www.gargangruelandia.fora.pl
Strefa wolna od trolli
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.gargangruelandia.fora.pl Strona Główna
->
Archiwum Półcienia
Zmień post
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Zastanawiam się nad tą niezaspokojoną internetową nienawiścią do czekoladowego orła. Skąd się ona bierze, czy nie jest to aby świetnie skrywana frustracja na niemożliwość pokonania zbyt wysokich schodów politycznych, że nie "nasi" są u steru władzy, czyli robimy w imię tego narodowi temat zastępczy: atakujemy czekoladowy pomysł? Jeśli miał to być temat zastępczy, to przyznam uczciwie, świetnie wypadł. Autorzy wykazali dużą klasę w obsobaczaniu mieszkańca pałacu namiestnikowskiego. Od największych po maluczkich, każdy kto chciał mógł i dokopał Komorowskiemu zaakceptowanym przez niego samego cukierniczym pomysłem. Nikt się tylko nie zastanowił ( a może ci po lewej z tego jednak kpili?) nad tym, co by było, gdyby to Jarosław Kaczyński wpadł na pomysł aby w ten słodki sposób uczcić Niepodległość. "Nigdy w życiu! JK jest bezbłędny w tym co robi. Nie poważyłby się na tak haniebne potraktowanie godła!" No pewnie, prezes PiS wystartowałby z tym, do czego jesteśmy na prawicy najbardziej przyzwyczajeni, defiladą czołgów i amfibii, przelotem F-16 (kiedyś były "Łosie" i "Karasie") oraz szwadronem kawalerii. Z tego prawica byłaby dumna, no nie? Choroągiewki, zapał.... Owszem, ona jest dumna i bez tego, ale wystarczy tylko tupnąć putinowską nogą, a będą wszyscy spieprzać gdzie sią da i jak się da, razem z pomarańczowymi kombinatorami i czerwonym prusactwem. Zresztą napisałem już wcześniej ( w notce o wojnie) co o tym wszystkim myślę, jak to odbieram, ten stan naszego państwa, opierając się na wypowiedzi gen. Kozieja. I co? I nic, bo pewnie piszę w/g tutejszych wielkich nie tak ( znaczy nieumijętnie, z błędami hehe), a może dlatego, bo ich ochrzaniam? I dlatego nie warto się wdawać w dyskurs z wyklętym? Kłania się więc tutaj polskie pieniactwo, ta nieprawdopodobna chęć utopienia własnego brata w łyżce wody i do rozwałki wspólnego dobra. Właśnie to, kochanych Polaków najlepiej obrazuje, że myślą bardziej o bzdetach i o bzdety toczą wojny niż o własne państwo. Że bardziej interesuje ich czekoladowy orzeł, niż tragedia narodowa, której są udziałowcami. Osobiście wolałbym poczytać notki tutejszych poważanych blogerów o tym, jakie mają pomysły na sytuację która ogarnia powoli mój kraj, która rysuje się coraz bardziej groźnie, niż doświadczać od nich bezustannego pierdzielenia o bzdetach, w tym o czekoladowym orle. Niestety, słyszę ostatnio tylko o tym, o profanacji orła... Chwileczkę, to my mamy jakieś godło? Mamy jeszcze jakiś rząd, mamy w ogóle jakiś kraj? Coś mi się zdaje, że te podśmiewania się z cukierkowego orła są niczym innym jak lukrowaniem własnego strachu i nieudolności, i jak wspomniałem, robieniem ze sprawy cukierniczej tematu zastępczego, bo oczywiście nikt się nie przyzna do tego, że ma receptę na Polskę, gdyż jej nie posiada. Jedyna recepta w tym kraju to: "Każde grabie grabią do siebie". Dominuje przy tym rodzaj specyficznej polskiej tępoty - w tej salonowcy lubią się taplać. Właśnie, tej tępoty salonowej nie mogę zrozumieć, dlatego tak mi się ona ustawicznie odbija Beckiem. W tym miejscu oprę się jeszcze na zdaniu mojego znajomego, który niesamowicie wulgarnie wypowiadał się ostatnio o pomyśle prezydenta na uczczenie dni majowych za pomocą czekolady, zapominając równolegle o tym, że przecież to on, a nie ja głosował za UE, wybrał Komorowskiego na to stanowisko głosując kiedyś antykaczystowsko na PO pod wodzą Donalda Tuska. Smutne to wszystko. Dom się wali, a oni ( w tym blogerzy salonu) będą deliberowali nad czekoladową plamką, którą ktoś umieścił na mocno pękniętej ścianie. Cóż wystarczy wam kochani życzyć w przyszłym roku na majowym marszu i święcie nowego tematu do wzajemnych walk: biało-czerownego orła utkanego z kolorowych prezerwatyw, skoro nie potraficie logicznie myśleć....to czego wam jeszcze życzyć? Losu Seawolfa? Spokojnie, jeszcze trochę, dzięki głupiemu narodowi co to nie ma pomysłu na siebie, i cwanemu rządowi, który ten pomysł ma, ten przykry los spotka nas wszystkich bez wyjątku - przed czasem. Ps. .Aha, gdybym miał dołączyć do grona zapalczywoflagowców, to bym również napisał Komorowskiemu od siebie: że kotylion przyczepia się koniowi na jego łbie, a nie człowiekowi. Polak przypinał sobie na piersi białoczerwoną kokardę. No, ale prezydent słynący z "bulu i nadzieji" tej drobnostki nie zrozumie. On przecież z Ruskiej Budy.....
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Witaj w Gargangruelandii
----------------
Bezpieczeństwo forum
Regulamin fora.pl
Archiwum Półcienia
Rozumienie świata
W oparach absyntu
----------------
Klubo-kawiarnia
Wybory 2015
Czas kontrrewolucji
Z etologią na ty
Wątki Lutni
Ślepy thor
----------------
Ślepy thor
Dzikie Pola
----------------
Półcień
Archiwalia
----------------
Archiwum tutejsze
Stary Hydepark
Moje archiwum salonowe
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin