www.gargangruelandia.fora.pl
Strefa wolna od trolli
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.gargangruelandia.fora.pl Strona Główna
->
Archiwum Półcienia
Zmień post
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
"Krew mnie zalewa, bo znów skosiłem drzewa" - to słowa ze znanej kabaretowej piosenki o kombajniście. Słowa słuszne, gdyż ma słodka Gekonowa po raz drugi oblała egzamin na prawo jazdy , chociaż ma już uprawnienia na prowadzenie ok. 20 t, czyli studenckie prawko na traktor z dwoma fest przyczepami (skończyła SGGW). Ale jak to z dyplomowanymi rolnikami bywa "zaparła się" i nie wysłuchała mężowej rady o tzw. "słupach piechotnych" i szczególnej na nich uwadze na pasach, które są miną dla egzaminowanych. O tych "słupach " słyszałem już dość dawno. Jest to według kursantów niezwykle prosta, ale i niezmiernie skuteczna, a co ważne nie do udowodnienia forma wyssania kasy egzaminacyjnej w jedną stronę z kieszeni zgłupiałego zdarzeniem egzaminowanego. Wszak nie zauważył pieszego!! I to na pasach! Więc oblewa bez dwóch zdań. Jak to działa? Prosto jak zamach na Kutcherę. Egzaminator umawia się ze "słupem" na mieście w określonym miejscu i czasie przy pasach lub okolicy. Gdy nadjeżdża egazminowany (doskonale zresztą oznakowany) słup włazi mu nieoczekiwanie przed maskę... Reszta ogólnie jest już znana. Słup ma powiedzmy, swoje łatwe pięć dych a ośrodek blisko 200 z oblanego frajera. Kiedyś, dawno temu liczono kasę kursanta za pomocą linijki i centymetrów oraz znajomości gaźnika. Antidotum na brak w/w znajomości okazywała się szara a czasem elegantsza biała koperta z solidnym wkładem. Jednak po wprowadzeniu kamer na podsufitki samochodów zdecydowanie odcięto tym samym hojną rękę kursantów od chciwych na nawozy egzaminatorów. Polak jednak potrafi, więc pojawiły się ciche i skuteczne "słupy piechotne". A nie mogłoby być tak jak w Norwegii? Mąż uczy żonę, żona męża. Ojciec syna a syn ojca na własnym wozie i na własną odpowiedzialność w ruchu ulicznym? Wystarczy tylko informacja (czasem wypisana flamastrem na tekturze) i zawiszona na zderzakach, szybach: "UCZĘ SIĘ. A potem egzamin? Nie, bo w Polsce wielu musi zarobić na jednym etacie. Piszę te słowa, bo mam doświadczenia drogowe z Norwegii, kiedy to objuczony pakunkami wracałem rowerem z marketu. Na ruchliwym skrzyżowaniu (rondo) wysypały mi się z reklamówki pomidory, Z tego względu zrobił się na jezdni potworny korek, ale co ciekawe nikt ale to NIKT nie zatrąbił aby mnie pospieszyć w odblokowaniu trasy. Norwescy kierowcy w tym rosyjski tir czekali spokojnie aż uprzątnę asfalt z owoców. Ciekawe czy dożyję w Polsce podobnych zachowań i nauki jazdy, bo właśnie taką formę uczenia się i zachowania wielokrotnie tam widziałem....
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Witaj w Gargangruelandii
----------------
Bezpieczeństwo forum
Regulamin fora.pl
Archiwum Półcienia
Rozumienie świata
W oparach absyntu
----------------
Klubo-kawiarnia
Wybory 2015
Czas kontrrewolucji
Z etologią na ty
Wątki Lutni
Ślepy thor
----------------
Ślepy thor
Dzikie Pola
----------------
Półcień
Archiwalia
----------------
Archiwum tutejsze
Stary Hydepark
Moje archiwum salonowe
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin