|
www.gargangruelandia.fora.pl Strefa wolna od trolli
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Margarita
Gość
|
Wysłany: Śro 10:50, 11 Maj 2011 Temat postu: re Gargangruel |
|
|
Zanim przyjmiesz zlecenie napij się mleka z cynamonem
Przepis:
1 1/4 mleka
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
cynamon do smaku, czyli ile kto woli
4 łyżki cukru
Mleko wlać do garnka, dodać cukier mieszać, podgrzewać do momentu aż się cukier rozpuści.
W tym czasie mąkę ziemniaczaną rozpuścić w dwóch-trzech łyżkach zimnej wody. Mieszając powoli wlać miksturkę do podgrzewanego mleka, doprowadzić do zagotowania, zestawić, wystudzić albo potem b. dobrze schłodzić w lodówce.
Tuż przed podaniem posypać cynamonem.
Ps. Widzę, że szpiedzy som wszędy. To im obznajmiam. Nad rzyczke kiedyś wrócę i coś naspadam, ale teraz mi się nie chce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gargangruel
Administrator
Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6695
Przeczytał: 1 temat
Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU
|
Wysłany: Śro 10:54, 11 Maj 2011 Temat postu: Re: Margarita |
|
|
Byś się wstydził.
Podałeś przepis na budyń cynamonowy.
Może podaj przepis na tłuczone ziemniaki!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Margarita
Gość
|
Wysłany: Śro 11:04, 11 Maj 2011 Temat postu: Re: Margarita |
|
|
Gargangruel napisał: | Byś się wstydził.
Podałeś przepis na budyń cynamonowy.
Może podaj przepis na tłuczone ziemniaki! |
Nie mogę się zawstydzać, bo takie rodzaju budyniu nie ma w sprzedaży.
Ale jak ci nie pasuje budyń cynamonowy ze sklepów cynamonowych, to mogę ci podać przepis na szarańczę po Jemeńsku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Margarita
Gość
|
Wysłany: Śro 11:06, 11 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Albo dać wzor na hawayj do miesa i sałatek warzywnych
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Obsługa
Gość
|
Wysłany: Śro 11:09, 11 Maj 2011 Temat postu: Margarita sciemnia! |
|
|
Margarita napisał: | Zanim przyjmiesz zlecenie napij się mleka z cynamonem
Przepis:
1 1/4 mleka
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
cynamon do smaku, czyli ile kto woli 4 łyżki cukru
|
A rumik gdzie? Albo kedy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Margarita
Gość
|
Wysłany: Śro 11:13, 11 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Rumu nie piję. Calvadosu też. Biorę Bisocard. Dobre czasy się skończyły.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gargangruel
Administrator
Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6695
Przeczytał: 1 temat
Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU
|
Wysłany: Śro 11:15, 11 Maj 2011 Temat postu: Re: Margarita |
|
|
Dopiero teraz zwróciłem uwagę, mój niedobry Shylocku, na aści podpis.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Margarita
Gość
|
Wysłany: Śro 11:17, 11 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Czegój? Lubię Williama tak samo jak Priama.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gargangruel
Administrator
Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6695
Przeczytał: 1 temat
Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU
|
Wysłany: Śro 11:21, 11 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Margarita napisał: | Czegój? Lubię Williama tak samo jak Priama. |
Łżesz. Zrzynasz od Jamesa Fenimore'a.
I see.
Where?
In my mind's eyes.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Margarita
Gość
|
Wysłany: Śro 11:23, 11 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Nie jestem zwolennikiem starego przysłowia, które mówi, że "Ten, kto przechowuje kaszę gryczaną, będzie przez ludzi przeklety, ten kto ją sprzedaje będzie błogosławiony".
Nie lepsze jest: "Nakarm głodnego, i przyodziej nagiego?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Margarita
Gość
|
Wysłany: Śro 11:24, 11 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Gargangruel napisał: | Margarita napisał: | Czegój? Lubię Williama tak samo jak Priama. |
Łżesz. Zrzynasz od Jamesa Fenimore'a.
I see.
Where?
In my mind's eyes. |
Co mam zrzynać od Coopera? Jednego, jedynego jakiego znałem z ekranu to Gary Odwłok.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gargangruel
Administrator
Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6695
Przeczytał: 1 temat
Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU
|
Wysłany: Śro 11:25, 11 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
To chyba są przysłowia niedźwiedzie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Margarita
Gość
|
Wysłany: Śro 11:25, 11 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Nie. Żydowskie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Margarita
Gość
|
Wysłany: Śro 11:26, 11 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Mickiewicz ladniej to ujął w orzeszku, ale.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gargangruel
Administrator
Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6695
Przeczytał: 1 temat
Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU
|
Wysłany: Śro 11:26, 11 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Margarita napisał: | Co mam zrzynać od Coopera? ... |
Motta rozdziałów, ssserrdeńko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Margarita
Gość
|
Wysłany: Śro 11:27, 11 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
A ty co Szatan z VII klasy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Margarita
Gość
|
Wysłany: Śro 11:29, 11 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
A On, "ten feromon" napisał: "Martwy wzrok jest o niebo gorszy od najgorszego piekła udającego serce."?
Ostatnio zmieniony przez Margarita dnia Śro 11:29, 11 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gargangruel
Administrator
Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6695
Przeczytał: 1 temat
Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU
|
Wysłany: Śro 11:30, 11 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Margarita napisał: | A ty co Szatan z VII klasy? |
Wiesz, nie wpadłem na to, ale chyba masz rację.
Reinkarnacja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Margarita
Gość
|
Wysłany: Śro 11:30, 11 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Kto raz wpadnie, ten już nie zabłądzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Margarita
Gość
|
Wysłany: Śro 11:33, 11 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Patrzyłęś w oczy "Heyerdahala", pewnie tak. Nie głos, oczy tylko te oczy...chociaż wyemancypowany głos pall malla nie musi zakrywać się wcale wzrokiem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gargangruel
Administrator
Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6695
Przeczytał: 1 temat
Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU
|
Wysłany: Śro 11:33, 11 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Margarita napisał: | A On, "ten feromon" napisał: "Martwy wzrok jest o niebo gorszy od najgorszego piekła udającego serce."? |
A to co? Nie chwyciłem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Margarita
Gość
|
Wysłany: Śro 11:34, 11 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Wyżej wyjaśnienie ( z "ę")
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gargangruel
Administrator
Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6695
Przeczytał: 1 temat
Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU
|
Wysłany: Śro 11:36, 11 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
To "wyjaśnienie", to SE możesz w d...e wsadzić.
Ty wnuczek Sfinksa jesteś?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Margarita
Gość
|
Wysłany: Śro 11:39, 11 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Było za trudne, czy też nie lubisz spoglądać tam, gdzie zawsze znajdziesz wyjaśnienie? A Sfinksa to ja mam rzeczywiście w doopie i to głęboko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Margarita
Gość
|
Wysłany: Śro 11:40, 11 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Margarita napisał: | Było za trudne, czy też nie lubisz spoglądać tam, gdzie zawsze znajdziesz wyjaśnienie? A Sfinksa to ja mam rzeczywiście w doopie i to głęboko. | Po prostu nie jest moim dziadkiem, ze wzgledu na kamień. Ja mam ciało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gargangruel
Administrator
Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6695
Przeczytał: 1 temat
Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU
|
Wysłany: Śro 11:48, 11 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Margarita napisał: | Było za trudne, czy też nie lubisz spoglądać tam, gdzie zawsze znajdziesz wyjaśnienie? A Sfinksa to ja mam rzeczywiście w doopie i to głęboko. |
Nie wiem, czy było za trudne. Są rzeczy, które mnie nie interesują i szkoda mi na nie czasu. Być może to jedna z tych rzeczy.
Dobrze jest mieć poczucie humoru.
To tak na marginesie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Margarita
Gość
|
Wysłany: Śro 12:59, 11 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Wszystko jasne. Nie zwasze Raj znaczy raj a Piekło piekło. Poczucie humoru jak łódka lub bardziej jak galeon "Rozkosz Kawalerów" - niezatapialne. Wiesz, że to nazwa prawdziwa?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Margarita
Gość
|
Wysłany: Śro 13:03, 11 Maj 2011 Temat postu: Re: Margarita |
|
|
Gargangruel napisał: | Byś się wstydził.
Podałeś przepis na budyń cynamonowy.
Może podaj przepis na tłuczone ziemniaki! |
Te piree "najlepsze" są gorące z zimnym plastrem szynki (ok. 2cm grubości). surówka z pekińskiej kapusty a do tego wstrętna, rozpuszczalna w granulkach "herbata brzoskwiniowa" a la sok cy cuś..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sarna z bagien
Bywalec
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska
|
Wysłany: Śro 15:44, 11 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Gargangruel napisał: | sarna z bagien napisał: | Natomiast ta jaszczurka, którą złapaliśmy nocą to prawdopodobnie gekon.
... Niestety, musieliśmy ją unicestwić. |
Zabijacie gekony?
A przyjmujecie zlecenia? |
Nie zabijają tutaj tych gadów, raczej nauczono się z nimi żyć. Są pożyteczne i część ludzi je wpuszcza do domów, bo wypolowują im robale.
Tę, przykro mi - inne również ( jaszczurki), zgładzono na moje wyraźne życzenie. Ja sobie jakoś nie umiem wyobrazić pomieszkiwania z gekonami u sufitu.
Ten był wyjątkowo rosły, ale jaszczurki snujące się po domostwach są raczej niewielkie.
Wczoraj wieczorem udało mi się sfotografować dosyć ładnego chrząszcza:
.. nie wiem, niestety, jak się nazywa, ale to, co mu fosforyzuje na główce, świeci na zielony kolor. To światło jest bardzo ostre, chrząszcz ma jakieś 2 -3 cm długości.. W porównaniu z innymi chrząszczami, które tutaj widziałam ( a jest ich trochę), to ten jest chyba najładniejszy .. Zgrabny taki
Ostatnio zmieniony przez sarna z bagien dnia Śro 15:46, 11 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gargangruel
Administrator
Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6695
Przeczytał: 1 temat
Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU
|
Wysłany: Śro 19:46, 11 Maj 2011 Temat postu: Re: sarna z bagien |
|
|
Gekony są idealne do tępienia owadów. Sam bym takiego sobie trzymał na suficie. Mają fajne łapy, jak przylgi.
A na szczury i inne takie paskudztwo najlepszy jest pyton.
Nie musi być wielki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sarna z bagien
Bywalec
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska
|
Wysłany: Czw 1:43, 12 Maj 2011 Temat postu: Re: sarna z bagien |
|
|
Gargangruel napisał: | Gekony są idealne do tępienia owadów. Sam bym takiego sobie trzymał na suficie. Mają fajne łapy, jak przylgi.
A na szczury i inne takie paskudztwo najlepszy jest pyton.
Nie musi być wielki. |
Taaa, gekony są ssssłodkie, a te ich przylgi zostawiają takie żółte, kleiste mazie wszędzie tam, gdzie przebiegły - jak pomalowałeś kuchnię na świeżo, to nie radzę takich 'dekoracji'..
Szczurów tutaj nie widziałam, ale widziałam węża z ogonkiem w pyszczku - możliwe, że to był pytonek i rzeczywiście nie był jakiś specjalnie ogromny ...
Chciałabym zobaczyć rekiny, może płaszczki (te z tym kolcem jadowym - ponoć są tutaj) i jakoś nie mam szczęścia, ale wybieram się do delfinarium - to może nie jest stworzenie drapieżne, ale przynajmniej duże ..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Margarita
Gość
|
Wysłany: Czw 9:49, 12 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
A co to ma znaczyć ,ta gadka?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bywalec
Gość
|
Wysłany: Czw 10:07, 12 Maj 2011 Temat postu: re: Margarita |
|
|
Jest to ukryte pytanie, czy Ty też zostawiasz po sobie ślady w formie mazi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Margarita
Gość
|
Wysłany: Czw 10:27, 12 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Nie prowokuj bo zarobisz wierszykiem klasycznym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bywalec
Gość
|
Wysłany: Czw 11:21, 12 Maj 2011 Temat postu: re. Margarita: Pozwól, że zacytuję |
|
|
Ten tutaj akurat bardzo przyjemniutki!
MIŁOŚĆ Z BARANKAMI
"Gdzie są twoje baranki, powiedz,
Panieneczko?
Gdzie są twoje baranki
Panienko?"
"Morporeczku, aż się uśmiałam!
Wszystkie gdzieś zapodziałam!"
"Taka jesteś niedbała,
Panienko?"
"A gdzie twoje baranki, powiedz,
Morporeńku?
Gdzie twoje baranki
Morporeczku?"
"Panienko, zaspałem trochę,
Uciekły, niemądre, płoche".
"Takim jesteś śpiochem,
Morporeczku?"
"Jak odnajdziesz baranki, powiedz,
Panieneczko.
Jak je odnajdziesz,
Panienko?"
"Morproreńku, te moje w porę
Przybiegną na podwieczorek"
"Moje nie - nawet wieczorem,
Panienko".
"Więc jak odnajdziesz swoje, powiedz,
Morporeńku.
Jak je odnajdziesz
Morporeczku?"
"Panienko, mam trąbkę, na niej
Będę trąbił wciąż nieprzerwanie".
"Długie to odnajdywanie,
Morporeczku".
"Za kogo wyjdziesz za mąż, powiedz,
Panieneczko?
Za kogo wyjdziesz
Panienko?"
"Morporeczku, Morporeńku,
Za ciebie tylko jedynieńku".
"Myslę, że też chciałbym tego,
Panienko".
"Ale gdzie zamieszkamy, powiedz,
Morporeczku.
Gdzie zamieszkamy,
Morporeńku?"
"Panienko, Panieneczko,
Z barankami na stokach".
" I będziesz mnie kochać,
Morporeczku?"
"Będę kochać zawsze, zawsze,
Panieneczko.
Będę kochać cię zawsze,
Panienko".
"Morporeczku, Morporeńku,
I nikt nie weźmie mi cię?"
"Bedę z tobą całe życie swe.
Panienko, chyba ze przyjdzie thor
i mnie... zje".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lutnia
Bywalec
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 2723
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 11:48, 12 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Wpadłem na moment.
Witam Wszystkich.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gargangruel
Administrator
Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6695
Przeczytał: 1 temat
Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU
|
Wysłany: Czw 11:52, 12 Maj 2011 Temat postu: Re: lutnia |
|
|
A gdzież Ty tak ganiasz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lutnia
Bywalec
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 2723
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 12:00, 12 Maj 2011 Temat postu: Re: sarna z bagien |
|
|
sarna z bagien napisał: | Gargangruel napisał: | Gekony są idealne do tępienia owadów. Sam bym takiego sobie trzymał na suficie. Mają fajne łapy, jak przylgi.
A na szczury i inne takie paskudztwo najlepszy jest pyton.
Nie musi być wielki. |
Taaa, gekony są ssssłodkie, a te ich przylgi zostawiają takie żółte, kleiste mazie wszędzie tam, gdzie przebiegły - jak pomalowałeś kuchnię na świeżo, to nie radzę takich 'dekoracji'..
Szczurów tutaj nie widziałam, ale widziałam węża z ogonkiem w pyszczku - możliwe, że to był pytonek i rzeczywiście nie był jakiś specjalnie ogromny ...
Chciałabym zobaczyć rekiny, może płaszczki (te z tym kolcem jadowym - ponoć są tutaj) i jakoś nie mam szczęścia, ale wybieram się do delfinarium - to może nie jest stworzenie drapieżne, ale przynajmniej duże ..
|
Witaj Sarno!
Nic nie piszesz o kuchni, przypominam sobie smaki z Californii:
Olbrzymie steki lub American lobster, jak nie kuchnia maksykańska to japońska. Buritos albo masched potato, różne rodzaje fasoli na setki sposobów, Pineaple care i pumpkin bread, domowe karmelki i domowe ciasteczka. Jak smakuje kuchnia na Florydzie, jest podobnie?
Pozdrawiam.
P.S. W dodatku to wszystko cholernie tanie, jak na ich zarobki.
Ostatnio zmieniony przez lutnia dnia Czw 12:23, 12 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lutnia
Bywalec
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 2723
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 12:16, 12 Maj 2011 Temat postu: Re: Gargangruel |
|
|
Gargangruel napisał: | A gdzież Ty tak ganiasz? |
Witaj!
Niemcy i "droga przez mękę" jak mi Bóg Miły do Warszawy, rozkopana na całej długości aż do Janek. Jeszcze 2-3 tygodnie i będę się udzielał.
Ty się nie martw, masz fajne forum i jest tylko kwestią czasu kiedy się rozkręci.
Pozdrawiam
P.S. Bywam i czytam jak mam chwilę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Margarita
Gość
|
Wysłany: Czw 13:22, 12 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Aż trzech gości...hehehe. Tylko jakich? Hehehehhe
Rym-cym cym
Przyszedł gość do knajpianego stołu.
"Poproszę kawał wołu" -
powiedział i usiadł na krześle okrakiem,
Bo ten gość chadzał zawsze rakiem.
"Nie ma woła, nawet okruszynki" - odparł kelner miło.
"Ale mamy gekona". Słysząc to gość będąc głodnym wnet dostaje ślinki.
"Może być, oby się długo stworzonko nie męczyło",
Powiedział niby spokojnie i wydobywszy ostrego dubasa
położył go przed się na stole, na wysokości swego pasa.
Gekona przynieśli z kuchni na posrebrzanej tacy,
pod przykrywką aby się nie bał, kucharze cwaniacy.
Gekon był mały, truchło, poza tym nieźle rumem spity.
Cuchnący od skisłego mleka i wyraźnie nie domyty.
"A niech go cholera zeźre! -
Wrzasnął gość zezłoszczon widząc to u stołu.
"Daliście mi gekona a miał być kawał wołu!"
"Sam chciałeś tak pan i rzekłeś: gekon na stół wchodzi" - klener z szacunkiem schylił głowę i nakrył niedomytą gekona połowę.
Potem wstał od stołu i pomstując hardo, rakiem do drzwi z dubasem w łapie wnet szlaczkiem pobieżył.
Tak to jest jak ktoś przez swoją głodomorię we woła uwierzy.
Ostatnio zmieniony przez Margarita dnia Czw 13:47, 12 Maj 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gargangruel
Administrator
Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6695
Przeczytał: 1 temat
Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU
|
Wysłany: Czw 14:22, 12 Maj 2011 Temat postu: Re: Margarita |
|
|
Ja tam nie żeby krytykować, broń Boże, ale znasz Pan takie zasade?
Albo się pisze dużo, albo się pisze dobrze.
A Pan coraz więcej piszesz...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|