www.gargangruelandia.fora.pl

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Profesorem fizyki? Nigdzie się nie doczytałam, żeby chociaż w podstawówce fizyki uczyła. Chyba ją ta fizyka niespecjalnie zajmowała. Zresztą nie skończyła studiów.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Wiem, wiem, byłeś zafascynowany intelektem śp. Zbigniewa Romaszewskiego, pisałeś o czarującym spotkaniu z nim gdzieś na spacerze. Ja tego zachwytu nie podzielam, bardzo mi przykro. Z różnych mniej lub bardziej ważkich powodów. Z mniej ważkich to ten, że wydawał mi się zawsze antypatyczną osobą.
A Ty zamiast mi insynuować głupoty poczytaj trochę i spróbuj mnie przekonać, że jest rzeczą normalną, aby człowiek walczący z komuną, opozycjonista, zaliczał staż w Akademii Nauk ZSRR, potem domagał się stanowisk i limuzyn, nie szczędził słów krytyki nowej rzeczywistości, którą sam tworzył, wreszcie wystawił rachunek za kombatanctwo?
Jeśli tak ma wyglądać ideowiec to lepiej z takimi z daleka. Uwalił ustawę lustracyjną, a teraz jego małżonka robi to samo z reformą sądów. I bredzi jak Piekarski na mękach, przy okazji obrażając protekcjonalnym tonem kogo się da. Zgroza!

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Słowo "brzydkie" odnosiło się wyłącznie do aroganckiego opakowania (zachowania). Oceny wyglądu staram się unikać - chyba że in plus.

Gargangruel

elf

Jakoś prawie wszyscy opozycjoniści śmierdzą komuną. Romaszewscy toże.

Zofia Romaszewska udzieliła obszernego wywiadu dla "Dużego formatu", w którym poza polityką znalazło się miejsce również dla romantycznych historii miłosnych. Romaszewska poznała swojego przyszłego męża na Zjeździe Młodzieży Rewolucyjnej. Jednak tam nie jeździło się po miłosne uniesienia. - Zafascynował nas Październik, biegałyśmy z koleżanką po różnych zebraniach, błyskawicznie założyliśmy harcerstwo - opowiada wdowa po Romaszewskim.
[link widoczny dla zalogowanych]

O tym, że Zofia nie ukończyła studiów.
Dlaczego wiki kłamie i kto tam wstawia kłamstwa.

Studiowali na tym samym Wydziale Matematyczno-Fizycznym Uniwersytetu Warszawskiego, ale tylko Zbigniew ukończył studia, został naukowcem w Polskiej Akademii Nauk, odbył staż w Akademii Nauk ZSRR, obronił doktorat. Natomiast Zofia przerwała studia, gdy w 1962 r. na świat przyszła Agnieszka.

[link widoczny dla zalogowanych]

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Studiowali na tym samym Wydziale Matematyczno-Fizycznym Uniwersytetu Warszawskiego, ale tylko Zbigniew ukończył studia, został naukowcem w Polskiej Akademii Nauk, odbył staż w Akademii Nauk ZSRR, obronił doktorat. Natomiast Zofia przerwała studia, gdy w 1962 r. na świat przyszła Agnieszka.

[link widoczny dla zalogowanych]

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

O, pardon, nie zauważyłam, że już ELF podał źródło.

Wikipedia ani słowem nie wspomina o stażu w ZSRR. Nie pasuje do obrazka?

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Gargangruel

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Elf nolens volens poruszył interesujący wontek - smród komuną.
Wielokroć zastanawiałem się - dlaczemu?
Jakby ludzie (a może to nie ludzie tylko automaty po prostu?) nie mieli innego wyboru - jak nie komuna, to kruchta. A najlepiej wszystko razem.
Fascynacja Październikiem (moim skromnym zdaniem) powinna wykluczać z sensownej opozycji.
No właśnie, czy z pewnością sensownej?
Październikiem to mogli fascynować się głusi i ślepi lub zwyczajnie głupi, o koniunkturalistach nie zapominając.
Przecież nasi dysydenci nie byli bezrolnymi zza Buga, którym PRL i rodzima komuna zdawały się rajem na ziemi.
Przecież przeciw temu PRL-u protestowali, choć protesty raczej były próbą rewizji.
Socjalizmu i wadzy ludowej, znaczy.
Abstrahując od Państwa Romaszewskich - mnie też się nie podoba młodzieńcze zainteresowanie (fascynacja) Antoniego M. niejakim Che Guevarą.
Za dużo tego smrodu i co najdziwniejsze, wcale nie wygląda on na preparowany przez służby.

Gargangruel

I jeszcze jedno. Tekst, który cytujecie z elfem ukazał się w Polityce w lutym 2013 roku.
Ciekawe, co spowodowało jego wznowienie właśnie teraz.

No i jeszcze jeden cytat z tego tekstu: Zofia i Zbigniew Romaszewscy są dzisiaj emerytami. Nie zgromadzili żadnych oszczędności, nie mają daczy, działek, mieszkań pod wynajem. Zofia bierze 1100 zł emerytury, Zbigniew – ok. 4 tys.

Warto było doczytać do końca.

Gargangruel

Żeby była jasność.
Uważam, że Romaszewska powinna zamknąć buzię i przestać tokować w mediach, bo nawet mając rację, szkodzi. Prezydentowi oczywiście.
A rację ma, bo nie ma żadnej reformy sądownictwa jest tylko skok na stołki.
W przypadku przegranych wyborów, choćby jednym mandatem, WSZYSCY propisowscy sędziowie wylatują natychmiast.
I tego chce uniknąć Duda, jakby kto nie rozumiał o co chodzi.

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

I jeszcze coś.

Senator PiS Zbigniew Romaszewski odwiedził Piotra S. (pseudonim "Staruch"), w areszcie, poręczył za niego i porównał go do robotników pacyfikowanych przez władzę w 1976 roku.
Rok później jako już były senator zagroził sądem wszystkim, którzy twierdzą, że kiedykolwiek bronił Piotra S.
- Czyli nie ma pan zamiaru w żaden sposób w sprawę "Starucha" się angażować? - zapytał dziennikarz. - Nie, a dlaczego miałbym? - odpowiedział Romaszewski.

No właśnie - dlaczego miałby?

[link widoczny dla zalogowanych]

Gargangruel

Gargangruel

Masz Elu ciekawy zestaw źródeł. Polityka , Wyborcza - czytujesz jeszcze coś innego? Laughing

No i ile ten Staruch w końcu dostał, wiesz może?

elf

Romaszewska powinna pomodlić ( jeśli wierzy) się o zdrowie i tak jak pisał Gangangruel zamknąć gębę.
Ma parcie na szkło. Oceniła inteligencję pani premier. Uznała, że Szydło to idiotka. Taki wynika z kontekstu jej wypowiedzi.

Romaszewski swego czasu był zawieszony w prawach senatora PiS, za głosowanie przeciw odebraniu immunitetu senatorowi PO Pisiewiczowi.

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Gargangruel

No to powiedz mi Jerzy, co do diabła robi od 2 lat Prokurator Generalny?
Nie dał rady tego bajzlu w prokuraturze uporządkować?
I chce się teraz brać za sądy?
I co? Po następnych 2 latach bajzel będzie dalej, bo zabraknie czasu na zmiany?

To dobry dowód, że chodzi tylko o skok po stołki.

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Cuś w temacie Romaszewskiej i Strzembosza. Notka pink panthera lub pantherki, gdyż autor nie może zdecydować jaką wybrać płeć? Wink

Ale czyta się znakomicie, zwłaszcza że wszystko w zasadzie jest poparte bogatą bibliografią:

Veta Prezydenta Dudy, Zofia Romaszewska, Adam Strzembosz i cień PKWN.
.....................................................................................................
No to odpowiadam. Zaczęło się to w piątek a może w czwartek. Na manifestacji totalnej opozycji w Warszawie pojawił się na scenie owacyjnie witany jako podpora Rychu Petru, Schetyny, Borysa Budki, premierowej Kopaczowej pan profesor Adam Strzembosz lat 87 , Prezes Sądu Najwyższego w latach 1990-1998 na mocy głosowania Sejmu kontraktowego, uczestnik obrad Okrągłego Stołu i założyciel „S” w Ministerstwie Sprawiedliwości w 1980 r. i zagaił przeciwko zamachowi na sądy i trójpodział władzy oraz zwrócił się do Prezydenta RP Andrzeja Dudy :’…by nie ubrudził się przepchniętą przez PiS ustawą o Sądzie Najwyższym…”. A w wywiadzie dla portalu [link widoczny dla zalogowanych] powiedział :”… Gdyby na ulice wyszło milion ludzi, na pewno można byłoby powstrzymać te zmiany. Bo wtedy oni, czyli PiS, zorientowaliby się, że wybory są przegrane..”. I że w tej sprawie jest pesymistą.

A niepotrzebnie. Na ulice nie wyszedł milion ludzi a Prezydent i tak zawetował.

Pan profesor Strzembosz został przedstawiony zebranym obrońcom demokracji i praworządności jako „ikona” . A oni zakrzyknęli wtedy „cześć i chwała – bohaterom”. Na co profesor Strzembosz odpowiedział kokieteryjnie, iż :”… Nigdy nie przejawiałem odwagi wojskowej, troszkę zostało mi odwagi cywilnej. Jestem tutaj wśród państwa nie dlatego, bym chciał pełnić albo bym włączał się w działalność polityczną, jestem bezpartyjny od urodzenia..” i że :”…są jednak takie chwile, kiedy nie można stać z boku…”.
Jasne. Broniatowski, Michnik, Wujec, Wałęsa i Balcerowicz „na barykadach” dla zatrzymania krwiożerczego ministra Ziobry a profesor Strzembosz miałby siedzieć na leżaku pod parasolem?

Po prostu łza się w oku kręci. Znowu kolejny autorytet moralny ratuje naszą nieszczęśliwą Ojczyznę.

Niewinny wygląd staruszka w wersji „Wernyhora łagodny” albo „słowiański Gandalf” jednak na mnie nie działa i sięgam do życiorysu człowieka, który faktycznie przy okrągłym stole dogadał się z Kiszczakiem i Jaruzelskim jak ma wyglądać system prawny III RP i system kooptacji do zawodu oraz pilnował, aby ustawy były tak dziurawe jak durszlaki i mętne jak Wisła w Warszawie. I aby sędziowie byli „rozgrzani” i „na telefon”.

Otóż profesor Adam Strzembosz urodził się w roku 1930 czyli w roku 1945 miał lat 15 i nie mógł wpływać na bieg historii ale z pewnością widział, co się wokół niego dzieje. Zwłaszcza w Warszawie.
A trochę się działo. Na przykład kiedy przygotowywał się do matury, w styczniu 1949 r. Jan Rodowicz „Anoda” wyleciał z budynku MBP przez okratowane okno „i się zabił”. A 24 lutego 1949 r. powołana została Komisja Bezpieczeństwa Publicznego przy KC PZPR, w skład której wszedł : Bolesław Bierut prezydent RP i sekretarz generalny PZPR, Jakub Berman i Hilary Minc , których przedstawiać nie trzeba oraz Stanisław Radkiewicz Minister Bezpieczeństwa Publicznego i jego zastępcy: Roman Romkowski (Natan Grynszpan Kikiel), Konrad Świetlik były robotnik, Mieczysław Mietkowski (Mojżesz Bobrowicki), która „zcentralizowała” terror komunistyczny.

W Szczecinie „ogłoszono socrealizm w literaturze” a otoczony przez „siły bezpieczeństwa” kpt. Zdzisław Broński „Uskok” szef lubelskiego Inspektoratu WiN –popełnił samobójstwo. Miało to miejsce w dniu 21 maja czyli w trakcie matury akuratnego Adasia Strzembosza. W dniu 5 czerwca 1949 r. samobójstwo pod więzieniem na Rakowieckiej popełniła kpt. Emilia Malessa bo uwierzyła „słowu honoru” Różańskiego –ujawniła członków Komendy WiN. W lipcu pod zarzutem sabotażu zaaresztowano w Elblągu 100 osób. A działacz Stronnictwa Demokratycznego Adam Stroński – dostał karę śmierci. Rok wcześniej, w maju 1948 r. na Rakowieckiej wykonany został wyrok śmierci na Rotmistrzu Pileckim po 2 miesiącach „procesu”.

I bystry chłopaczek Adam Strzembosz „bezpartyjny od urodzenia” po maturze nie wybrał się na medycynę, leśnictwo czy weterynarię albo budowę mostów tylko – pojechał do Krakowa aby rozpocząć studia prawnicze. Kiedy prawo było bezprawiem i szyderstwem z prawa a systemem bezprawia zarządzali bandyci i zdrajcy oraz socjopaci.

Magisterkę z prawa zrobił już w Warszawie w 1953 r. kiedy stalinizm szalał w najlepsze: Prymas Wyszyński zniknął bez wieści a tysiące porządnych Polaków ginęło i traciło zdrowie w aresztach i więzieniach.
A Adaś otrzymał nakaz pracy w centrali ZUS i robił sobie spokojnie aplikację sędziowską (1956-1958), kiedy tysiące niedobitych Żołnierzy AK i Chłopów walczących z kołchozami – wychodziło z więzień i trafiało na mur: brak pracy, brak mieszkania, brak pieniędzy, zakaz zameldowania np. w Warszawie. Wielu wychodziło jako inwalidzi.
[link widoczny dla zalogowanych]

A dalej jest jeszcze ciekawiej............................. Niestety!

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

I jeszcze coś w temacie Zofii Romaszewskiej:
.................................................................................
Jak więc widać, dr Stanisław Płoski po wojnie od razu znalazł się w najwyższych kręgach władzy zniewalanego Państwa i Narodu, jakkolwiek gdzieś w drugim czy trzecim szeregu. Funkcję dyrektora IPN sprawował do 1951 r. Warto wspomnieć, że do zadań tej placówki należało m.in. : niemieckie zbrodnie wojenne, kolaboracja Polaków z okupantem i historia Polski w latach 1863-1945 ze szczególnym podkreśleniem roli rewolucyjnego ruchu robotniczego oraz „badanie genealogii Polski Ludowej”, cokolwiek to znaczy. Po rozwiązaniu tej placówki został przeniesiony do Archiwum Akt Nowych a następnie w roku 1953 na stanowisko szefa Zakładu Dokumentacji Instytutu Historii PAN. W roku 1954 uzyskał stopień docenta a w 1959 r. stopień profesora nadzwyczajnego.

Pani Zofia Romaszewska nie odpowiada za wybory swojego Ojca, który się po prostu „ładnie urządził” po wojnie. Natomiast ma ona „swoją świadomość historyczną”, która nie jest – naszą świadomością historyczną. Pani Zofia Romaszewska po prostu uważa, że jej głos znaczy znacznie więcej niż głosy 235 posłów Sejmu RP, głosy paru milionów Polaków czy głos jakiegoś tam „ministra z prowincji”. To jest dokładnie ten styl myślenia, z jakim do sprawowania kurateli nad Polską w imieniu Stalina przyszli do władzy komuniści w 1944 r.

No i pozostaje jeszcze ta wstydliwa sprawa dekomunizacji sądownictwa. Pierwszy nieśmiały krok uczyniony przez PiS zgodnie z obietnicami wyborczymi a pan Adam Strzembosz i pani Zofia Romaszewska rzucili się jak dwoje Reytanów , krzycząc: „Nie pozwalam!!!”. Co zrobił pan Prezydent, to już zupełnie inna historia.
[link widoczny dla zalogowanych]

Tyle................... Dobranoc.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Wiele można zarzucić Adamowi Strzemboszowi. Jednym z chwalebnych wyjątków jest jego syn Piotr, z którym miałem przyjemność to i owo.
Nieco nawiedzony, ale twardy i na swój sposób uroczy prawicowiec.
Historia lubi płatać psikusy i to nie tylko w okolicach Sztokholmu, bo tamtejszy syndrom przeróżne ma oblicza.
Na marginesie - Kurscy to nie wyjątek, to prawie reguła, której rozgryźć nawet najwięksi filozofowie nie dają rady.
Lutnia ma 100% racji: NIE MOŻNA BYŁO NIE WIEDZIEĆ, CO TU SIĘ DZIEJE, NIE BĘDĄC POTOMKIEM BEZROLNEGO CHŁOPA ZZA PUSZCZY.
Chyba, że się było mendą, koniunkturalistą lub zwyczajnym idiotą.
A tym ostatnim Adam Strzembosz raczej nie był.
Ps.
I nie przemawia do mnie narracja, że PRL mógł być traktowany jako cuś stałego, jako Ojczyzna, jako miejsce, które można i należy nieco wyłagodzić, bo przeca socjalizm z ludzkom twarzom....

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Z rzeczy fajnych: kłopoty ma Piotr Tymochowicz.
Pamiętacie Samsona, w obronie którego połowa -logów wszelkiej maści rwała szaty, że on całkiem niewinny.
Też twarzowiec milusi.
Baba Szanowna nie ma racji - opakowanie wizualne jest istotne, niekiedy morda mówi więcej, niż się najstarszym góralom wydawało.

Gargangruel

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

"Gargangruel"]A zapytałem dlatego, bo przedstawiłeś zły stan prokuratury.

Gargangruel

Jerzy,
cytowany przez Ciebie tekst z opinią Gowina pochodzi z 2014 roku. Czyli Gowin, a i Ziobro też, znali katastrofalny stan polskiego wymiaru (nie)sprawiedliwości już wiele lat temu.
To dlaczego - pytam - czekali 2 lata na "reformę", która przecież nie zakłada ZMNIEJSZENIA kosztów, ani zatrudnienia w sądach i prokuraturze.
Nie zakłada też zmiany sposobu na zostanie sędzią, ani nie uniemożliwia tworzenia "dynastii" sędziowskich, ani nie prowadzi do zwalniania kiepskich sędziów czy prokuratorów. Powtarzam, DO ZWALNIANIA, a nie - odsyłania w stan spoczynku.
Takich rzeczy jest więcej. Ja NIE WIDZĘ reformy sądownictwa, widzę jedynie próbę przejścia na ręczne sterowanie przez ministra Ziobrę.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Rekapitulując napsadam, że nie widzę sensownego pomysłu na budowę zdrowego systemu wymiaru sprawiedliwości.
Ps.
Sędziowie i sądy każdy widzi, jakie są.
Pozostaje jeszcze kwestia adwokatów i prokuratorów, a tam samowolka i w ogóle niezły bajzel.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

O właśnie!
Do LP zadzwoniła pani mecenas, że sprawa (jedna z wielu) nie będzie procedowana, bo LP nie uiściła opłaty sądowej. LP chwilę poszperała w kwitach (a ma ich kilka grubaśnych segregatorów) i znalazła kopię wpłaty dokonanej w GRUDNIU UBIEGŁEGO ROKU!!! nadzieja, że nie nastąpią inne nieprzewidziane okoliczności i sprawa trafi na wokandę w dogodnym dla Wysokiego Sądu terminie.
Ps.
W Polsce człowiek czy inny obywatel jest nikim.
Dokładniej - niczym.
każdy urząd/sąd/instytucja/szpital ma prawo do popełnienia błędu na ogół bez żadnych konsekwencji.
Ot, pomyłka.
Ludzki błąd.
Z przepracowania.
Jeden z wielu.
Człowiek gdy zawali termin, formę itp. ponosi mniejsze lub większe konsekwencje.
Bo on MUSI.
Dowcip, że w tych urzędach/sądach/instytucjach/szpitalach pracują również ludzie, którzy chcąc nie chcąc, MUSZĄ mieć kontakt z innymi urzędami/sądami/instytucjami/szpitalami.
Ale oni z reguły są wygrani.
Należą do KAST i mają instytucjonalne znajomości.
I tu jest właśnie ten Hund begraben.

Gargangruel

Poruszyłeś thorze chyba najważniejszą kwestię w tak zwanym wymiarze sprawiedliwości. Otóż nie jest prawdą, że sprawiedliwość jest ostoją mocy i trwałości Rzeczypospolitej, co heretyk Frycz kiedyś tam "napsadał".
Ostoją sądów jest RYTUAŁ, wcale nie gorszy niż w Zakazanym Mieście u chińskiego "cysorza".
I choćby kto tam nibud' się zesrał, to rytuału nie przeskoczy.

Dlatego twierdzę, że Ziobro nie proponuje ŻADNEJ reformy. On chce jedynie zasiąść na miejscu cesarza.

Gargangruel

Kontynuuję.
Są DWIE podstawy, na których opiera się władza sądownicza.
Pierwsza, to swobodna ocena dowodów. Jedne przyjmuje, drugie odrzuca, bo może. I nie musi się ZBYTNIO tłumaczyć, dlaczego tak, a nie inaczej.
Druga, to możliwość interpretowania prawa. Niby sąd ma jedynie wykonywać ustawy, ale sąd lubi się mądrzyć. W każdej dziedzinie ludzkiej wiedzy sąd WIE LEPIEJ. I dopóki NIE ZABRONI SIĘ sędziom interpretacji prawa - bo to jest WYŁĄCZNA domena prawodawcy - dopóty będzie źle.
A Ziobro tego w "reformie" nie przewiduje.

Reasumując. Po "reformie" 27, lub nawet 30 letnia pani sędzia, będzie ekspertem od wszystkiego. I napisze taka w uzasadnieniu wyroku, że zgodnie z powszechną wiedzą i doświadczeniem, podsądny jest taki i owaki.
Czy TEGO właśnie chcieliśmy głosując na PiS?

Gargangruel

No i jeszcze dalej.
Czy plujący dziś na Romaszewską w obronie Ziobry pamiętają może, że Ziobro się wypiął na swych wyborców, a Romaszewska miała solidne wyroki za patriotyczną działalność.

A może Jaki coś działał?
W moim mniemaniu Jaki to gówniarz, który powinien jeszcze wiele lat terminować zanim rozewrze pysk.

Gargangruel

Moje młodsze dziecko jest 3 lata starsze od Jakiego. A mądrzejsze z 7 lat.
Może nawet z 10. Laughing

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Już się uspokój.
Za chwilę będziesz byle Jakiego do Franka przyrównywał. Laughing

Gargangruel

Franek już teraz jest na porównywalnym poziomie. Laughing

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Jakoś przez 27 lat PRLu-bis nie słyszałem od środowiska prawniczego poważnych propozycji zmian systemowych czy procedur usprawniających skuteczne działanie prawa czy sądów w tym Kraju. Pilnowali tego tzw. "autorytety polskiej Temidy" w osobach Strzemboszów, Zollów, Łętowskich, c Rzeplińskich czy Gersdorf et consortes.... To oni stali na straży ustaleń okrągłęgo kantu, jednocześnie płodząc jurgieltników Milewskich i podobnych jemu sądowych kanalii..
Na początku lat 90tych na Górnym Śląsku dostarczaliśmy prokuratorom w Bytomiu, Katowicach, Rudzie Śląskiej, Jastrzębiu i innych miastach dowody, ba wręcz całe dokumentacje procederu kryminalnego uwłaszczania się na majątku kopalń przez byłych funkcjonariuszy aparatu PZPR czy ZMSu na kopalniach.
I co? I nic! Bo prawie wszyscy prokuratorzy i sędziowie na Śląsku w jakiś sposób byli uwikłani w tym bagnie, korzystając z pomocy kopalń w budowie willi, daczy, garażu etc. etc. Chciał nam pomóc pierwszy solidarnościowy szef NIKu Walerian Pańko, niestety zginął..
Mam w pamięci proces zomowców, morderców górników z "Wujka" na początku lat 90 tych. Byłem w tamtym okresie w Katowicach na sali sądowej kilkanaście razy, pomiętam do dziś pogardę i bezkarne plucie oskarżonych zomowców na członków RODZIN górników którzy zginęli z ich rąk , ale przede wszystkim mam w pamięci postawę sędziów i prokuratorów prowadzących sprawę, wspierających jawnie, wręcz na "bezczela" oskarżonych bandziorów z plutonu egzekucyjnego tzw. milicji obywatelskiej.....................
Powiadasz że Romaszewscy siedzieli, ale nie piszesz że wyszli na swoje.................
A ja znam setki ludzi Solidarności bitych i więzionych w okresie stanu wojennego którzy nie chcieli sięgać po jałmużnę z budżetu tego państwa.
Romaszewscy takich skrupułów nie mieli, więc proszę nie pieprzyć o etosie...
.............................................................................................
.Według ustawy o IPN w 2030 r. przedawniają się zabójstwa polityczne z PRL, a w 2020 r. - wszystkie inne zbrodnie komunistyczne. W 2010 r. Sąd Najwyższy uznał zaś za przedawnione te zbrodnie, które są zagrożone karą do 5 lat więzienia.

Łukasz Starzewski (PAP)
[link widoczny dla zalogowanych]

Tymczasem w czasie brutalnej akcji ZOMO w katowickiej kopalni rannych zostało 23 strajkujących górników. Przeciwko nim zomowcy wystrzelili potężne ilości gazu łzawiącego. Ludzie dusili się śliną, krztusili, dostawali krwotoków, tracili głos. Zawijali sobie usta gazą, która na co dzień służyła im za onuce. Wielu górnikom gazy poważnie uszkodziły zdrowie. Długo potem chorowali, szli na renty, a część nigdy już nie wróciła do zdrowia.
[link widoczny dla zalogowanych]

Gargangruel

Nic nie pisałem o etosie. Tym bardziej "nie pieprzyłem" o etosie Romaszewskich.
Mam nadzieję Jerzy, że cały czas zachowujesz zdrowy rozsądek w analizie danych, które otrzymujesz.
Nie znam Romaszewskich, opieram się na danych podesłanych przez Ciebie.

Zofia i Zbigniew Romaszewscy są dzisiaj emerytami. Nie zgromadzili żadnych oszczędności, nie mają daczy, działek, mieszkań pod wynajem. Zofia bierze 1100 zł emerytury, Zbigniew – ok. 4 tys.

Jeśli to uważasz za "wyjście na swoje", to nie mam nic do dodania.

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Jeżeli piszę że wyszli na swoje, to porównuję ich do sytuacji milionów Polaków którym skasowano miejsca pracy, szczęściarze to ci którzy mieli siły i zdrowie aby podjąć pracę na emigracji.

Tak co miesiąc zarabiają posłowie i senatorowie
Źródło: Kancelaria Sejmu
Pieniądze dla posła Kwota brutto
uposażenie 9 892,30 zł
dieta poselska 2 473,08 zł
ryczałt na prowadzenie biura 12 150 zł

W 1989 r. wybrany do Senatu z listy Komitetu Obywatelskiego przy Lechu Wałęsie. Był też wybierany do Senatu w kolejnych wyborach: w 1991, 1993, 1997, 2001, 2005, 2007. Członek PiS. W 2011 r. prezydent Bronisław Komorowski odznaczył go Orderem Orła Białego.

240 tys. zł zadośćuczynienia i odszkodowania przyznał sąd znanemu opozycjoniście z PRL i b. działaczowi NSZZ "Solidarność" Zbigniewowi Romaszewskiemu. W latach 80. był on przez ponad dwa lata więziony za działalność niepodległościową.
[link widoczny dla zalogowanych]

elf

Może jestem mało oświecony, ale nie znam ani jednego profesora, dziennikarza czy artysty, którego zamordowano w PRL w okresie Gierka i pózniejszym.
Nawet Gomułki.
To byli lizusy władzy. Opozycjoniści żydowscy to czerwone rody.
Pamiętam hasło ukute w okresie Sierpnia 80, 'Socjalizm tak!, wypaczenia nie!'.
Robotnicy tego nie wymyślili. To robotnicy ginęli i księża z rodzin robotniczych i chłopskich ( Popiełuszko).
Po 89 to robotnicy i chłopi dostali najbardziej w d...
Dziś i wczoraj robią różne panele o tym jak to artyści, profesorowie, dziennikarze walczyli i byli niemiłosiernie prześladowani przez komunę. Tylko kto dziś popiera tych którzy nie chcą utraty przywilejów przez byłych oprawców?
Wykształciuchy i ich pomiot. Na pewno nie robotnicy i chłopi.

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Dość ciekawy salon.24.
Oprócz niezbywalnej godności osobistej Lecha Wałęsy poruszono inny ważki aspekt TU i TERAZ, mianowicie czy i jak ten cały PIS może rządzić (obyć się) bez inteligencji piórem blogera echo24.
Sama notka taka sobie, za to intrygujące komentarze uczestników dyskusji, którzy nie ustają w staraniach wytłumaczenia kto/co to za zwierz ta cała inteligencja.
Ble ble ble....
Jedni, że wykształcenie, drudzy, że wiedza, trzeci ....już sam nie wiem co, bo tam nędzna podróba grochu z kapusto.
Analizując komentarze nie sposób oprzeć się wrażeniu, że w większości inteligencja niewiele miała z nimi wspólnego.
Inteligentny to jest bez wątpienia szczur.
I do tego społeczny.
Ludzie mogliby się wiele od tego niezbyt sympatycznego (nagi ogon, roznoszenie choróbsk i żarłoczność) gryzonia nauczyć.
Przede wszystkim - jak nie pisać durnych notek z cyklu "co pierwsze: jajo czy kura".
Ps.
Biorąc pod uwagę nikły procent elektoratu czy zaplecza intelektualnego (?) PiS czytającego GW - istotnie z inteligencją jest w otoczeniu akolitów Jarkacza nieco na bakier. Wink

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

No przyznaję, przeczytałam nieuważnie i nie wychwyciłam ironii. Widać wciąż jestem pod wrażeniem tekstów Piętaka i Pasierbiewicza, którzy "pochylajo się z trosko" nad deficytem inteligentów na zapleczu PiS.
Jezu, tak nas mało?...

Pędźdoliną · Bywalec Dołączył: 27 Mar 2015 Posty: 2310 Przeczytał: 0 tematów

Nas, w sensie kogo?

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

W sensie inteligentów oczywiście!