Gargangruel
Administrator
Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6697
Przeczytał: 1 temat
Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU
|
Wysłany: Czw 0:28, 12 Lut 2015 Temat postu: Pseudowiedza redaktora Magierowskiego |
|
|
23.05.2013 14:50 Odsłon: 1886 37 komentarzy
Od razu na wstępie chcę się zastrzec, że niniejszy tekst nie jest skierowany przeciw redaktorowi Magierowskiemu. On jest skierowany przeciw ludziom, od których czerpał swą wiedzę, bo – jak się okazuje – oni tylko wyglądali na takich, co wiedzą. Trudno mieć zatem do redaktora pretensje, że im uwierzył. Podobnie jak wierzy tym, którzy wyglądają na takich, co mają rację.
Zaskoczyło mnie, że w komentarzach do notki redaktora Magierowskiego o pseudoelokwencji profesor Pawłowicz, jedynie kilka osób zwróciło uwagę na clou Jego wypowiedzi.
A brzmi ono tak: w polityce nie chodzi o to, kto ma rację, lecz o to, kto wygląda na takiego, co ma rację.
Rozumiem, że chodzi nie tyle o politykę, co o media ją relacjonujące. Innymi słowy chodzi o to, że „wizerunek” i „narracja” są ważne. Reszta jest nieistotna.
Redaktor Magierowski jest publicystą. To najwyższa kategoria w dziennikarstwie. To ktoś, kto objaśnia świat. Klasyczna rola inteligencji – objaśnianie innym świata. Pomaganie w jego zrozumieniu.
Wymaga to wiedzy o świecie i mechanizmach nim kierujących. Nikt się z taką wiedzą nie rodzi. Trzeba ją nabyć. A właściwie nabywać przez całe życie, bo świat – pozostając niezmiennym w regułach – zmienia się w szczegółach, a są to dla nas szczegóły życiowo ważne.
Przyznam, że wyjaśnienie świata, które zaproponował redaktor Magierowski, a nie On je przecież wymyślił, kłóci się z moim rozumieniem świata i z moją o nim wiedzą.
Możliwe, że to moja wiedza jest passé, ale jestem do niej przywiązany i będę jej bronił.
Podobny pogląd, że ludzie uwierzą we wszystko, byle powiedziane z przekonaniem, funkcjonuje od bardzo dawna i jest – w zasadzie – prawdziwy. W zasadzie - czyni jednak różnicę. Bo ta cząstkowa prawda działa jedynie do czasu. Wcześniej czy później jakieś dziecko zawoła, że król jest nagi. TO NIEUNIKNIONE.
Dlatego od osoby objaśniającej świat oczekiwałbym czegoś więcej.
Moja wiedza mówi mi, że największy – jak dotąd – system okłamywania ludzi nie przetrwał nawet 100 lat. Nie przetrwał więcej niż 3-4 pokolenia. I tak samo będzie z każdym innym systemem okłamywania ludzi.
Ktoś usiłuje mi wmówić, że ludzie bez „oferty” skierowanej do „targetu” nie będą mieli poglądów. Ktoś usiłuje mi wmówić, że partia jest pierwotna względem elektoratu, czyli „tworzy” sobie elektorat. A tak. Tworzy. Na kilka lat. Właśnie obserwujemy koniec tej utopii.
A co się działo z prawicą za PRL-u? Nie było jej? Czy tylko nie było jej widać?
Ktoś usiłuje mi wmówić, że PiS wygrał wybory w 2005 bo miał „super narrację” i „spin doktorów”. A ja wiem, że wygrał bo była NAJNIŻSZA w historii frekwencja. A „spin doktorzy” mogli głosić nawet przyjście Mahdiego i tak by wygrał.
Ktoś usiłuje mi wmówić, że jeżeli nie oglądam telewizji, to nie mam własnych poglądów, no bo skąd? A ja wiem, że światopogląd ma każdy, nawet człowiek upośledzony na umyśle. A partia polityczna ma go reprezentować, a nie kształtować mu światopogląd.
Wiem, że TVN24 NIE JEST telewizją informacyjną. Wiem, że jest tubą propagandową określonej opcji – nie politycznej – tylko światopoglądowej. To po co mam na nią marnować mój czas?
Poseł Pawłowicz w zwięzłych, żołnierskich słowach powiedziała co myśli.
ŻADEN myślący prawicowiec NIE POWINIEN oglądać TVN24.
A lemingów i tak się nie przekona.
|
|