Gargangruel
Administrator
Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6697
Przeczytał: 1 temat
Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU
|
Wysłany: Czw 14:23, 02 Cze 2011 Temat postu: Węgierski apel |
|
|
PRAKTYKUJ I PRZEKAŻ INNYM
Podczas Mszy św. w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela, odprawionej w rocznicę katastrofy smoleńskiej, arcybiskup Stanisław Gądecki powiedział, że polski naród „potrzebuje znacznie potężniejszego tchnienia Ducha", niż to, o którym mówił papież Jan Paweł II w swym pamiętnym wystąpieniu na Placu Zwycięstwa w czerwcu 1979 roku. Gdy się słuchało gorzkiej homilii abp. Gądeckiego, przypominało się kazanie, jakie wygłosił w Budapeszcie 20 sierpnia 2006 roku, w dniu św. Stefana, króla i patrona Węgier, arcybiskup Esztergom i węgierski prymas Peter Erdö. Diagnoza stanu duchowego, sformułowana przez obu hierarchów, wobec społeczeństwa polskiego i węgierskiego była podobna: życie publiczne zostało zdominowane przez „osobiste ambicje i płaski materializm”; najbardziej wartościowi, szlachetni ludzie zostali zepchnięci na margines; trwa wyprzedaż niedawnych ideałów; stworzony został „aspołeczny kodeks zachowań pozbawiony wszelkich hamulców”; nie ma idei scalającej wszystkich obywateli; państwo stało się ofiarą łupu partii, dla których nie liczy się dobro wspólne, a jedynie władza; w gospodarce triumfuje model bezwzględnej walki drapieżników; a proponowana wizja przyszłości to "relatywizm, apoteoza sukcesu, bogactwa, miraż łatwego życia bez rozterek sumienia".
Kardynał Erdö miał równie krytyczny stosunek do większości węgierskich mediów, jak wobec mediów polskich arcybiskup Gądecki, który podczas homilii w warszawskiej archikatedrze stwierdził wprost: „W tym stanie rzeczy skutecznym sojusznikiem w ogłupianiu społeczeństwa stały się skomercjalizowane lub upartyjnione media, proponujące styl życia płaskiego, bezdusznego, pozbawionego wyższych aspiracji. Medialny obszar wpływów podlega zażartej walce partyjnej, gdzie zanikł jakikolwiek inny cel. Zalewa nas potok dyskusji, polemik, debat pełnych wzajemnych pomówień i oskarżeń i demagogicznego pustosłowia. A z tego wyłania się obraz społeczeństwa w dużej mierze ogołoconego z wyższych aspiracji, cynicznego i bezideowego”.
Widząc kryzys ideowy i moralny węgierskiego społeczeństwa Episkopat Węgier nie pozostał jednak bezczynny. Ogłosił Rok Odnowy Duchowej Narodu i wezwał wszystkich do krucjaty modlitewnej w intencji ojczyzny. Kardynał Erdö przypomniał słowa, jakie wypowiedział w październiku 1945 roku jego poprzednik, ówczesny prymas Węgier (więziony i torturowany przez komunistyczne władze) Jozsef Mindszenty. Otóż ten męczennik czasów stalinowskich powiedział, że będzie spokojny o los Węgier, jeżeli znajdzie się milion ludzi, którzy będą się modlić w intencji ojczyzny. Wielkim zaskoczeniem było, gdy mocno zlaicyzowane społeczeństwo węgierskie masowo odpowiedziało na to wezwanie. Około 1.200.000 Węgrów zadeklarowało, że będzie się modlić o odnowę moralną narodu. W całym kraju odnotowano niespotykane do tej pory zjawisko – proboszczowie zaczęli informować, że wierni masowo zamawiają Msze za Ojczyznę.
Siła modlitwy przełożyła się na konkretne poczynania społeczne. Naród obudził się z letargu, mimo że nadal trwało ogłupianie go przez media. Nawet zbiorowe „pranie mózgów” przez wszystkie telewizje komercyjne nie zapobiegło „rewolucji moralnej”, jaka dokonała się na Węgrzech i zaowocowała rok temu odsunięciem od władzy antychrześcijańskich postkomunistów. Wiele się dziś pisze o zmianach, jakie mają miejsce na Węgrzech, ale w żadnej korespondencji nie ma nawet wzmianki o wielkiej krucjacie modlitewnej i potędze modlitwy.
Polacy! Bierzcie przykład z Węgrów! Módlcie się za Ojczyznę! Laszlo Kiss-Nagy
|
|