www.gargangruelandia.fora.pl

hihi · Gość

Wpis usunięty zgodnie z Regułą Drugą.

Gość

Wpis usunięty zgodnie z Regułą Piątą.

sarna z bagien. · Gość

Gargangruel

Sarenko, jeżeli to Ty, to proszę zaloguj się lub inaczej potwierdź tożsamość.
W innym wypadku będę zmuszony usunąć ten wpis.
Nie mam zamiaru tolerować podszywania się pod innych.

sarna z bagien. · Gość

Loguję i loguję ... ale mnie 'likwiduje' bezwzględny system ..

Gargangruel

Dziwne, bo na podglądzie widzę Cię jako zalogowaną.

Dopisuję: Sarna potwierdziła, że to Jej wpis.

Margarita · Gość

bob marley

Moj mail i odpowiedzi (lato 2011)

Gargangruel

Ciekaw jestem czy jeszcze ktoś, oprócz Margarity, zrozumiał z mojego pierwszego wpisu, że jak z kimś już porozmawiałem bezpośrednio, to już nigdy z nim nie kontaktowałem się przez telefon albo przez skypa?

Margarita · Gość

Gargangruel

Margarita, nie zaczynaj tu następnej wojny światowej.
Piszecie zalogowani, to możecie się za łby targać, ale z klubo-kawiarni to proszę znikać z takimi tekstami.
Bijatyka z tyłu, obok wychodka. Laughing

Margarita · Gość

arix · Gość

[quote="sarna z bagien."]

Gosc · Gość

Wpis usunięty zgodnie z Regułą Piątą.

bywalec · Gość

Proponuję potraktować jako pytanie czysto retoryczne.

arix · Gość

Usunięty cytat z nieregulaminowego wpisu.

Ojej!
Tu się nie wypowiem. Owsiakujcie, jak chceta. Ja bym "odpuścił", ale nieważne jest to, co zrobiłby ix, bo...

To nie jest tak, że gdy komuś wybaczamy ("odpuszczamy"), to robimy to dla tego kogoś(!). Kogoś, kto, być może (i jest tak najczęściej), na to nie zasługuje. Kogoś, kto np. się nie odciął, nie przeprosił, nie zrekompensował krzywd...
Niby więc po co? I z jakiej racji?

Ale... to tylko pozornie wygląda tak prosto. Takie myślenie, do bulu (za tym matołem i analfabetą, za tym bucem od od "yyyyy" i "eeeeee") jest zresztą naturalne i usprawiedliwione, jest najczęstsze. (Inne myślenie (np. ixowe): sytuuje się w granicach błędu statystycznego).

Jednak, psychologicznie, takie myślenie jest błędne.

Bo!, gdy komuś wybaczamy (nawet wbrew sobie, "na siłę" ), to, tak naprawdę, robimy to przede wszystkim dla siebie(!).
Pozwala to wyzwolić się z negatywnych (szkodliwych) emocji, umożliwia "wyjście" z roli ofiary.
"Nagrodą" jest dość szybka, i zauważalna, poprawa samopoczucia.

To tak w skrócie.

No, to do lipca 2012, ewentualnie.

Mirek

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Eeee tam. Psychologizujące bla bla bla. Mogę zapomnieć o przykrości wobec kogoś, kto jest mi na tyle drogi, że przykrość popsutych z nim relacji jest większa od tej, którą mi zrobił słowem, lub uczynkiem.
W innej sytuacji odpuszczając czuję się jak frajer pompka.
I jeszcze mi nie mów, że należy wybaczać, ale nie zapominać. To ostatnio modny frazes.
A cóż to za wybaczenie? To jakaś hipokryzja kosmiczna!
Przebaczam i puszczam w niepamięć - tak rozumiem pojednanie.

Gargangruel

Wybaczyć można komuś, kto zrozumiał swój błąd, przeprosił i zadośćuczynił.
W innym przypadku to jest propagowanie bezkarności, a nie wybaczanie.

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Na HP już nic nie piszczy za miedzą, nawet jedna mikra myszka...
Za to rzeczka płynie dalej choć już dawno zamieniła się w ściek.

Zajadły i konsekwentny ten ...Jinks. Poprawiłam (Zwariuję z tym angielskim!).

bywalec · Gość

Widzę, że zaczynamy zbliżać się do sedna sprawy. Wiwat Baba, wiwat Kerownik!

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Gargangruel

Zajrzałem do Hydeparku. Ale kino. Jestem szczęśliwy, że nie mam już nic wspólnego z Inforem (tfu).
Ciekawe czy to był nalot dywanowy, czy petycja?

Gargangruel

Masz rację Elu. Publiczne przyznanie się do błędu i przeprosiny są już wystarczającym zadośćuczynieniem.

obserwator HP · Gość

Gargangruel

Podobnie jak TW Źródło.

obserwator HP · Gość

Ani chybi, jakiś klepacz bez grama wyobraźni albo tani skandalista.

Gargangruel

Zastanawiam się komu puściły nerwy i dlaczego. Sądziłem, że nic na ten temat nie ukaże się na forum. Myliłem się, a to znaczy, że są ludzie którzy są zdolni do wszystkiego.
Bardzo to przygnębiające.

obserwator HP · Gość

Za to jest znowu "ruch w interesie", wyczajacz jest w siódmym niebie.

Gargangruel

Kapituła Złotek i Sreberek informuje, że Kaszelko, tfu, Sreberko za wpis numer 5200 otrzymuje Obserwator HP.
Gratulacje i dobranoc.

obserwator HP · Gość

Reszta jest milczeniem. Dziękuję i dobranoc.

sarna z bagien

bob marley

Przesympatyczny ix-arix robi za doope Maryni, czyli został tematem zastępczym.
Nawołuję (ja domyślne) na puszczy do pisania o czym innym, pardon, o kim innym lub o czymś innym (tak jest bezkonfliktowo).
Nie piszmy o eksterminacji GP i HP, bo to przykre, gdy człowiek czuje, ze jest bezsilny i ze Infor ma zawsze racje, a poza tym...
Nie piszmy o tym, ze niektórzy nadeptując aż trzy odciski naokoło, robią krecia robotę (chyba nie na zlecenie?) dla owego monstrualnego ciemięzcy hajdowcow - Inforu.

Dzis jest trzynasty i w dodatku piątek, a wiec należy i oczekujmy tego, ze powieje zgroza, albo wręcz przeciwnie
- może komuś się pofarci i trafi coś na kształt głównej wygranej w totka (można to rozumieć dosłownie).

miłego dnia

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Jak zauważyłem, na bliższych forach, nie dyskutuje się już praktycznie o polityce, o historii, teraźniejszości, o przyszłości. Trwa za to jakaś mroczna, źle rokująca, awantura. Szkoda.
---------------------------------
No patrzcie państwo, ix zauważył! A ile ważnych tematów sam podjął i jaki jest jego udział w dyskusjach inicjowanych przez innych? Bo czasem są takie próby, coś się zaczyna wykluwać...I wtedy bywa że nasz arcy-żongler wpada na forum - deus ex machina - ze swoimi słownymi piłeczkami i podrzuca, podrzuca do znudzenia, czasem którąś zgubi, bo ręce mu zgrabiały od dębowania (ładne, kurczę!), ix bowiem lubi tu wpadać w imieninowych antraktach, co jak widać lokuje fora wśród miejsc dla ixa rozrywkowych, w sumie zaczyna być już nudno, wszyscy czekają więc na popisowy numer, kulminację, clou- i -jest, jest clou: ix bierze i ...odchodzi na zawsze! A towarzystwo zostaje z rozdziawionymi gębami, dyskusję diabli wzięli i na parę miesięcy spokój.
Po czym da capo al...addio.
Oczywiście, byłabym wielce niesprawiedliwa, przypisując jednemu ixowi psucie forum. Takich szpeniów od demolki jest tu więcej.
Ale oni przynajmniej nie wyrażają głośno żalu z powodu braku dyskusji.

Margarita · Gość

Gargangruel

Marley.
Czy jest jakaś przeszkoda, abyś otworzył wątek "o innej doopie, nie Maryni".
Tylko proszę o solidny wprowadzający wpis, a nie: kto jest za? Very Happy

Dopisek:
To pytanie sugeruje tytuł wątku - Wypieprzyć Gargangruela z Internetu. Laughing

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Faktem jest, że ix został tematem zastępczym. Czuję się trochę winna, bo to moja uwaga wywołała lawinę jego wypowiedzi i wymianę zdań.
A tymczasem na HP wrzało jak w kotle - przy zdumiewającej ciszy na GP...Tam masowo w użyciu były znikacze.
A najbardziej zdumiewająca jest decyzja administratora.
Chociaż, jak się tak zastanowić, to w zasadzie do przewidzenia.
Tyle, że tym razem nieco chybiona. Środki nie uświęciły celu...

Gargangruel

Ix NIE JEST tematem zastępczym. Jest osią wokół której kręciły się fora.
Bardzo się cieszę z tych wypowiedzi ixa, bo potwierdził on wszystko, co miał do potwierdzenia.
Przede wszystkim całkowicie amoralną ideologię "świętego spokoju", czyli obojętności, na której bazuje od lat zachodni świat, a który fałszywie nazywa "tolerancją".
Przeczytałem w końcu w Hydeparku przypomniany list atrocisapiensa.
I, pewnie pierwszy raz, zgodziłbym się z zawartymi tam tezami, gdyby nie fakt, że pisał to kocioł do garnka.

arix · Gość

Przyjmijmy, że to lipiec. Tyle że chłodny. I jasne było przecież, że sobie zajrzę.

Dzięki, Sarno, za odpowiedź.
Ja z kolei staram się czytać posty do mnie do końca, tak więc, tym razem, postaram się, zgodnie z sugestią, odpisać krótko.

Pozdrawiam

arix · Gość

Wszystko, co tu napisaliście, to nieprawda. No, prawie. Raczej.
A napisaliście, że: ix jest tematem zastępczym, ix swoją osobą absorbuje, ba!, ix jest osią, wokół ixa kręciły się fora. I tak dalej, i tym podobnie, w tym guście.

No, zaraz, zaraz!
Nieśmiało zwracam uwagę, że wracam z pracy, a tu kilka postów o ixie. Jeśli dobrze policzyłem: pięć. Tzn. nawiązań jest więcej, ale dwa wpisy to odpowiedzi. Przy założeniu, że jakieś tam posty nie zostały usunięte.

No, to jak to jest? Czy aby to na pewno ja, ix(!), zajmuję czytelników swoją osobą? Czy też to inne (skądinąd sympatyczne) osoby poruszają wielokrotnie temat ixa? A później zganiają na Bogu ducha winnego, skromnego pana mirka.

arix · Gość

Napisałem o Mirku z małej, ponieważ to wcześniejsze - "ja, ix" – było jakieś takie niezręczne, jak, nie przymierzając, niemalże "Ja, Cezar" albo nawet "Ja, Klaudiusz"

Teraz tak.
Dokonało się to na forum moderowanym, gdzie moderator Gargangruel administrator ma wgląd, kto pisze. Można więc tylko sobie wyobrazić, co działo się w Dzienniku (a i Gazecie Prawnej), gdzie tej moderacji nie było.

arix · Gość

Na zarzuty bietkowe, te, o niemocy twórczej, odpowiem tak. To również nieprawda.

Gdy na forach bliższych istniały wątki tematyczne, bardzo chętnie się włączałem, jeżeli temat mnie interesował, miałem przerób (za Bietką) niezły (jak wyżej).
Naturalnie, że się też i wygłupiałem. Ale to raczej tylko w wątkach rozrywkowych.
Wy też.

A skoro, jak napisałem wcześniej, dyskusja na forach bliższych zamarła, pisywałem na forum dalszym. I zawsze konkretnie, często do bulu* bezkompromisowo.
Jeżeli zdarzyło się Ci, Bietko, trafić na "tamte" moje komentarze (tam, na forum "dalszym") to, tak myślę, powinnaś, Bietko, stonować nieco tę krytykę.

arix · Gość

Nieprawdą jest też, że reprezentuję dekadencką mentalność "ludzi Zachodu".
Jeżeli, Gargangruelu, czytałeś dawne ixowe przemyślenia na forach bliższych, a dość niedawno moje opinie na forum dalszym, powinieneś odwołać to, co wykoncypowałeś.
To krzywdzące.

arix · Gość

Chociaż? Kto wie...

Być może jest w tym wszystkim i moja wina.
Być może powinienem napisać do Gargangruela, że 3 plus 3 = 6, a dwie proste równoległe nigdy się nie zetkną.

Rzecz w tym, że jest tak w matematyce, ale już niekoniecznie w życiu. W pierwszym przypadku wszystko zależy od tego, kto liczy bądź wydaje resztę, a w drugim, to te proste równoległe spokojnie się zetkną, o ile będą odpowiednio grube.

Czy ja jestem mało komunikatywny do K.N.!?
No, kurczę, może. W realu nikt mi na to dotąd uwagi nie zwrócił. Popytam więc.

arix · Gość

5222! · Gość

Ale to nie mój numer telefonu. ;

arix · Gość

Jeżeli zaś chodzi o list atrocisapiensa.

Ja już go (tego listu) dokładnie nie pamiętam, ale pamiętam, że
atrocisapiens zachował się wcale sprytnie.
Napisał na tyle ogólnie, że prawie każdy mógłby pomyśleć, że było i o nim. I w dodatku niepochlebnie.
A już zwłaszcza mogli pomyśleć tak ci, u których skłonność do podejrzliwości i nieufności cokolwiek przekracza średnią. Mam na myśli średnią forumową. Nie krajową. To akurat komplement.

Co ciekawe na podobnym mechanizmie przejechał się niejaki Robespierre. Przejechał się w sensie dosłownym, bo na szafot. Powiedział (ten Maxik) coś kiedyś na tyle ogólnie, że wszyscy poczuli się zagrożeni. Robespierre przegrał.
A tu masz. Historia co prawda nie powtórzyła się jako historia, ale atrocisapiens, tak w sumie, to wygrał.

arix · Gość

arix · Gość

Wracając do atrocisapiensa.

Ja, ix, zresztą już się do tego listu odniosłem wcześniej.

Potwierdzam, że mogłem chlapnąć coś niemiłego, ponieważ z dezaprobatą oceniałem i oceniam(!), nieelegancki i szkodliwy sposób potraktowania Julii Novej.
Pomijam już to, że Julia prezentowała zbliżone do mnie (do nas) poglądy polityczne, pomijam osobniczą wrażliwość na poezję (do mnie akurat trafiała).
Dodam piękne zaangażowanie Julii w tzw. "Wątkach Martyrologicznych", a dla mnie to bardzo, ale to bardzo ważne.

arix · Gość

A a propos morporka. I sarnich zarzutów. I nie tylko sarnich.

morpork zachował się w pewnym momencie wobec mnie szlachetnie (w pewnym momencie, bo wcześniej bywało z tym różnie).

Zachował się tak, zapominając o dzielącym nas światopoglądzie i – ważne! – o nie zawsze kulturalnej (wcześniejszej) konwersacji.

Nie zapominam takich zachować, są dla mnie cenne. Może ta moja cecha jest nierozsądna, niedzisiejsza, naiwna. Ale taka jest. I tyle

arix · Gość

Moja bezwzględna lojalność dotyczy również Bietki (wybacz, Elko, że "idziesz" po morporku, ale piszę tylko nieco wolniej niż mówię, więc tak jakoś ... wyszło).

Elżbieta chyba nie wie nawet dlaczego, ale wystarczy, że wiem to ja. I tutaj nie ma to żadnego znaczenia (choć też), że kiedyś, kiedyś, u forumowego zarania, zachowała się wobec mnie jak rodzony brat. Napisałbym, że jak siostra, ale że mam w większości braci a żadnej siostry, to tak nie napiszę.