Forum www.gargangruelandia.fora.pl Strona Główna www.gargangruelandia.fora.pl
Strefa wolna od trolli
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy Ślązacy to Słowianie?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.gargangruelandia.fora.pl Strona Główna -> Archiwum tutejsze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gargangruel
Administrator



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6695
Przeczytał: 1 temat

Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU

PostWysłany: Nie 15:59, 03 Kwi 2011    Temat postu: Czy Ślązacy to Słowianie?

+śląskość jest pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej+

Te słowa to, porównywalna z tsunami, katastrofa, której promieniowanie na setki lat zatruje otoczenie.
Tak przynajmniej twierdzą niektórzy.
A ja nie...

Czytam: śląskość jest pewnym sposobem odcięcia się od polskości.
Kiedy ktoś mówi, że jest Ślązakiem, to może w ten sposób SYGNALIZOWAĆ różne rzeczy.
Po pierwsze,że mieszka na Śląsku wystarczająco długo, aby się czuć u siebie.
Po drugie, że pochodzi ze Śląska i się z nim utożsamia.
Po trzecie, że nie czuje się Polakiem.

Ślązak domagający się autonomii Śląska może czuć się Polakiem. Uważa jedynie, że specyfika Śląska zasługuje na autonomię. Ograniczoną oczywiście, bo Śląsk zupełnie autonomiczny umarłby z głodu i popadł w ruinę szybciej niż ktokolwiek przypuszcza.
Ślązak domagający się uznania narodu śląskiego, Polakiem się nie czuje.
Zatem PRAWDĄ jest, że taka śląskość jest odcięciem się od polskości.

Czytam: taka śląskość jest PRZYPUSZCZALNIE przyjęciem zakamuflowanej opcji niemieckiej.
Przypuszczenie, jak przypuszczenie, może być bliższe lub dalsze od stanu faktycznego. Czy jest UZASADNIONE?
Czy Ruch Autonomii Śląska, bo o taką śląskość chodzi, gromadzi WYŁĄCZNIE ludzi, którzy mówią o sobie: Jestem Ślązakiem, NIE JESTEM Niemcem?
Tego nie wiem. A Wy wiecie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
babapl
Bywalec



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 2400
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 16:16, 03 Kwi 2011    Temat postu:

Nie, my też nie wiemy, ale się domyślamy.
Wiadomo, że Śląsk jest jakby podzielony na 3 strefy wpływów: niemiecką, czeską i polską ( to oczywiście wielkie i celowe uproszczenie).
Czy słyszał ktoś, aby Ślązacy cieszyńscy domagali się autonomii?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gargangruel
Administrator



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6695
Przeczytał: 1 temat

Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU

PostWysłany: Nie 19:21, 03 Kwi 2011    Temat postu:

Czytam sobie różne komentarze na temat zacytowanego na wstępie zdania i własnym oczom nie wierzę.
Takiej histerii już dawno nie było. Co najmniej z 2 tygodnie. Widać, że wszyscy wyposzczeni.
Kluzik-Rostkowska, Migalski, Meller, kupa komuchów i Graś.
A co jeden komentarz to lepszy.
Dla mnie osobiście ta cała historia ma ten efekt, że ostatecznie pozbyłem się resztek sympatii i szacunku dla Migalskiego i Rostkowskiej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
babapl
Bywalec



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 2400
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 20:54, 03 Kwi 2011    Temat postu:

I tak długo wytrzymałeś. Z tą sympatią.
A ja w jazgocie o autonomii chciałabym usłyszeć, na czym ta autonomia miałaby polegać; ma być całkowita, częściowa, jeśli częściowa to jakich dziedzin życia by dotyczyła...itd. itd.
Choć prawdę mówiąc źle reaguję na samo słowo, a bredzenie o narodzie zwyczajnie mnie śmieszy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gargangruel
Administrator



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6695
Przeczytał: 1 temat

Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU

PostWysłany: Nie 21:13, 03 Kwi 2011    Temat postu: Re: babapl

Tu nie chodzi o autonomię. Ty chodzi o hałas i koryto. O stałe utrzymywanie napięcia, na co znajdują się środki.
Naród śląski?
To znaczy jaki?
Górnośląski? Opolski? Dolnośląski? Cieszyński?

Mnie idea regionów nie przeszkadza.
Niech Francja się podzieli, Włochy się podzielą, Hiszpania się podzieli, Niemcy się podzielą, Belgia się podzieli, Rosja się podzieli, to wtedy my, korzystając z bogatych doświadczeń sąsiadów też się możemy podzielić na regiony.
Ale NIE WCZEŚNIEJ.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
babapl
Bywalec



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 2400
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 21:47, 03 Kwi 2011    Temat postu:

W Niemczech kraje federalne mają pewną autonomię, ale w kwestiach dla państwa zasadniczych wszystkich obowiązują decyzje rządu.
Nikt tu też nie mówi o innych narodowościach ( wyjąwszy ewidentne mniejszości), wszystkie landy są równe, podporządkowane jednej administracji i jednemu prawu.
Dlatego ciekawa jestem o jaki zakres autonomii walczy RAŚ.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lutnia
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 2723
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 11:31, 04 Kwi 2011    Temat postu:

babapl napisał:
Nie, my też nie wiemy, ale się domyślamy.
Wiadomo, że Śląsk jest jakby podzielony na 3 strefy wpływów: niemiecką, czeską i polską ( to oczywiście wielkie i celowe uproszczenie).
Czy słyszał ktoś, aby Ślązacy cieszyńscy domagali się autonomii?

RAŚ: Władza blisko obywatela

- Przypomnę, że Śląsk Cieszyński należał do autonomicznego województwa śląskiego w latach międzywojennych. I właśnie wtedy jedna z instytucji autonomicznego regionu, Skarb Śląski, sfinansowała w Wiśle zameczek dla prezydenta II RP. Dzięki temu prezydenci III RP rozsławiają miasto również współcześnie - mówi nam Michał Buchta z Ruchu Autonomii Śląska.
Łukasz Grzesiczak: Można straszyć dzieci Ruchem Autonomii Śląska?

Michał Buchta: Myślę, że jeśli już ktoś musi straszyć dzieci, to lepiej piekłem, duchami albo żywymi trupami – co kto lubi. Wink A na serio, to jesteśmy szanującymi prawo działaczami społeczno-politycznymi, nie jesteśmy groźni. Przeciwnicy często wmawiają nam złe intencje, ale wszystko do czego dążymy to autonomia terytorialna, czyli sprawdzony w przeszłości i współcześnie mechanizm decentralizacji państwa.

Wielu czytelników może negatywnie patrzeć na słowo „autonomia”, ale przypomnę, że Śląsk Cieszyński należał do autonomicznego województwa śląskiego w latach międzywojennych. I właśnie wtedy jedna z instytucji autonomicznego regionu, Skarb Śląski, sfinansowała w Wiśle zameczek dla prezydenta II RP. Dzięki temu prezydenci III RP rozsławiają miasto również współcześnie.

Czytam, że planujecie odłączyć Śląsk od Polski...

Ostatnio takie rzeczy widzę niemal codziennie, a w tym wieku nie powinno się już czytać bajek… RAŚ od ponad 20 lat dąży do przywrócenia autonomii dla ziem śląskich w granicach państwa polskiego, odwołujemy się do tradycji międzywojennej. Wtedy uprzywilejowany status miało jedno województwo: śląskie. Polegało to na tym, że to w regionie były uprawnienia ustawodawcze. Podatki były zbierane na miejscu, a do centrali oddawaliśmy tylko część pieniędzy. Obecnie ten system jest postawiony na głowie – najważniejsze decyzje podejmuje się w Warszawie, a podatki najpierw oddajemy do centrali, a dopiero potem dostajemy z powrotem.
To mało znany fakt, ale projektowana była też autonomia dla Małopolski Wschodniej. W pierwszej połowie lat 20. XX wieku Sejm uchwalił specjalną ustawę, ale nie weszła ona w życie.

Dziś patrzymy raczej na doświadczenia hiszpańskie i włoskie oraz krajów federalnych, gdzie wszystkie regiony mają szersze uprawnienia. Kilkadziesiąt lat temu, przed rządami generała Franco, tylko kilka regionów hiszpańskich miało przywileje autonomiczne. Dziś wszystkie, bo zmieniła się tendencja. Decyzje są podejmowane coraz bliżej człowieka i nie zależy to od obecności na danym terytorium mniejszości etnicznej. Owszem, w Katalonii czy Galicji widać pewną odrębność, ale w wielu innych regionach – nie.

Warto przy okazji zdementować zarzuty, że autonomia prowadzi do niepodległości. Kraj Basków czy Szkocja według niektórych są przykładami, że danie regionom częściowej niezależności prowadzi do separatyzmu. Jest zupełnie inaczej. Dążenia niepodległościowe Basków czy Szkotów datuje się na okres znacznie wcześniejszy niż moment nadania autonomii. Przyznanie tym regionom częściowej niezależności spowodowało spadek popularności głosów niepodległościowych, ale dla wielu niepodległa Szkocja była ważną ideą, więc ten postulat pozostał aktualny.

Na ile dążenie do autonomii jest w interesie małych, jak choćby Śląska Cieszyńskiego?

W naszych planach nie dążymy do tego, by „centralę” zamienić z Warszawy na Katowice czy Opole. Chcielibyśmy, żeby górnośląskie subregiony miały dużo do powiedzenia w przyszłym regionie. Nie możemy doprowadzić do dominacji konurbacji katowickiej nad Opolem, Cieszynem czy Rybnikiem.

Warto, żeby władza była jak najbliżej obywatela. Jeśli daną sprawą może zająć się gmina czy powiat, to nie ma potrzeby angażować w nią władz na poziomie regionu.

Czy spory o język śląski i kolor krzesełek na Stadionie Śląskim nie odbije się czkawką tym oddalonym od Katowic częścią naszego województwa?

Te sprawy dotyczą też Śląska Cieszyńskiego! Uznanie śląskiego za język regionalny pozwoli na zachowanie tego skarbu, jakim jest mowa mieszkańców różnych części Śląska. Decyzja należy do parlamentarzystów, a swoje wsparcie jeszcze w kampanii wyborczej obiecał prezydent Bronisław Komorowski. Natomiast barwy górnośląskie, które będą widoczne na trybunach stadionu w Chorzowie, zawierają w sobie przecież barwy Śląska Cieszyńskiego. Spory o to ostatnie może były niepotrzebne, ale poprzednie władze województwa nie chciały słuchać głosu mieszkańców, w tym przede wszystkim kibiców – najważniejszych użytkowników tego obiektu.

Michał Buchta – działacz Ruchu Autonomii Śląska, szef sztabu wyborczego w kampanii samorządowej 2010 r. Obecnie asystent Jerzego Gorzelika, członka zarządu województwa śląskiego.
[link widoczny dla zalogowanych]
-----------------------------------------------------------
Witam
Historia Śląska i Ślązaków jest bardziej skomplikowana niż myślisz a wiedza o tym w Polsce znikoma, by nie powiedzieć żadna, nikt nie prowadzi rzetelnych badań naukowych w tym temacie, gdyż jest to temat nie wdzięczny i nie przynosi chluby Polakom. Górny Śląsk i Ślązaków zacząłem poznawać po śmierci Bieruta, gdy z Dziadkiem przyjeżdżałem do Bytomia, Zabrza czy Chorzowa na mecze piłkarskie a następnie podjąłem pracę w Bytomiu na kopalni. Potem miałem możliwość spotkania w Niemczech Ślązaków którzy zdążyli uciec przed wkroczenie Sovietów i tych których wysiedlono po 1945 roku. Wypowiedź Kaczyńskiego uważam za niezbyt fortunną, cóż sytuacja jest taka że media wręcz sabotują jego rozsądne wypowiedzi dotyczące aktualnej sytuacji politycznej w Kraju a nagłaśniają wszystko to co można wykorzystać przeciwko niemu i PiS. Chcę zabrać głos w tym temacie, muszę tylko wygospodarować trochę czasu.


Ostatnio zmieniony przez lutnia dnia Pon 11:47, 04 Kwi 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gargangruel
Administrator



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6695
Przeczytał: 1 temat

Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU

PostWysłany: Pon 11:53, 04 Kwi 2011    Temat postu:

lutnia napisał:
(...) Wypowiedź Kaczyńskiego uważam za niezbyt fortunną, cóż sytuacja jest taka że media wręcz sabotują jego rozsądne wypowiedzi dotyczące aktualnej sytuacji politycznej w Kraju a nagłaśniają wszystko to co można wykorzystać przeciwko niemu i PiS. Chcę zabrać głos w tym temacie, muszę tylko wygospodarować trochę czasu.


Jerzy,
to NIE JEST wypowiedź Kaczyńskiego.
To jest pewna DIAGNOZA.
Myślę, że jest tu dużo do pisania w tym temacie...
Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bywalec
Gość






PostWysłany: Pon 12:32, 04 Kwi 2011    Temat postu: Polak? Ślązak? Niemiec?

Bardzo jestem ciekawy Twoich wypowiedzi. Będę czekał!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sparrow




Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ZE ŚWIATA CZTERECH STRON

PostWysłany: Pon 13:36, 04 Kwi 2011    Temat postu: RAŚ MOCNY, CZY POLSKA SŁABA ?

Gorzelik gada, że ma szabel siedem tysięcy. Narodowość śląską przypisało sobie sto siedemdziesiąt cztery tysiące. Mieszkańców Śląska jest ok. sześć milionów. Gorzelik w swoich postulatach wychodzi dalej, niż mają przypisane landy Bundesrepubliki. Gorzelik gra śląską kartą, nie bacząc ,że jego starania mogą przynieść efekt odwrotny do spodziewanego. Już teraz niechęć, wręcz wrogość wobec zorganizowanej mniejszości niemieckiej w Polsce, przenosi się na RAŚ. Widać też, że chłopaki z P O, tak łatwo udupiający swego słabszego koalicjanta, tu jakże wymownie milczą. Nawet Tomczykiewicz, ze swoim pięknym akcentem. Ciekawe, czy znajdzie się odważny ktoś, kto huknie RAŚ-owi prosto z mostu, że zachowuje się jak prostytuessa, wystawiająca wątpliwe wdzięki na aukcji ; między polskie a niemieckie klienty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gargangruel
Administrator



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6695
Przeczytał: 1 temat

Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU

PostWysłany: Pon 15:23, 04 Kwi 2011    Temat postu:

lutnia napisał:
(...)Historia Śląska i Ślązaków jest bardziej skomplikowana niż myślisz a wiedza o tym w Polsce znikoma, by nie powiedzieć żadna, nikt nie prowadzi rzetelnych badań naukowych w tym temacie, gdyż jest to temat nie wdzięczny i nie przynosi chluby Polakom. (...)


Zanim zagłębimy się w skomplikowaną historię Śląska i Ślązaków oraz porozmawiamy o niechlubnych działaniach Polaków(??), pozwolę sobie na małą dygresję osobistą.
Co mnie łączy ze Śląskiem?
Najstarszy wnuk mojej Babci, czyli mój najstarszy śp. cioteczny brat wyjechał z pogranicza Prus Wschodnich na Śląsk pod koniec lat pięćdziesiątych. Mieszkał w Zabrzu. Pracował na kopalni, potem, przez wiele lat, był ratownikiem górniczym. Tam się ożenił, z panna też przyjezdną, miał dwójkę dzieci urodzonych na Śląsku. Dzieci tam się pożeniły, tam mieszkają, tam mają swoje dzieci.
Z dziesięć lat po swym przyjeździe na Śląsk ściągnął tam swojego najmłodszego brata i najmłodszą siostrę, moich praktycznie równolatków.
Ci zamieszkali w Żorach. Siostra wyszła za mąż za RODOWITEGO Ślązaka, tamtejszego od pokoleń, brat też wziął za żonę miejscową dziewczynę. Mieli dzieci. Dzieci się tam pożeniły, tam mieszkają. Brat i siostra nawijają śląską gwarą jak trza.
Mój związek ze Śląskiem jest taki, że kilkanaścioro RODOWITYCH Ślązaków mówi mi "wujku". Nie słyszałem, jak dotąd, aby przestali być Polakami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bywalec
Gość






PostWysłany: Pon 15:43, 04 Kwi 2011    Temat postu:

Polecam video-komentarz Ziemkiewicza "Ślązak to nie narodowość" W Rzepie: krótki, prosty i przekonywujący!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
babapl
Bywalec



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 2400
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 19:06, 04 Kwi 2011    Temat postu:

Nie mam pojęcia o etnicznej "słowiańskości" Ślązaków, za to pomału zaznajamiam się z projektem statutu RAŚ.
Oto jeden z jego punktów:
paragraf 52
projektu statutu, według którego "mienie publiczne, w szczególności lasy, stawy, nieużytki i wszelkie inne mienie nieruchome, przewidziane do realizacji celów o charakterze regionalnym, znajdujące się na terenie Regionu Autonomicznego Górny Śląsk i będące własnością Skarbu Państwa stają się mieniem regionu autonomicznego z dniem wejścia w życie Statutu".

Oddawanie nieruchomości późnym przesiedleńcom ( precedens A.Trawny, która odzyskała porzucone mienie), obietnice Tuska zwrotu nieruchomości spadkobiercom żydowskich właścicieli, wyprzedaż majątku narodowego, a teraz § 52 to fragmenty większej całości?
Rozdziobią nas kruki, wrony...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sparrow




Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ZE ŚWIATA CZTERECH STRON

PostWysłany: Pon 20:26, 04 Kwi 2011    Temat postu:

W ubiegłą sobotę zakończyłem trzytygodniową dysputę z pewnym Piotrem. Rzecz się miała na jednym z forów Goldenline, i tyczyła dokładnie tego tematu. Użeraliśmy się z sobą( obowiązuje pewna kultura, bo rejestrować się trzeba imieniem i nazwiskiem), nie o to, czy Gorzelik szkodzi, czy pomaga, czy Skarb Śląski został ukradziony,czy przejęty, nie wrzeszczeliśmy na siebie o osobę Korfantego, ale głównie o to, czy istnieje jednolity język śląski i czy mnie, mieszkańcowi Western Pomeranii, wypada i wolno wypowiadać się o Śląsku. bo rzeczony Piotr, to Ślązak, chociaż siedzi w Warszawie, a ja jestem gorol i od Hanysów wara. Nieco mu naurągałem. W niedzielę założył nowe forum pod tytułem ( uważaj Sarenko ) wielce oryginalnym : "UWAŻAM ŻE". i przysłał zaproszenie do grupy, moderator jeden ! Dobę trwało potwierdzenie przyjęcia zaproszenia,mimo że kazałem sobie przysłać świeżego krupnioku i najlepszego piwa z bierhalle; tej z samego centrum Stolicy, gdzie je warzą na miejscu; cudo, powiadam Wam . Taaa, Ślązacy naród dziwny. A Franciszek Smolka ? Był Niemcem, jak Karol Szajnocha, miał te korzenie niemieckie także Władysław Anders, Franciszek Rómmel, kuzyn Lisa Pustyni i wielu ,wielu innych. Polakiem jest się przez wolny wybór i to nie najważniejsze jaki : wyrozumowany, czy serdeczny. Ważne, że się nim jest, bez potrzeby dowodzenia tego faktu. Agnes Trawny do pewnego momentu była zapewne autochtonką, miała nasze obywatelstwo. Dokonała wyboru i powinna być w nim konsekwentna. Przecież któregoś dnia my też możemy zażądać zwrotu Rugii i Berlina; były "nasze". A co ?!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sparrow




Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ZE ŚWIATA CZTERECH STRON

PostWysłany: Pon 20:44, 04 Kwi 2011    Temat postu:

Zapomniałem : należy się pointa w rzeczy o goldenline'owym Piotrze. Zapodawałem mu, jako argumenty, wypowiedzi profesorów Miodka i Bralczyka,a on, Piotr zbijał mnie racjami wyższego rządu - swoimi własnymi. Ale krupniok zobowiązuje !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gargangruel
Administrator



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6695
Przeczytał: 1 temat

Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU

PostWysłany: Pon 21:27, 04 Kwi 2011    Temat postu:

Nawiązując do tekstu z Salonu24, jedna rzecz rzuca się w oczy, o czym wspomniałem zdaje się na wstępie tego wątku.
Niewiarygodny jazgot WSZYSTKICH "Ślązaków" i ich "obrońców".
I to nie przeciw PiS-owi, ale przeciw Kaczyńskiemu.
I to wszystko na podstawie wyrwanego z kontekstu fragmentu zdania, które jest PRAWDZIWE.

Nikt tak nie skrzywdził Śląska i Ślązaków jak Jarosław Kaczyński.
Bardziej nawet niż Sebastian Morel.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lutnia
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 2723
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 21:33, 04 Kwi 2011    Temat postu:

Wpierw o czym mówimy:
Historia:

Prowincja powstała poprzez podniesienie ówczesnej rejencji opolskiej (która wraz z wrocławską i legnicką stanowiła prowincję śląską) do rangi oddzielnej, nowej prowincji. Utworzona została z pobudek polityczno-propagandowych, przed plebiscytem ustanowionym na mocy traktatu wersalskiego, mającym zadecydowć o przynależności państwowej tych ziem. W wyniku plebiscytu i powstań śląskich dokonano podziału, przy państwie niemieckm pozostało od czerwca 1922 r. 91% pierwotnego obszaru tej prowincji. Po podziale Górnego Śląska 3 września 1922 w referendum ludowym w rejencji opolskiej odrzucono koncepcję utworzenia odrębnego górnośląskiego kraju związkowego w granicach Republiki Weimarskiej, przy bezwzględnej i zdecydowanej agitacji przeciw tej koncepcji "za" oddano tylko 9% głosów. Prowincja pozostała częścią pruskiego kraju związkowego. W latach 1938-1941 połączona z prowincją Dolny Śląsk, po 1941 znowu samodzielna prowincja. Po przegraniu przez Niemcy II wojny światowej obszar ten należy do Polski.
Ważniejsze miasta:

Bytom (Beuthen)
Królewska Huta (Königshütte) do 1921 r.
Gliwice (Gleiwitz)
Katowice (Kattowitz) do 1921 r.
Opole (Oppeln)
Zabrze (Hindenburg)
Racibórz (Ratibor)
Piekary Śląskie (Deutsch Piekar)(wiki)
-------------------------------------------------------------------
Czy była różnica pomiędzy Ślązakami z Górnego Śląska a resztą mieszkańców Deutsches Reichu? Była-kulturowa. Tu panował swoisty matriarchat, w rodzinie śląskiej rządziły kobiety i to one decydowały o wszystkim stojąc na swoistym piedestale, to one były strażniczkami ogniska domowego. Mąż był potrzebny do zrobienia dzieci i zapewnienie środków na jej utrzymanie. Sam byłem świadkiem jak mąż czy syn biegł z loncetlą i pieniędzmi do domu, oddawał je żonie czy matce i to od niej zależało czy dostanie kieszonkowe na piwo czy halbę do wypicia z kolegami. Jeżeli nawalił z wypłatą, to matka czy żona stała już w dzień wypłaty przed grubą czekając aż "ofiara" podejmie wypłatę. Kawaler o ile miał siostry nie mógł się ożenić, musiał oddawać zarobek na ich posag, dopiero potem mógł myśleć o żeniaczce. Między innymi dlatego reszta mieszkańców Reichu gardziła Ślązakami, bowiem burzyli ustalony porządek w ich świecie. Byłem przyjmowany w rodzinach górniczych w Zagłębiu Ruhry czy Saary na obiedzie czy biesiadzie. Gdy przychodziliśmy, dom był już wypucowany, stół zastawiony a gospodarz serwował trunki, małżonka bez słowa uzupełniała jadło na stole. Nigdy nie siadała przy stole, nie piła, nie zabierała głosu nie pytana, krępowało to nas i gdy mówiliśmy ze w Śląskich domach jest inaczej, Nadreńczyk czy Saksończyk pogardliwie machał ręką mówiąc: Ach te "Kaczmarki".
To tak tytułem wstępu w tym temacie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gargangruel
Administrator



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6695
Przeczytał: 1 temat

Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU

PostWysłany: Wto 6:14, 05 Kwi 2011    Temat postu:

Istnieje wiele przesłanek, by twierdzić, że kategoria Narodu
nie jest podnoszona w programach i zasadniczych wystąpieniach
przedstawicieli PO, choć mówi się tam o Polakach czy pozycji
Polski. Z drugiej strony, PO w swoim przekazie mocno podkreśla
znaczenie regionalizmów, czego szczególnym przykładem jest
ostentacyjne akcentowanie przez Donalda Tuska swojej kaszubskości.
Niedawno umieszczono, wbrew wyrokowi Sądu Najwyższego
z 2007 roku, narodowość śląską w spisie powszechnym.
Sąd Najwyższy słusznie bowiem wywiódł, że historycznie rzecz
biorąc, niczego takiego jak naród śląski nie ma. Można dodać, że
śląskość jest po prostu pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej
opcji niemieckiej.
W PO nie budzą protestu postawy jawnie antypolskie, wręcz
obrażające Polaków. Przykładem jest choćby długotrwała obecność
w tej partii Kazimierza Kutza, którego publicystyka w wielu wypadkach
jest jadowicie antypolska. Ważny jest też stosunek do Ruchu
Autonomii Śląska, którego członkowie kandydowali z list PO,
mimo że ta formacja jawnie odcina się od polskości. Jej szef Jerzy
Gorzelik mówi wprost: jestem Ślązakiem, nie Polakiem, Polska nie
jest dla mnie najważniejsza. Niezwykle charakterystyczna jest też
bardzo agresywna reakcja czołowego polityka PO, szefa klubu Tomasza
Tomczykiewicza, na formułowaną w Sejmie krytykę decyzji
zawarcia koalicji z RAŚ w samorządzie wojewódzkim, a także stała
opcja tej partii na współpracę z Mniejszością Niemiecką na Śląsku
Opolskim. I to mimo powtarzających się incydentów wskazujących
na to, że przynajmniej niektórzy działacze tej mniejszości ostentacyjnie
demonstrują nielojalność wobec państwa polskiego (zdejmowanie
polskich flag i godła w gminach rządzonych przez MN).


To źródłowy tekst z Raportu PiS. Nie lubię, kiedy wciska mi się wyrwane z kontekstu fragmenty. Tu widać wyraźnie manipulację, której dopuszczają się "oburzeni Ślązacy".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gargangruel
Administrator



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6695
Przeczytał: 1 temat

Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU

PostWysłany: Wto 10:05, 05 Kwi 2011    Temat postu:

Ten tekst pochodzi z Rzeczpospolitej.
Śląski teatr absurdu
Piotr Zaremba 04-04-2011, ostatnia aktualizacja 04-04-2011 17:54

Przez ostatnie dni jedni pouczali Kaczyńskiego, że wojuje z fantomami, bo przecież RAŚ to nieszkodliwa garstka, inni twierdzili, że cały Śląsk domaga się autonomii. W istocie obie tezy są nieprawdziwe – pisze publicysta „Rzeczpospolitej"



Mamy kolejny teatr politycznego absurdu polegający na łapaniu kogoś za słowa. Znów tym kimś jest Jarosław Kaczyński, skłonny do formułowania tez ostrych i nie zawsze cyzelujący zdania. A jednak nie mogę się oprzeć wrażeniu, że widowisko jest żenujące.

Zdanie: "Śląskość jest pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej", pochodzi z raportu prezesa PiS o stanie państwa. Należy je w oczywisty sposób czytać łącznie z dwoma poprzednimi zdaniami. Kaczyński pisze w nich o rzecznikach tak zwanej narodowości śląskiej. Gdy je przeczytamy razem, stanie się jasne, że przez "śląskość" polityk tu akurat rozumie opowiadanie się za istnieniem tej narodowości. Prezes PiS polemizuje z rzecznikami RAŚ, a nie z ludźmi kultywującymi śląską gwarę czy obyczaje. Nie z patriotami własnego regionu.

Niech przeprosi!

Nie przeszkadzało to w miniony weekend takim politykom, jak Marek Migalski, Joanna Kluzik-Rostkowska, Paweł Graś czy Marek Siwiec ujmować się za wszystkimi Ślązakami i żądać przeprosin za "haniebną wypowiedź". A mediom nie przeszkadzało zadawać pytania w rodzaju: "Czy Ślązak może być dobrym Polakiem?". Choć literalnie rzecz biorąc, Kaczyński ujmował się w tych kilku zdaniach właśnie za tymi Ślązakami, którzy czują się Polakami.

Politykom się nie dziwię: ich wilczym prawem jest żerowanie na słownych niezręcznościach przeciwników, choć jest to w tej sprawie czynność wyjątkowo brzydka, zważywszy na przedmiot. Nie wierzę, żeby na przykład Marek Migalski, wypowiadający się dzień wcześniej przeciw autonomii Śląska, tego nie rozumiał.

Dziwię się dziennikarzom: ich zadaniem jest przecież dociekanie prawdy. Można oczywiście twierdzić, że Kaczyński zaszkodził po raz kolejny sam sobie, bo przed wyborami nie zaleca się do wszystkich możliwych grup wyborczych. Że jest niedyplomatyczny, że powinien brać poprawkę na cudze przeczulenie. Ale to nie zmienia przecież sensu tego fragmentu.

Przez ostatnie dni jedni pouczali lidera PiS, że wojuje z fantomami, bo przecież RAŚ to nieszkodliwa garstka, inni twierdzili z kolei, że cały Śląsk domaga się autonomii. W istocie obie tezy są nieprawdziwe. Nic nie wskazuje na to, aby większość nawet rdzennych Ślązaków zabiegała o przeforsowanie większej samodzielności od Warszawy (a mieszkają tam jeszcze inni ludzie). Ale też nie jest to zjawisko całkiem nieistotne, zważywszy na to, że formacja autonomistów to koalicjant PO w sejmiku wojewódzkim, który był w stanie przeforsować takie decyzje, jak zmiana barw stadionu chorzowskiego z narodowych na śląskie.

Widmo Niemców

Kaczyński z tą formacją polemizuje, przed nią przestrzega. Zauważmy zresztą, że nie proponuje w stosunku do rzeczników narodowości śląskiej żadnego administracyjnego przymusu. Po prostu się z nimi nie zgadza. Nie ma prawa?

To dziś dopiero cały spór został zrytualizowany jako międzypartyjny. Kilka miesięcy temu wielu kolegów Tuska miało wątpliwości, czy należy zawierać koalicję z RAŚ, przestrzegał przed nią także Bronisław Komorowski. Co charakterystyczne, Julia Pitera, gdy reporter Polsatu zacytował jej słowa prezydenta, potępiła je od razu jako słowa Kaczyńskiego.

Czy lider PiS ma rację, uznając opcję na narodowość śląską za zakamuflowane opowiedzenie się za niemczyzną? To odrobinę bardziej skomplikowane. Jeśli brać pod uwagę realia dawniejsze, z pewnością tak: zasadnicze starcie na tych ziemiach miało tylko dwie strony – Polaków i Niemców. Ale po czasach PRL, na bazie czasem autentycznych, a czasem wyolbrzymionych krzywd można sobie wyobrazić oryginałów, którzy naprawdę uwierzyli w odrębną śląską tożsamość narodową.

Fantom endecji

Kaczyński ma jednak prawo do interpretacji politycznej: pomysł wyodrębnienia Śląska to gra na budowanie oddzielnych więzów ekonomicznych i kulturowych z resztą Europy, co oznacza w praktyce grę na zbliżenie z Niemcami. Nie jest to spekulacja wydumana, zważywszy z jednej strony na już istniejące, choćby inwestycyjne mocne linki śląsko-niemieckie, z drugiej na historyczne sentymenty ciągle obecne wśród wielu Niemców.

Jak sądzę, ze strony liderów RAŚ byłaby to raczej chłodna gra niż kwestia narodowych emocji, takich czy innych. Ale polski patriota może sobie takiej gry nie życzyć.

Na marginesie tej debaty pojawiły się oskarżenia Kaczyńskiego o uleganie tendencjom endeckim. Wynika to z fałszywego przekonania, że każdy, kto posługuje się dziś kategorią narodu, kto uważa go za byt realny, obdarzony tożsamością, mający własne interesy, musi być nacjonalistą. Tak przecież nie jest.

To w równej mierze tradycja endecka co piłsudczykowska, ludowa, ba, ośmielę się zaryzykować twierdzenie, że to również tradycja przedwojennych elit PPS-owskich. Różnica polegała na tym, że nacjonaliści absolutyzowali naród, stawiali wspólnotę narodową ponad każdą inną, preferowali egoizm narodowy jako pożądany model relacji z innymi narodowościami.

Piłsudczycy tak nie myśleli, przynajmniej na początku, stąd na przykład ich zgoda na kontentowanie się "lojalnością państwową" innych narodowości. Ale dotyczyło to tylko tych grup narodowych, które realnie istniały, pomysł kreowania narodowości dla korzyści ekonomicznych wydałby im się i dziwaczny, i niegodziwy, bo i oni uznawali pojęcie interesu narodowego za coś żywego i obowiązującego.

Notabene liderzy RAŚ pokazali nie raz i nie dwa, że lojalność państwowa też jest im obca. Pomysł na wyodrębnianie się (podkreślmy: poza normalnym ustrojem innych części Polski), na korzystanie z ekskluzywnego przywileju po to, aby w jak najmniejszym stopniu dzielić się z innymi swoim bogactwem, nie ma nic wspólnego z poszanowaniem jakiejkolwiek wspólnoty. Także tej nazwanej po prostu Rzecząpospolitą Polską.

Prawo i Sprawiedliwość odwołujące się często do praw człowieka, a nie do narodowego egoizmu (choćby w polityce wschodniej), endecją czy neoendecją nie jest, choć możliwe, że tą tradycją kierują się pojedynczy politycy z jego obrzeży. Fakt, że niepokój o spoistość państwa, uzasadniony czy przesadny, może być uznawany za przejaw nacjonalizmu, to miara aberracji naszej epoki.

Gra słów

Jeden z publicystów krytykujących Kaczyńskiego powiedział przynajmniej szczerze: po co zajmować się Ślązakami, skoro i tak niedługo roztopimy się w narodowości europejskiej. Nawoływałbym do podobnej szczerości innych. Ale sprzeciw wobec takiego myślenia nie czyni z nikogo spadkobiercy Dmowskiego. Kilkadziesiąt lat temu sprzeciwiliby się i de Gaulle, i Churchill, i inni liderzy Europy.

Sławomir Sierakowski zarzucił mi w TVN-owskiej "Loży prasowej", że nie odróżniam narodowości od narodu. Tak, uważam w tym konkretnym kontekście podobne rozróżnienia za grę słów. W tej sprawie decydować będzie przecież suma praktycznych rozwiązań. Do jakich tradycji będą nawiązywali nauczyciele w śląskich szkołach czy lokalne media publiczne nadające rocznicowe audycje.

Jeśli uznamy Ślązaków za narodową mniejszość, sprawa staje się co najmniej dyskusyjna. Mniejszości mają tu większe lub mniejsze przywileje, których nie myślę kwestionować. Ale powiedzmy to sobie otwarcie, a nie udawajmy, że nie ma problemu. I pozwólmy tym, którzy się tego obawiają, wyrażać głośno swoje opinie.


Ten tekst, w zasadzie, obejmuje mój pogląd w tej sprawie. Pozwolę sobie jeszcze później doprecyzować pomniejsze kwestie.


Ostatnio zmieniony przez Gargangruel dnia Wto 10:07, 05 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Z ostatniej chwili
Gość






PostWysłany: Wto 10:33, 05 Kwi 2011    Temat postu:

Prokuratura w Katowicach nie zajmie się doniesieniem PO ws. słów szefa PiS o "śląskości" - podaje Polsat News
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Z następnej chwili
Gość






PostWysłany: Wto 12:02, 05 Kwi 2011    Temat postu:

Katowiccy śledczy nie zajmą się sprawą raportu PiS, a konkretnie fragmentu wiążącego "śląskość" z "zakamuflowaną opcją niemiecką" - podaje Polsat News. Nie oznacza to jednak, że doniesienie posłów PO w tej sprawie trafi do kosza. Sprawa została przekazana do Warszawy.
W tekście tym znalazło się stwierdzenie, które oburzyło śląskich posłów Platformy Obywatelskiej. Chodzi o fragment: "Niedawno umieszczono, wbrew wyrokowi Sądu Najwyższego z 2007 roku, narodowość śląską w spisie powszechnym. Sąd Najwyższy słusznie bowiem wywiódł, że historycznie rzecz biorąc, niczego takiego jak naród śląski nie ma. Można dodać, że śląskość jest po prostu pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej".
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bywalec
Gość






PostWysłany: Wto 12:51, 05 Kwi 2011    Temat postu: re: chwile

Proszę, proszę, jak ta prasa mataczy wzgl. stopniuje napięcie. Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gargangruel
Administrator



Dołączył: 23 Mar 2011
Posty: 6695
Przeczytał: 1 temat

Skąd: ZE SREBRNEGO NOWIU

PostWysłany: Śro 14:43, 06 Kwi 2011    Temat postu:

Dyskusja o przedrukach w wątku u Lutni. Tu piszemy o Śląsku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lutnia
Bywalec



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 2723
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 11:19, 06 Cze 2011    Temat postu:

siwek
Temat: Re: Jarosław KaczyńskiNapisane: 30 maja 2011, o 22:36


Dołączył: 18 lut 2010, o 08:26
Posty: 1361
Dziennik Zachodni
Teresa Semik
2011-05-30 07:41:31, aktualizacja: 2011-05-30 09:57:34



Lider RAŚ Jerzy Gorzelik nie zgadza się z Radą Języka Polskiego, która nie uznała gwar śląskich za język regionalny. - To politycy przez stosowanie prawa mogą rozstrzygać, że jakaś mowa jest językiem regionalnym albo gwarą. Od tego nie są językoznawcy - mówi.



O uznanie gwary śląskiej ze język regionalny w parlamencie walczy poseł Marek Plura (PO), który skupił wokół siebie także posłów innych ugrupowań. Gorzelik wierzy, że Plurze nie zabraknie determinacji, by pracę nad tymi zmianami doprowadzić do końca jeszcze w tej kadencji Sejmu.

Wklejone przez marjanka z/b wpisy są z dyskusji pod artykułem Teresy Semik:
"Jerzy Gorzelik krytykuje Radę Języka Polskiego za śląski"
[link widoczny dla zalogowanych]

Jest tam 52 komentarzy, warto je przeczytać, szczególnie popisy niejakiego jm55, paranoja do kwadratu, czy to aby nie nasz forumowy prowokator?
[link widoczny dla zalogowanych]
----------------------------------------------------------------------
Przeniosłem swój wpis z GP, gdyż z chwilą gdy wygospodaruję trochę więcej wolnego czasu zamierzam w/w swój wpis, rozwinąć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.gargangruelandia.fora.pl Strona Główna -> Archiwum tutejsze Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin