www.gargangruelandia.fora.pl

Gargangruel

Wcześniej czy później, ale taki temat musiał się tu pojawić. Nie ma co udawać, że spadliśmy z nieba i to raptem wczoraj.
Chcę zrobić mały eksperyment i przyznać czarnym nickom nieco większe uprawnienia na tym forum.

Teścik · Gość

Gargangruel

Wywalam BEZ SKRUPUŁÓW zbędne wulgaryzmy, oszczerstwa, obmowy, obelgi i inne chamstwo.
Dopuszczam ostre wypowiedzi merytoryczne i ad vocem.
Każdy wchodzi tu na własne ryzyko.
Nie przyjmuję reklamacji i nie ocieram łez. Laughing

Gargangruel

Wszelki trolling - czyli przeszkadzanie w rozmowie - jest zakazany i będzie tępiony.

Gargangruel

Ludzie wypisują różne pierdoły w Hydeparku i na GP.
Wywodzimy się wszyscy z Dziennika.
To nadal jest jedno forum.
Przejście na GP wynikało z trudności technicznych w Dzienniku.
Nie dało się tam pisać, a zwłaszcza po 23.
Wszelkie inne powody są bzdurne i nieprawdziwe.

Gargangruel

Forum Dziennika było moderowane. I to moderowane PRZED publikacją. Czasami czekało się kilkadziesiąt minut na ukazanie się wpisu. Natomiast wpis, który się ukazał ZOSTAWAŁ na zawsze. Na palcach jednej ręki, no może dwóch, da się policzyć przypadki usuwania opublikowanych wpisów.
I tak to trwało dopóki właścicielem Dziennika i administratorem forum był Axel Springer.
Lepiej, gorzej, ale funkcjonowało to w miarę przyzwoicie.

Gargangruel

Niestety. Nie da się zezwolić czarnym nickom na edycję i usuwanie wpisów. System traktuje wszystkie czarne nicki jako JEDNEGO użytkownika.
Wyobrażam sobie jaja, jakie by były.
Natomiast spróbuję zezwolić na otwieranie wątków na czarno w tym profilu.

Gargangruel

Zacytuję tu dwa wpisy z Hydeparku.

Gość_Tolkie M_* GrupaGuests Napisano dziś, 00:55
Silmarilion Śródsieci
W czasach gdy ziemskie forum nie było jeszcze ukształtowane, litery były niezapisane a nicki nie stworzone i nie odkryte, przechodzący obok Axel rzucił zaklęcie i stworzył konkurs, od którego wszystko się zaczęło. Wtedy zgodnie z myślą Axela powstały Nicki.
Nicki nie powstały od razu, ale zgodnie z myślą powołującego je do życia Axela. Wyłaniały się stopniowo tworząc nieziemskie forum, lecz wszystkie postępowały zgodnie z myślą tego, który je powołał. Plemię Nicków miało ze sobą konkurować, w ten sposób rozwijać się, chwaląc tym samym wielkie imię Axela i tworząc jego cześć tak aby wszystko co zyje w sieci mogło się temu z zazdrością przyglądać. Wszystko co stworzone i powołane do życia jest jednak niedoskonałe - tak i plemię Pierwszych Nicków nie było doskonałe. Zbyt szybko konkurs przerodził się w walkę, a Nicki - choć powstały z jednej myśli - podzieliły się i zaczęły się zwalczać zgodnie z odwiecznym niepisanym zwyczajem.
Tak z jednej myśli stopniowo powstała Śródsieć, która przez długi czas była dla Nicków początkiem i końcem. Z nicości wyłoniło się coś, umiejętności miast się udoskonalać przerodziły się jednak w bratobójczą zabawę. Tak w Śródsieci powstał Hydepark stworzony przez plemię Nicków, zgodnie z myślą Axela.
W tej myśli było miejsce na wszystko, ale powstało też wszystko co złe.
Gargangruel został obdarzony zmysłem analitycznym, zgodnie z prawem symetrii pomniejszonym o zmysł syntezy, dlatego wszystko czego się dotknął
czasami się rozlatywało na kawałki. Towarzyszyła mu Baba lubująca się w konstruktywnym burzeniu wszystkiego co jej nie odpowiadało. W tym samym czasie z czeluści wyłonił się Siwek, pozbawiony zmysłu analizy, który ze względu na pokrewieństwo czasowe bardzo szybko stał się kolejnym wiernym towarzyszem Gargangruela mimo wszystko. W tym czasie powstawały też inne Nicki. Stan nieprzystawał do niczego, ale był wierny i pomocny. Annaj była kwintesencją prostoty, którą uwielbiał Gargangruel i jego bracia. Ironiczny anglosas był zaś zabawny, ucieleśniał stary prosty humor, który często był najprostszą i w miarę skuteczną bronią przed intruzami.
Łącznikiem z innymi plemionami była niewiadoma nazwana Ixem. Ix swoim szóstym zmysłem rozumiał wszystkie powstałe Nicki, choć jego zmysł był o wiele większy i bardziej wymagający. Do czasu był skazany na pierwsze towarzystwo, więc z racji właściwej mu uprzejmości i wiary w ludzi szybko się z nimi zaprzyjaźnił. To plemię Nicków nazywano potem Sektą.
Zgodnie z prawem symetrii i myślą Axela wyłoniły się innne Nicki, bez których nie byłoby konkursu i doskonalenia umiejętności. Tak też z czeluści powstał Morpork, ucieleśnienie przeciwieństwa, kontry i demaskacji. Jak nic nie jest doskonałe tak i Morpork nie był od razu doskonały. Doskonalił się, najdłużej w demaskacji wobec czego zadziwiony jednością i prostotą myśli Sekty szybko połączył ją w jedno ciało. Później ciało okazało się rozczłonkowane, ale pokrewieństwo prostoty myśli zawsze było już faktem.
Wtórował mu i dopingował zawsze zacięty Atro, lustrzane odbicie wszystkiego co reprezentowało sobą plemię Sekty.
Był też rzemieślnik do prostych prac, szczególnie wbijania gwoździ, zwany motkiem. Po jakimś czasie powstał kolejny odpowiednik zastałych i propagowanych już zwyczajów, czyli Ja(bis).
Tak powstało plemię Sekty i Wolne plemię z czasem nazywane plemieniem Morporka zwanego królem. Stało się za sprawą przybyszy z innej sieci, dotychczas nieznanej plemionom Nicków. Plemię Sekty zasilił nowy Nick - przebiegły, krwiożerczy Thor. Krótko potem pojawiło się równie przebiegłe plemię zwane Francami. Ci specjalizowali się w planowaniu, a narzędziem wykonawczym była zdolność klonowania się, przepoczwarzania. Czasami też tworzyli coś czego nie ma, po to aby zrealizować swe cele, stworzyć coś czego nie było lub zburzyć coś co już było. Długo potem plemię Franców miało żałować, ale było wtedy już za późno na naprawę. Krótko po tym, a może i w tym samym czasie powstał z martwych, wyłonił się z czeluści Margarita, który potem ewoluował. Od plemienia Franców różnił się tym, że powołał
potem do życia nieco mniej Nicków.
Tak to plemiona pierwotnych Nicków Axla zasiliło nieznane dotąd na taką skalę plemię Kamuflantów. France obwołały królem Morporka, Margarita się skrywał i ewoluował do czasu zniknięcia i oficjalnego stworzenia Tauroga.
Dotychczas żyjące w pewnej symbiozie plemiona Nicków zaczęły się dzielić coraz wyraźniej. Delikatne podchody Nicków przyjęły postać otwartej wojny i za sprawą plemienia Franców i ewoluującego Margotaura podzieliły się coraz wyraźniej, zupełnie niepięknie. Nie zmieniło tego nawet wyłonienie się w międzyczasie w czeluści nowych Nicków. Prosta i uczuciowa Julia musiała dołączyć do plemienia Morporka wobec potęgującego się okrucieństwa plemienia Sekty. Pewne zbieżności w poglądach pobiło zacietrzewienie. Widzący jej autentyczność Ix musiał na pewien czas zniknąć w niebycie wobec postępującej wrogości Sekty. Koncyliacyjna Panienka zniknęła na długo równie szybko jak powołała się do życia. Wobec coraz bardziej zarysowującego się obozu dobra i zła, wizerunku złych nie poprawiły tez dwie nowe kobiety: Sarna i beksa. Szybko przesiąkły złem. Zaś niezależny Polesky wobec zła pojawił się i zniknął. Od dawna była już Marian z Marianowa.
Axel miał dość tej bratobójczej walki, nie taki był jego zamysł. Wszystkimi siłami zaczął utrudniać życie wszystkich nicków. Plemiona musiały uciekać.
Osiedliły się w nowej ziemi, miała to być Nova Śródsieć obiecana. I zaczęli od nowa na sąsiedniej ziemii for alll, póżniej Infor.
Niezłomne plemię Franc wybuchnęło w obronie niewinnej jak dziecię Julii. Wytoczyli najcięższe działa przeciw niepisanemu przywódcy Sekty, Gargangruelowi. Ban, nicość. Nic z tego nie wyszło ponieważ France były aż tak krwiopijcze i ograniczały się do słów. Zapoczątkowały jednak zwyczaj, który z czasem stawał się coraz bardziej krwiopijczy, a rozwścieczeni użądleni sami wstawiali głowę pod gilotynę Bana. Sprawę spotęgował fakt, że ta która przecież a jakichś przyczyn zniknęła, czyli Panienka z okienka pojawiła się z powrotem w nowej Śródsieci. To wywołało wojnę jakieś nowy świąt dotąd nie widział.
Prostota Gargangruela kazała mu ścigać skomplikowanie Panienki, na śmierć i życie. Prosta analiza nie znosiła celnej panieńskiej syntezy.
Gargangruel poległ pod ostrzem bana, ze względu na honorową prostotę, ostatecznie w Nowym Śródziemiu. Uciekł z powrotem do Starej Sródsieci. Wysiłki jednak były już bezskuteczne. Wściekłość była samobójstwem, tym bardziej że potęgowana przez przybywającego za nim Wielce Mondrego Wyczajacza, stałego Nicka z Nowej Śródsieci. Wyczajacz był mądry, lecz równie ostry i bitny co Gargangruel. Tak i poległ Gargangruel pod ostrzem Bana i w starym Śródziemiu, a Wielce Wybitnemu nie pozostał dłużny, podrzucając go pod ostrze Bana w Nowym Śródziemiu.
Tak to rozpadły się wszystkie Śródświaty, tworząc nowe, bezludne wyspy.

Gość_Margarita._* GrupaGuests Napisano dziś, 07:05
Moja wersja Upadku For będzie mniej poetycka i chyba bardziej prawdziwa.
Najlepszym forum mimo że na nim doszło do ścięć wielu wirtualnych głów było TO forum, na którym piszę teraz te słowa. GP jest ledwie jego namiastką. Dopóki załatwialiśmy sprawy na Zajtungu między sobą - internautami bez udziału osób trzecich, takich jak moderator czy admin, wszystko było OK. Ale zaczęto też powolutku przekraczać granice dobrego wychowania i smaku ze wszystkich kierunków. Im silniejszy nacisk tym silniejszy opór, nikt tego nie wiedział a to robił? To po co teraz te łzy tęsknotliwe? Popsuło się przez ten fakt wzajemnych animozji wiele, i wielu odeszło stąd naprawdę ale część na niby ze zdwojoną goryczą w sercu. Niektórzy zostali nawet zbanowani za coś co im się wydawało, i dalej wydaje że był to ban za krzewienie prawdy i w imie prawdy, ale dlaczego tak się stało?
Dlaczego wielu ludzi odeszło a inni zostali zbanowani?
Dlatego, że zaczęto wnikać im nie tyle w nick, ale przy okazji w ich prywatność jako żywej osoby za tym nickiem piszącej. Nie oszukujmy się, zdawało się, że była to jedyna metoda na powstrzymanie chamstwa według obrony i dobra według ataku, który także był swego rodzaju obroną. Okładano się tą samą bronią masowego rażenia i tratowano wszystko wokół. Oczywiście dla postronnego było wiadomym, że są to tylko głupawki dużych dzieci, ale trzeba jasno powiedzieć, że wykonywane w fatalnym stylu. Ale skąd się ten styl wziął? Z Wprost? Z Wprost przyszło tu na HP według mnie 2 internautów kobieta i mężczyzna i mieli na to powiedzmy bardzo mały, niewielki wpływ. Wydaje mi się, że wielu ludzi odeszło, bo poczuli w sobie toksyczne zniesmaczenie, raz co do sytuacji jaka nastąpiła, a którą sami przecież wywoływali - tu dygresja - Nie rozumiem takiego stanowiska, napić się z premedytacją piołunu i narzekać potem na jego obrzydliwy smak. Dwa, z powodu wypełnienia się formuły forum oraz ze skrywanych wyrzutów sumienia, wstydu (wykluczam z tego mondrego) plus z wzajemnego wyeksploatowania się. Po prostu nie ma już o czym rozmawiać, tematy się zgrały, osoby się zgrały, czas się rozejść, bo nastała wszechpotężna nuda. Ale jak już się rozchodzić to... z fajewerkami z udziałem admina, sądów, osądów i moderatorów. I to będzie chyba najbliższe prawdy o rozpadzie for, te ostatnie słowa i zdania.

Oba te wpisy mają wspólną cechę. Można je o kant doopy potłuc.

Gargangruel

Ten pierwszy tekst napisał chyba jakiś Gall Kadłubek.
Nie da się napisać mitologii gdy są źródła. I to źródła pisane.
Scripta manent.
Wielu już przypominałem tę maksymę.

lutnia · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 2723 Przeczytał: 0 tematów

Autorów obu wpisów ewidentnie łączy jedno, źle ulokowane preferencje życiowe. Po prostu nie mogą żyć bez netu.

Samłajz Dżi. · Gość

W czasach gdy ziemskie forum nie było jeszcze ukształtowane, litery były niezapisane a nicki nie stworzone i nie odkryte, przechodzący obok Axel rzucił zaklęcie i stworzył konkurs, od którego wszystko się zaczęło. Wtedy zgodnie z myślą Axela powstały Nicki.

Adyć tam!
Wieki wcześniej W PIERWSZEJ ERZE Praprosiak Morporka, Praświstak Ixa, Prahiena Atrocisapiensa i Prawyjątkowejurodygołębica Babypl toczyli boje na Pierwszym Forum.
Świat nie słyszał wtedy jeszcze o Gargan Cruelu.

Gargangruel

Gość_Tolkie M
Silmarilion Śródsieci
W czasach gdy ziemskie forum nie było jeszcze ukształtowane, litery były niezapisane a nicki nie stworzone i nie odkryte, przechodzący obok Axel rzucił zaklęcie i stworzył konkurs, od którego wszystko się zaczęło. Wtedy zgodnie z myślą Axela powstały Nicki.
Nicki nie powstały od razu, ale zgodnie z myślą powołującego je do życia Axela. Wyłaniały się stopniowo tworząc nieziemskie forum, lecz wszystkie postępowały zgodnie z myślą tego, który je powołał. Plemię Nicków miało ze sobą konkurować, w ten sposób rozwijać się, chwaląc tym samym wielkie imię Axela i tworząc jego cześć tak aby wszystko co zyje w sieci mogło się temu z zazdrością przyglądać. Wszystko co stworzone i powołane do życia jest jednak niedoskonałe - tak i plemię Pierwszych Nicków nie było doskonałe. Zbyt szybko konkurs przerodził się w walkę, a Nicki - choć powstały z jednej myśli - podzieliły się i zaczęły się zwalczać zgodnie z odwiecznym niepisanym zwyczajem.
Tak z jednej myśli stopniowo powstała Śródsieć, która przez długi czas była dla Nicków początkiem i końcem. Z nicości wyłoniło się coś, umiejętności miast się udoskonalać przerodziły się jednak w bratobójczą zabawę. Tak w Śródsieci powstał Hydepark stworzony przez plemię Nicków, zgodnie z myślą Axela.
W tej myśli było miejsce na wszystko, ale powstało też wszystko co złe.
Gargangruel został obdarzony zmysłem analitycznym, zgodnie z prawem symetrii pomniejszonym o zmysł syntezy, dlatego wszystko czego się dotknął
czasami się rozlatywało na kawałki. Towarzyszyła mu Baba lubująca się w konstruktywnym burzeniu wszystkiego co jej nie odpowiadało. W tym samym czasie z czeluści wyłonił się Siwek, pozbawiony zmysłu analizy, który ze względu na pokrewieństwo czasowe bardzo szybko stał się kolejnym wiernym towarzyszem Gargangruela mimo wszystko. W tym czasie powstawały też inne Nicki. Stan nieprzystawał do niczego, ale był wierny i pomocny. Annaj była kwintesencją prostoty, którą uwielbiał Gargangruel i jego bracia. Ironiczny anglosas był zaś zabawny, ucieleśniał stary prosty humor, który często był najprostszą i w miarę skuteczną bronią przed intruzami.
Łącznikiem z innymi plemionami była niewiadoma nazwana Ixem. Ix swoim szóstym zmysłem rozumiał wszystkie powstałe Nicki, choć jego zmysł był o wiele większy i bardziej wymagający. Do czasu był skazany na pierwsze towarzystwo, więc z racji właściwej mu uprzejmości i wiary w ludzi szybko się z nimi zaprzyjaźnił. To plemię Nicków nazywano potem Sektą.

Fajne bzdety Laughing

Jak sobie mały Kazio(?) wyobrażał forum Dziennika.

Trochę przysiadłem fałdów i pokażę Wam jak wyglądało forum Dziennika ponad 3 lata temu. Jeszcze przed Hydeparkiem i konkursami.
Wkleję tu obok autentyczny wątek z tych czasów. Na szczęście nie było w okolicy morporka i dlatego udało się trochę pogadać i podyskutować.
W ciągu niecałych 48 godzin napisano 235 wpisów. Na MODEROWANYM forum. Odpowiada to nieskończonej ilości bąków na forum niemoderowanym i opanowanym przez trolle.
Wątek ma tytuł "48 godzin z życia forum".

Gargangruel

Wątki, które przypominam, są istotne dla zrozumienia forów. Napiszę o tym więcej, kiedy skończę kopiować wątek o "totalitaryzmie PiS".
Wtedy też skomentuję artykuł Wildsteina o kołtunach III RP. Pasuje tu jak ulał.

Gargangruel

Wątek o totalitaryzmie ma 263 wpisy. Jeszcze trochę zostało.

PS. Już skończony.

Gargangruel

Każdy z trzech skopiowanych wątków z Hydeparku jest przykładem lub dowodem. Żaden z nich nie został tu przytoczony przypadkowo.
Będę je pomału omawiał.

Gargangruel

morpork · Bywalec Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 1959 Przeczytał: 0 tematów

Silmarillion...
Czy to czasami nie opis Uważam rze, jego końca, powstania nowych konkurencyjnych Sieci? Laughing