętaną. Nawet się zastanawiałem, z czego się to wzięło – mam prywatną teorię, że nie wytrzymał pan ataków na siebie i postanowił iść na wojnę. Tylko że pan się w tej wojnie totalnie zatracił. Inni się wycofali, a pan dalej w okopach. Stał się pan aparatczykiem, zdolnym dopuścić się manipulacji, kłamstw czy zwykłej podłości, byle tylko dopiec drugiej stronie. Szkoda. To zawsze szkoda, gdy normalny człowiek traci rozum.
Pańskie skamlenie, ile to pan straci w nowych czasach jest żałosne. W zasadzie to zdaje mi się, że pan bardzo chce to wszystko stracić – że cynicznie gra pan na to, by stać się męczennikiem nowych czasów. Proszę o jedno – niech pan sam odejdzie z TVP i oszczędzi Polakom tej szopki pt. „umieram za prawdę, jestem taki niewygodny i niepokorny”. Zniżył pan się – moim zdaniem celowo – do tak niskiego poziomu, że po prostu standardy odjechały. Pański największy problem polega na tym, że męczenników się żałuje, a pana chyba niewiele osób będzie żałować. Ja – chociaż nigdy w życiu na PiS nie głosowałem i w tych wyborach też nie zagłosuję – uważam, że nie ma miejsca dla dziennikarstwa na tym poziomie w publicznych mediach. Uważam, że powinien pan zostać zwolnionym. Nie szepcze mi o tym do ucha ani Kaczyński, ani Macierewicz. To mój własny rozum podpowiada, że media publiczne powinny trzymać jakiś poziom. Pan straszy, że teraz to dopiero PiS przejmie antenę, ale dla mnie: co to za różnica? Cóż za różnica, czy ogłupiać mnie próbował będzie aparatczyk PO, czy aparatczyk PiS? Nie jest pan w niczym lepszy niż ci, których pan wytyka palcami i przed którymi straszy. Jest pan po prostu ich lustrzanym odbiciem, tyle że z innymi poglądami. Tak samo chce pan narzucać swój punkt widzenia – korzystając w tym celu ze wszelkich żałosnych sztuczek – jak i oni. Ha, zaryzykuję nawet, że oni w tym wszystkim aktualnie mają więcej klasy. Ale to akurat zrzucam na obecną sytuację. Panu puszczają nerwy, oni teraz trzymają je na wodzy.
Może to błąd, ale wydawał mi się pan kiedyś dobrym dziennikarzem. Aż przypomniała mi się ta historia z książki George’a Besta. Pokój hotelowy, łóżko, na nim dziesiątki tysięcy funtów, pod którymi skrywa się miss świata. Kelner przyniósł szampana, spojrzał na banknoty, na miss, na Besta… Po chwili spytał: – Kiedy to się wszystko spierdoliło, panie Best?
I to samo pytanie mam do pana. Wiedzie się panu bardzo dobrze, ma pan piękną żonę i pewnie fajną rodzinę. A jednak nie mogę się nie zapytać: – Kiedy to się wszystko spierdoliło, panie Lis?
Obiektywizm to trudna kwestia. Nikt z nas nie jest obiektywny. Sam napisałem tysiąc bzdur, których już bym nie napisał. Jednak pan przekracza dopuszczalne granice. I dzisiaj – chociaż pewnie pan w to nie wierzy – jest pan wyborczą lokomotywą PiS-u. Gdybym jakimś cudem miał zagłosować na tę partię, to właśnie dzięki panu. Żeby panu – i panu podobnym, uważającym się za lepszych – zagrać na nosie. I nie tylko ja tak mam. Narracja, którą się pan posługuje – wraz z mniej rozgarniętymi kumplami, typu Kuźniar – jest moim zdaniem nieakceptowalna dla osób zdrowych psychicznie. Proszę to przemyśleć. Naprawdę.
To pan i pana mniej rozgarnięci koledzy wygraliście prezydenturę dla Andrzeja Dudy. To pan wraz z przybocznymi głupkami wygrywa wybory parlamentarne dla PiS. Jeśli może mieć pan do kogokolwiek pretensje, to tylko do siebie. Lamentuje pan w wywiadzie – oddaliśmy Twittera! Nie, nikt nie oddał. Obserwuje pana blisko 300 tysięcy osób, co jest na Polskę wynikiem fenomenalnym. Ale to, że ludzie z pana tam drwią, że się z panem nie zgadzają, że z pana szydzą, zamiast słuchać – to tylko prawda o panu i obecnych nastrojach społecznych. Może pan chciałby jakiejś cenzury, ale tam cenzury nie ma. Gdyby potrafił pan pisać z klasą, z rozwagą, nie wzbudzałby pan takich reakcji. Ale niestety – jest akcja i jest reakcja. Napisałbym nawet, że kto sieje wiatr, ten zbiera burzę, ale moim zdaniem jest odwrotnie: pan sieje burzę, a odpowiada panu lekki wiaterek. Żaden z PiS-owczyków, którymi mnie pan straszy, tak bardzo nie zagalopował się w swoich nienawistnych wpisach.
Mówi pan: dzisiaj na Legii dostałbym w mordę, a pięć lat temu przybijaliby sobie ze mną piątki! Nie wiem, może by pan dostał. Moim zdaniem ani pięć lat temu nikt piątek by sobie z panem nie przybijał, ani dzisiaj nikt by pana nie pobił. Ale to wygodne, żeby tworzyć wirtualną rzeczywistość na własne potrzeby. Gdybyśmy jednak zakładali, że to prawda – że dostałby pan po mordzie – to proszę się zastanowić, co się przez te pięć lat zmieniło? Kaczyński zatruł ludzkie umysły, czy może pan przekroczył rubikon żałości? Pan – człowiek-hejt, notoryczny medialny napadzior – chciałby rozkosznie przybijać z innymi piątki. Ale dlaczego ludzie mieliby traktować pana z sympatią? Przecież pan nie jest sympatyczny dla ludzi. Pan szczuje, gardzi i pluje.
Nie liczę, że się pan opamięta. Na to chyba za późno. Refleksja może kiedyś przyjdzie – za trzydzieści lat? – a może nie. Może na zawsze będzie pan medialnym nienawistnikiem. W każdym razie jeśli jest pan w swojej branży taki dobry, na pewno pan sobie poradzi. Nikt nie zabroni pana zatrudniać, PiS nie zamknie żadnych telewizji czy gazet, nie zamknie też pańskiego portalu (którego poziom uważam za skandaliczny). Może tu i tam zmniejszy liczbę dotacji – czyli rządowych reklam lub też reklam spółek skarbu państwa. Ale takie jest już życie. Nachapaliście się do syta, niewykluczone, że nachapie się kto inny. Liczba mord przy korycie pozostanie ta sama.
Broniąc demokracji przed Kaczyńskim, proszę szanować wyroki owej demokracji. Postawił pan na złego konia. Ale i tak ujechał pan całkiem daleko i bieda raczej pana nie dogoni. Za tydzień partia, którą faktycznie pan wspierał, wygra wybory. Mam na myśli PiS, bo każdy widzi, że dla PO wyświadcza pan tylko niedźwiedzie przysługi. Proszę żyć z tą świadomością.
KRZYSZTOF STANOWSKI |
|
|
Gargangruel |
Wysłany: Czw 11:33, 22 Paź 2015 Temat postu: |
|
Debaty, to taki medialny wymysł. Może jest sens w sporze merytorycznym dwóch kandydatów - bez dziennikarzy oczywiście, ale takie quizy z ograniczeniem czasu do kilku zdań, to raczej kpina, a nie debata. |
|
|
Pędźdoliną |
Wysłany: Czw 7:25, 22 Paź 2015 Temat postu: |
|
Aha'
Pisałem o szwedzkim Volvo, Zandberg zaś gadał o wprowadzaniu "kawałków" Danii - zatem proponuję obejrzenie szwedzko/duńskiego "Polowania" z Madsem Mikkelsenem i.......CZEMU NIE wprowadzić???? |
|
|
Morprechotek meloman |
Wysłany: Czw 0:10, 22 Paź 2015 Temat postu: |
|
Zandberg ludzie, Zandberg. Jest to zniekształcony Sandberg. I dobrze, bo do tych słynnych basetli i tak mu daleko.
Morporku, kiedyś szwedzki znajomy wskazując na parlament skomentował: tylko ględzą, ględzą i ględzą. I miał rację: w Szwecji polityka to poważna (i nudna) sprawa. Przeciętny Szwed wybiera swoja partię, a potem o niej zapomina, ma ogromne zaufanie do parlamentu i rzadko mu się chce go kontrolować. Obrady izby nigdy nie przypominaja cyrku (także nie werbalnie), są bez humoru i raczej nudne.
Tak jak (przy całym szacunku i punktach za więcej energii na debacie) Szydło. Kiedy okazało się, że to ona będzie kandydatką, pomyślałem, że właśnie ona ma szansę wprowadzić do Sejmu powagę i normalność oraz tę szwedzką nudę, por. życie (polityka?) to poważna sprawa...
A zresztą i tak idą ciężkie czasy, więc może to całkiem na miejscu?
Pozdro. |
|
|
Morprechotek Buchalter |
Wysłany: Śro 22:22, 21 Paź 2015 Temat postu: |
|
Jak Razem dostanie 4 % zabierze Zlewowi i PO. Najlepiej jakby Zolberg zebrał 4. 99 % |
|
|
morpork |
Wysłany: Śro 21:07, 21 Paź 2015 Temat postu: |
|
No i co z tymi debatami? Ostatnia prosta i nawet z tej okazji żadnego ożywienia? Emocji? A może kto widział nie chce mu się komentować - a kto nie widział, tym bardziej.
Oglądałem większość ostatniej debaty i drugą część kobiet rozmów o Polsce.
Debata liderów była w sumie ciekawa, nawet ciekawa. Na tym tle jeszcze bardziej uwidoczniła się jakaś komediowość tej pierwszej. Albo ta druga wydała się ciekawa przez tą pierwszą? Albo, albo. A może tertium.
Do rzeczy. W ciekawszej debacie Kopacz z niskim IQ, prezencją i aparycją wypadła już jako kompletne dno i najsłabsze ogniwo. I to jest plus dodatni. Szydło lepiej, tak jak i lepiej w pierwszej. Nie wiem czy dużo, czy mocno lepiej? W każdym razie w drugiej debacie najlepiej się "słuchało" prawie wszystkich poza Kopacz i Szydło... W zasadzie to w kilku kwestiach absolutnie wymiótł.. Korwin, rzeczowością. Ten Zaldberg świetnie się prezentował i często mówił niegłupio, do czasu uchodźców, gdy gadał jak kretyn.
Wracając do Szydło i Kopacz. W ich debacie jeśli chodzi o ekpresję, Szydło w pewnym sensie upodobniła się do Kopacz. Zdecydowanie za mało była sobą, mówiła bardziej ekspresyjnie niż ma zwyczaju, za to mało wiarygodnie to wyszło i sztucznie. W drugiej zresztą też. Poza pytaniem o rozdział kościoła od państwa - trochę spokojniej, ale nie za cicho i to "brzmiało". Bo było spontaniczne. Identycznie - paradoksalnie- i znakomicie wypadło jej przemówienie po ostatniej debacie. Paradoksalnie, bo było ekspresyjne i głośne, ale po prostu brzmiało i było prawdziwe.
Ale sądzę, że te debaty, przy tych dysproporcjach sondażowych, o zwycięstwie już nie przesądzą. A teraz wszystko w rękach wyborców.
Bo chyba nie Zaldberga. Partia Razem miała w sondażach średnio 1 procent. Niech im skoczy do czterech po zachłyśnięciu się mediów. Te procenty zdaje się dodaje się wygranemu. |
|
|
Pędźdoliną |
Wysłany: Śro 19:25, 21 Paź 2015 Temat postu: |
|
Z lenistwa przekopiowałem z kontrowersje.net.
Jaka przyszłość Polski - system dwupartyjny, czy sprzątaczki i prekariusze z kilofami w tle?
Nie oglądałem, bo nie do mnie kierowane były te prostackie hucpy górnolotnie zwane debatą. Ponoć w poniedziałek Szydło zmiażdżyła Kopacz, we wtorek zmiażdżona Kopacz dawała odpór swej miażdżycielce, Kukizom, Korwinom i całej pozostałej hałastrze. Petru przyniósł bumagę, dobrze, że zlewu nie reprezentował Palikot, bo pewnie by przylazł ze swińskim ryjem (a co - maskę miał na łeb założyć???) i jakimś młotem pneumatycznym w wersji soft, wibratorem zwanym.
Zandberg!
Zandberg!!
Zandberg!!!
A ja myślałem, że Berga jednak z Legii pogoniono.
Ale Zandberg nie z Norwegii, tylko z Danii pochodzi.
Jak go zwał, tak go zwał - nowa twarz prawdziwej NIEKOMUNISTYCZNEJ lewicy ujęła się za prekariuszami.
Ok!
Panie Zandberg - weź Pan pojedź do nie tak dalekiej od Danii Szwecji i weź SE Pan obejrzyj film archiwalny obrazujący wprowadzenie systemu brygadowego w fabryce Volvo, a nastepnie wejdź Pan i zobacz, jak wspólcześnie samochody produkują......roboty.
I nie pieprz pan o prekariuszach, czy 75% podatku od najbogatszych - bo można zarąbać i 95%, z czego i tak wiekszość pójdzie w podobny Panu gwizdek.
Pomyśl Pan, co zrobić ludźmi, których (bez wojen i pandemii) jest za dużo?
Poza tym - prekariuszy i sprzątaczki to już "u władzy" mieliśmy dwukrotnie - po francuskiej i październikowej, skutki były jakie były - a normalnym ludziom żadnej REWOLUCJI NIE TRZEBA.
Potrzeba sensowności, uczciwości, porządku i przede wszystkim rządu mającego na swej uwadze dobro PAŃSTWA i jego OBYWATELI.
Kukiz chce zmian.
ZMIANY!
ZMIANY!!
ZMIANY!!!
Jakich zmian?
Zwulgaryzowanym wyobrażeniem JOW-ów głodnych nie nakarmi, spragnionych nie napoi (bez podtekstu), bezdomnych nie zakwateruje w ludzkich warunkach.
Najwyżej może (bo mu już chyba wszystko jedno) postraszyć kilofami.
I dlatego ja, (z całym należnym szacunkiem dla wczorajszego planktonu politycznego) postuluję wykreowanie miedzy Wisłą a Odrą systemu dwupartyjnego - jak u cywilizowanych ludzi. Przy okazji z Prezydentem, który nie pilnuje żyrandola, ani nie bierze się za Gęsiarkę, tylko ustawia rząd i pełni władzę - bo tylko on ma status wybrańca Narodu.
Ps.
A debat powinno się zakazać pod karą chłosty, bo one w pustych łbach chłoniacych je telewidzów jeszcze większy kompot robią.
A może to właśnie o to chodzi - by do reszty ich ogłupić? |
|
|
Pędźdoliną |
Wysłany: Sob 19:12, 17 Paź 2015 Temat postu: |
|
Prawdopodobnie ostatnie wybory, którymi jestem w jakiś tam sposób zainteresowany.
"Klasa polityczna", partie i ludzie kompletnie przestali powodować w moim jestestwie jakiekolwiek emocje poza (czasem pobłażliwą) pogardą.
A na salonie24 niejaki rosemann twierdzi, że on i Lis mają takie samo prawo do Polski - jego prawo, ale zastanawia brak szacunku ww do własnych rodziców...może to kolejna sierotka Janko Muzykant tudzież wyrodne dziecko kurwy i złodzieja?
Blogerka wawa zaś stwierdza, ze 25-go października usunie się z Polski pozostałości PRL-u - nieszczęsna kobieta zamiaruje widać żyć (lub zdechnąć, bo to też może jakaś /a jakie ma znaczenie, że "propisowska"?/ pozostałość po miłych tak wielu Rodakom demokratycznych robotniczo-chłopskich i pracująco-inteligenckich "zdobyczach" wadzy ludowej) na PRAWIE że pustyni???
Problem, że 'PRAWIE" z każdym dniem robi coraz mniejszą różnicę. |
|
|
morpork |
|
|
Pytacz |
Wysłany: Sob 13:14, 17 Paź 2015 Temat postu: |
|
Ile partii wejdzie do sejmu jak obstawiasz ? |
|
|
morpork |
Wysłany: Sob 13:07, 17 Paź 2015 Temat postu: |
|
Został tydzień.
Oglądałem spotkanie Kaczyńskiego z wyborcami. Mówił, że wprowadzą pakiet demokratyczny dający uprawnienia opozycji.
Wypadł dobrze. |
|
|
Nareszcie koniec OBCIACHU |
Wysłany: Wto 23:37, 29 Wrz 2015 Temat postu: |
|
No najlepszym POprzednikiem był specjalista od bigosowania, POdejrzewania cudzych żon, skoków na krzesła i wychodzenia z NATO. Ten dał najlepsze POdwaliny! |
|
|
babcia Ela |
Wysłany: Wto 20:43, 29 Wrz 2015 Temat postu: |
|
A to się zaindoczyli posłowie PIS po gadce prezydenta wszechpolactwa Dudusia pierwszego rzuconym w NY.
A przecież min. Schetyna oznajmił wszem i wobec że : to nie efekt ostatnich godzin. To praca wielu lat i moich poprzedników.
Zatem widać pustość głowy prezydenta musowo korzystającego z wielu głów ministerialnych lat poprzednich. |
|
|
Pędźdoliną |
Wysłany: Czw 7:16, 24 Wrz 2015 Temat postu: |
|
"Babci Eli" to ty gnoju pantofli nawet nie mógłbyś czyścić - boś i na to za głupi.
Aha'
Na salonie czytam, że pewnie jestem "homo sovieticus", bo przeciw postempowi. Najśmieszniejsze, że piszący podobne brednie idioci wierzą w swój postsuterenowy obraz świata.
W dodatku gwoli ich mentalności - między sutereną a sutenerem różnica niewielka...
Jak bum cyk cyk jestem za feudalizmem - był grubo przed bolszewią czy innym libertynizmem i prosty jak w mordę (dosłownie) strzelił.
A i prawo pierwszej nocy (ma się rozumieć po dokładnym wymyciu targietu) nie było wcale takie złe. |
|
|
babcia Ela |
Wysłany: Śro 20:04, 23 Wrz 2015 Temat postu: |
|
Mówiąc ogólnie to pajace partyjni są tak nachalni, tak głupcy że głowa pęka ich słuchając. Społeczeństwo polskie starszego wieku niewykształcone, na zasadach komunizmu wychowane da sobie wmówić każdą głupotę.
A politykierstwo PIS na tym bazuje. W2ielu, bardzo wielu uważających się za ludzi obytych, doświadczonych swą głupotą aż poraża. Na tym bazuje Kaczyński serwując gawiedzi coraz głupsze tematy i tezy które ci głupcy przyswajają je za swe. |
|
|
Tromba Czerniejeska |
Wysłany: Pon 14:22, 21 Wrz 2015 Temat postu: |
|
Jakby nie mendia Kopaczowa i POwce zbierali punkty poparcia na podłodze 5-10 procent . |
|
|
Info Skandynawia |
Wysłany: Czw 21:12, 17 Wrz 2015 Temat postu: |
|
Kto zabije policjanta ten pójdzie do raju
- Niech tutaj nie przyjeżdżają i niech nie próbują decydować.
My tutaj decydujemy. Oni mogą decydować u siebie.
- A więc policja nie ma tu nic do powiedzenia?
- Nie, nie mają nic do powiedzenia.
rk1.salon24(.)pl/669477,kto-zabije-policjanta-ten-pojdzie-do-raju |
|
|
Pędźdoliną |
Wysłany: Nie 22:14, 06 Wrz 2015 Temat postu: |
|
Dzisiejsze cząstkowe wyniki referendum stanowią doskonałą ilustrację demokracji III RP. |
|
|
Gargangruel |
Wysłany: Pią 11:52, 04 Wrz 2015 Temat postu: |
|
W zasadzie racja. |
|
|
Pędźdoliną |
Wysłany: Pią 8:44, 04 Wrz 2015 Temat postu: |
|
"Pomysł na Polskę nie powinien pochodzić od polityków tylko powinien pochodzić od narodu, a politycy powinni tylko ten pomysł odczytywać i go wprowadzać w życie."
Powyższe wkleiłem z salonu24, w którym to P.T. blogerzy i wszelkiego innego autoramentu pozostała hołota debatuje nad jakością klasy politycznej Ojczyzny naszej kochanej.
NARÓD....WOW!!!!
Odczytywaczy to ja znam takich z fusów, linii papilarnych i psiego gówienka.
Klasa polityczna jest wypadkową ustroju i narodu - nie przybyła wszak z Marsa, choć zza Buga kiedyś i owszem. Tera wylezie ze mnie ten, co to z mlekiem Matki - faszyzm znaczy: znajdźcie mi nadwiślańskiego Heydricha, tyle, że bez zbrodniczego ornamentu - oczywista oczywistość, ma się rozumieć.
CICHOSZA.....
Kolumbów wyrżnięto, pozostali wtopili się lub zwyczajnie skurwili, jakiś tam procent (promil?) z nich udał się na wewnętrzną emigrację zachowując pusty z reguły żołądek i czyste sumienie.
A reszta?
Reszta to zwykła kurwa i złodziej, których potomstwo i tegoż potomstwa potomstwo demokratyczno-wolnosciowe (za wolność naszą i naszą) mami jeszcze większych od siebie debili, że cool i fun na dodatek. Kopacz Ewa, której nie tylko dziecka, ale nawet czworonoga na przebadanie (i leczenie nie daj Bóg!) bym nie dał, bezczelnie i bez sensu na dodatek nawija o "mostach i drogach" zamiast pomników, w tym momencie w twarz wali obraz KRLD i mały (nie , mały być nie może), większy i całkiem olbrzymi Kim Ir Sen w każdym przysiółku.
Zakaczyńszczy nam się Ojczyzna kochana - trza paść przed Kopacz na kolana.
Piszą o Dornie, że dobrze, bo człek zmyślny, to i będzie z kim w tej całej Peło rozmawiać.
Może i zmyślny, ale kawał ch..a, do tego rzezany niestety.
Antysemityzm i rasizm (bo mnie nie w smak napływ wyliczonego przez brukselski Sanhedryn 10,5 tysięcznego kontyngentu OBCYCH - który jawi się wyjątkowo prostacką mutacją Konia Trojańskiego i wyrzucone na piach ciałko dziecka nic w tej kwestii nie zmieni) pod rękę z faszyzmem - coraz bardziej czuję, że nie ma dla mnie miejsca pośród tego "narodu", który WŁASNE, SZCZYTNE i TRADYCYJNE zapluł (lub nawet w gówienko był zatknął), w miejsce tychże bzdet jakości nikczemnej jako desygnat jestestwa hołubi, ale to jedynie jestestwo głupca, złodzieja i zwykłej kurwy. |
|
|
Nowe smaczki |
Wysłany: Sob 16:51, 22 Sie 2015 Temat postu: |
|
Warto zobaczyć: bełkot przeczącej samej sobie Kopacz vs. Kolenda-Zaleska jako adwokat PiSu
Fakty po faktach z 21.8.
faktypofaktach.tvn24(kropka)pl/fakty-po-faktach-pytania-w-referendum-to-kierunek-na-druga-grecje,570667.html |
|
|
Pędźdoliną |
Wysłany: Pią 7:39, 14 Sie 2015 Temat postu: |
|
Nie bój, nie bój - polskie prawo musi być zmienione. Gdy PAD już odwiedzi wszelkie Częstochowy i inne miejsca kultu, a jego (byli) partyjni koledzy postarają się W CUGLACH wygrać wybory - nic już nie będzie stało na przeszkodzie, by tu w końcu było normalnie.
A jeśli czynnik ludzki znów stanie okoniem, to istotnie: ch........ i kamieni kupa. |
|
|
SKANDALniezalezna ujawnia |
Wysłany: Czw 22:56, 13 Sie 2015 Temat postu: |
|
16 lipca 2015 r. Kancelaria Prezydenta Bronisława Komorowskiego dokonała zmiany w swoim statucie, polegającej na zniesieniu funkcji szefa gabinetu prezydenta – ustaliła „Gazeta Polska Codziennie”. Zmiana dotyczyła stanowiska zajmowanego przez Pawła Lisiewicza. To niejedyne zlikwidowane stanowisko, a celem takiego działania było prawdopodobnie zapewnienie wysokich odpraw zwalnianym pracownikom. Dodatkowo za rządów Komorowskiego KPRP podpisała dla niego umowę wynajmu mieszkania w Warszawie na okres 12 miesięcy (docelowo nawet do 2020 r.)
Naszą uwagę przykuła informacja, która pojawiła się na stronie Rządowego Centrum Legislacji, dotycząca działań podejmowanych przez Bronisława Komorowskiego jeszcze przed przekazaniem obowiązków głowy państwa Andrzejowi Dudzie. Jak można przeczytać w zapisach RCL, „zarządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zmieniające zarządzenie w sprawie zasad wynagradzania pracowników Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej” jest „w trakcie ustalania”.
Okazuje się, że decyzja dotyczy likwidacji jednego z najważniejszych stanowisk w KPRP – szefa gabinetu prezydenta, którym u Bronisława Komorowskiego był Paweł Lisiewicz. Jak poinformowało nas biuro prasowe Kancelarii, „powyższe zarządzenie stanowi konsekwencję jednoczesnej zmiany wprowadzonej w statucie Kancelarii Prezydenta RP”.
Tymczasem tygodnik „Do Rzeczy”, piórem Piotra Gursztyna i Piotra Goćka donosi, że takie decyzje o likwidacji stanowisk podjęto wobec większej grupy pracowników. W swojej rubryce satyrycznej dziennikarze opisują „numer [jaki] wyciął nowej ekipie prezydenckiej szef kancelarii Bronka, niejaki Michałowski Jacek”. Jak piszą Gursztyn i Gociek, Michałowski „w całej Kancelarii Prezydenta zarządził zwolnienia grupowe wobec dotychczasowych pracowników”. Co to oznacza, poza koniecznością wypłacenia dużych odpraw? „To, że przez cały następny rok ekipa PAD [prezydenta Andrzeja Dudy] nie będzie mogła zatrudnić nikogo nowego. A jeśli już, to tylko tych ze zwolnienia grupowego” – relacjonują dziennikarze.
„Gazeta Polska Codziennie” z kolei ustaliła, że decyzją byłego prezydenta nowa kancelaria będzie nadal utrzymywała Bronisława Komorowskiego. W związku z tym, że w jednym z dwóch jego mieszkań (74-metrowym) mieszka jego dziecko, a drugie (wart 2 mln zł 169-metrowy apartament) Komorowski wynajmuje firmie zajmującej się doradztwem podatkowym, były prezydent otrzymał lokal tymczasowy. Jak wynika z uzyskanych przez nas nieoficjalnych informacji, Kancelaria Prezydenta podpisała umowę wynajmu dla niego mieszkania w Warszawie na okres 12 miesięcy, a docelowo eksprezydent ma w nim mieszkać do 2020 r. Lokalizacja, w której mieszkać ma Komorowski, jest owiana tajemnicą. |
|
|
Wędrujące meble |
Wysłany: Wto 20:57, 28 Lip 2015 Temat postu: |
|
Na wyjazdowe posiedzenia rządu w Łodzi i we Wrocławiu premier Ewa Kopacz zabrała ze sobą... meble z Warszawy. Jak ustalił "Fakt", stoły i krzesła przetransportowano specjalnym tirem. Koszt tej operacji pozostaje nieznany.
Tabloid publikuje zdjęcia ukazujące, jak ekipa towarzysząca Ewie Kopacz wnosi i wynosi meble z miejsca, gdzie we Wrocławiu odbywało się tzw. wyjazdowe posiedzenie rządu.
Jak czytamy w "Fakcie":
Szerokie stoły, a do tego zwykłe, czarne krzesła, które wyglądają na skórzane. W sumie, nic nadzwyczajnego. Poza tym, że – jak rząd Ewy Kopacz – są w podróży. Zaczęło się od Łodzi. Meble, które były „na stanie” tamtejszej Specjalnej Strefy Ekonomicznej najwyraźniej nie przypadły do gustu gabinetowi premier Kopacz.
To samo miało miejsce we Wrocławiu:
Dokładnie takie same – a wszystko wskazuje, że nawet te same – zawitały w nocy z poniedziałku na wtorek do sali kolumnowej Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego we Wrocławiu. Przyjechały załadowane w ciężarówkę. Jak dowiedzieliśmy się, „z innego wyjazdowego posiedzenia rządu”. |
|
|
9 małych murzynków? |
Wysłany: Pią 0:03, 24 Lip 2015 Temat postu: |
|
Jak wynika z raportu, poseł nie umiał wytłumaczyć skąd wziął pieniądze na drogi samochód. Nie wpisał też do dokumentów działki. |
|
|
10 małych murzynków |
Wysłany: Czw 23:56, 23 Lip 2015 Temat postu: |
|
Centralne Biuro Antykorupcyjne od wielu tygodni analizowało oświadczenie majątkowe byłego ministra sportu Andrzeja Biernata. Kontrola ma się ku końcowi, ale to zapewne nie koniec afery. "Są poważne nieprawidłowości w oświadczeniu majątkowym posła PO Andrzeja Biernata" - podało RMF FM.
POtoczy się głowa barona? |
|
|
Pędźdoliną |
Wysłany: Czw 22:11, 23 Lip 2015 Temat postu: |
|
Andrzejku, tego Heil Hitla czy innego R.H z salonu to w pusty łeb walnij, a nie jakieś tam dyskusje z pacanem prowadź. Oleandrami się podparł, powinien jeszcze chłopem Szymborskiej |
|
|
Pędźdoliną |
Wysłany: Śro 23:13, 22 Lip 2015 Temat postu: |
|
Z lenistwa - przekopiowane z kontrowersje.net
60 lat - kawał czasu, tyle sam jeszcze nie żyję. Ale doskonale pamiętam widok z amfiteatru Sali Kongresowej na kapiące złotym szamerunkiem surduty Stonesów i spokojną "Lady Jane". Przy mniej spokojnych kawałkach rozentuzjazmowana młódź płci męskiej wywijała swetrami i marynarkami, a zdrowy organ wadzy ludowej tonował entuzjazm gumą pałek.
Pamiętam Marino Mariniego i "niezapomniane te chwyle". Pamiętam Lulu i pierwszy raz użyty na scenie Kongresowej przez węgierską Omegę wynalazek Pana Boba Mooga.
Pamiętam ileś tam Jazz Jamboree, w których udział brała najwyższa półka światowego jazzu. Oprócz Sali Kongresowej nie zapomniałem Teatru Studio Szajny, później Grzegorzewskiego. Gdzieś tam jeszcze był Dramatyczny z gombrowiczowską "Operetką", pamiętną miedzy innymi kwestią Wandy Łuczyckiej "Skaranie z tymy chamamy". Szereg kin, instytucji kultury i nauki, przede wszystkim bliski pokoleniom młodych warszawiaków Pałac Młodzieży.
To wszystko dziś ma zostać zlikwidowane jako symbol sowieckiego knuta w centrum Warszawy.
Jestem człowiekiem dość radykalnym w swoich przekonaniach, a mój światopogląd nie spotyka się z nadmierną aprobatą osób trzecich. Nie jestem na tyle radykalny, by postulować zburzenie czegoś, co (abstrahując od politycznej genezy swego jestestwa) ma głęboki sens i trwale wpisało sie w historię mego rodzinnego miasta.
Jestem jednak na tyle radykalny, że z chęcią bym rzucił pomysł zlikwidowania tępych łbów, które dziś postulują wyburzenie Pałacu Kultury i Nauki pod miejsce kolejnego absolutnie zbędnego "city", łuków wątpliwego triumfalizmu czy kolejnego placu narodowych modłów. Mogę być, bo wiem, że w tych łbach tkwi dużo większe pokłosie postsowieckiego komunizmu niż w 60-letnich murach Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. |
|
|
Gargangruel |
Wysłany: Śro 0:03, 22 Lip 2015 Temat postu: |
|
Oj tam, oj tam...
Mnie bardziej interesuje, kto spowodował wysyp pożytecznych idiotów, którzy domagają się zburzenia Pałacu Kultury.
Jest to wyjątkowo ważny temat do dyskusji przed referendum i wyborami.
Po prostu NAJWAŻNIEJSZY. |
|
|
Pędźdoliną |
Wysłany: Sob 12:49, 18 Lip 2015 Temat postu: |
|
Z lenistwa przekopiowane z Kontrowersje.net
"Ryszard Karczewski, Tusk, Kopacz i Witek, ale może od początku."
Z Ryśkiem Karczewskim chodziłem do szkoły podstawowej. Później nasze drogi się rozeszły, ale wiedziałem, że jest dobrym i uznanym weterynarzem. Nie tylko od Mruczków i Reksiów, ale również zwierząt drapieżnych i egzotycznych - co niestety nie wyszło mu specjalnie na zdrowie. W 2000 roku z rozbitego na warszawskim Tarchominie cyrku Korona uciekły trzy tygrysy i Ryśka poproszono o pomoc. Fachową pomoc. Dwa tygrysy zagoniono do klatek, do trzeciego ze strzelbą z nabojem usypiającym zblizył się weterynarz. Tygrys przewrócił go naz ziemię, po chwili głowę podnoszącego się weterynarza przeszyła policyjna kula.
Amen.
Mecenas Jacek Dubois - obrońca oskarżonego o nieumyślne spowodowanie śmierci Ryszarda Karczewskiego funkcjonariusza policji Krzysztofa S. stwierdził, że na podstawie nagrań "trudno ocenić, kto oddał śmiertelny strzał do weterynarza, bowiem stało w tym miejscu i strzelało WIELE OSÓB".
Swojskie safari na warszawskim Tarchominie.
Ale co z tym zdarzeniem ma były premier RP Donald Tusk, obecna pani premier Ewa Kopacz czy nowa pani rzecznik PiS-u Elżbieta Witek?
W sumie nic poza TOTALNYM BRAKIEM KOMPETENCJI.
Gdy PO osiem lat temu świętowała zwycięstwo w wyborach a Donald Tusk szykował się do sprawowania władzy, pozwoliłem sobie na komentarz, że nie jest dobrze, gdy rządy obejmuje gówniarz z podwórka. Pisałem tamte, być może obraźliwe dla obecnego Prezydenta Europy słowa, nie mając najmniejszego pojęcia o prowincjonalnej Doktor Ewie, którą miałem wątpliwą przyjemność poznać nieco bliżej, gdy zmordowana "rzetelną pracą" komunikowała w kwietniu 2010 roku o przekopaniu metr w głąb smoleńskiej ziemi.
Rzetelność i sumienność - te dwie cechy umożliwiły Ewie Kopacz zastąpienie Donalda Tuska w roli Prime Minister Republic of Poland. O walorach intelektualnych - tak zauważalnych w kampanii promocyjnej ciuszków, drobnych zabiegów plastycznych, IC Pendolino czy świeżych warzywach z Biedronki - nie zapominając.
Coś tam jednak nie do końca Pani Premier z pozostałymi zajęciami wyszło, bo wyszło Szydło i w ogóle nowe jakieś takie wszystko z tego PiS-u całego. Przy okazji nowa pani rzecznik, którą Prezes Jarosław Kaczyński zareklamował jako osobę "znaną w naszym środowisku z energii i z tego, że bardzo ładnie posługuje się słowem mówionym, jak i pisanym".
Wow!
Znaczy cytata i pisata, co jak na standardy polskiej polityki zakrawa na cud lub przynajmniej ewenement. Cudu jednak nie było nie było - pani rzecznik stwierdziła, że "Bronisław Komorowski nie był jej fanem", by poprawić, że ona jego fanem w sumie nie była.
IDOL.
FANKA.
Dwa krótkie, jednak nad wyraz tajemnicze słowa - jakże odmienne od "słów mówionych" i "słów pisanych".
Potem pani rzecznik dołożyła interesujący passus o swojej znajomości zbrodni katyńskiej wyniesionej z lektury "przedwojennych książek".
Po chwili zastanowienia zrozumiałem: Pani Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Elżbieta Witek jako długoletni dolnośląski pedagog i dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Jaworze, przede wszystkim jako absolwentka Wydziału Filozoficzno-Historycznego Uniwersytetu Wrocławskiego miała dostęp do literatury nieznanej zwykłym czytelnikom, którzy w latach PRL-u o ZBRODNI KATYŃSKIEJ mogli dowiedzieć się z rodzinnych opowieści, audycji RWE czy BEZDEBITOWYCH publikacji wydanych z pewnością najwcześniej w trakcie II Wojny Światowej.
Własnie: DEBIT - trzecie krótkie tajemnicze słowo do opanowania przez panią rzecznik PiS-u.
Głupota zatrważa, gdy ma dostęp do narzędzi, staje się - nie tylko tak jak w przypadku śmierci Ryszarda Karczewskiego - niebezpieczna.
PILNUJ SZEWCZE KOPYTA - to przedwojenne powiedzenie, które doskonale komentuje klasę polityczną III RP, a na domiar złego inżynier Stefan Ossowiecki zaprzecza, by przed wojną cokolwiek o Katyniu pisał. |
|
|
Curka Chichracja |
Wysłany: Śro 19:36, 15 Lip 2015 Temat postu: |
|
Ale beka. Najlepszy Halicki na drabinie !!!
|
|
|