www.gargangruelandia.fora.pl

Margarita · Gość

Odkąd został prezydentem (Wałęsa) zaczałem się zastanawiać, czy on ogólnie wie co mówi, czy myśli nad tym co ma do powiedzenia, czy może megalomania czyni z niego człowieka śmiesznego, nad którego wywodami nie wartoto się pochylać. Wystarczy poczytać w jaki sposób wyrażał się i oceniał legendę Sierpnia 80 Andrzeja Gwiazdę.

Margarita · Gość

Widać jak salon kusi tutejszych internautów, w tym gospodarza Wink

Margarita · Gość

Zajtung donosi, że: UE planuje i zmierza ku porządkowi prawnemu jaki obowiązuje w USA.

Z jednej strony to dobre, bo wiele kar u nas bywa zbyt ostrych w stosunku do popełnionych przestępstw. Z drugiej strony to źle, bo tamtejsze społeczeństwa jeśli chodzi o przestrzeganie podstawy prawa są bardziej zdyscyplinowane niż nasze - polskie. Może nam wobec tego grozić zalew pospolitych drobnych czynów dawniej karalnych.

Mnie się natomiast marzy, aby wprowadzono ostre prawo drogowe. Chamstwo i nie przestrzeganie przepisów drogowych, są podstawowymi czynnikami do beztroskich zabójstw w świetle prawa.

Osobiście ciekawi mnie, jak to jest, że za granicą Polak potrafi jeździć i zgodnie z przepisami, i nagle mu się nigdzie nie spieszy, i nagle staje się uprzejmy wobec innych użytkowników, a po powrocie do domu wstępuje w niego oszalały neandertalczyk i potencjalny morderca?

Hmmm....każdy wie, że TAM w grę wchodzą ostre kary.
Nieadekwatnie wysokie do popełnionego czynu, ale spokojnie utrzymujące w ryzach różnych wariatów i potencjalnych zabójców.
Niestety, to prawo TAM obowiązuje wszystkich, dlatego podobne prawo TU nie zostanie pewnie nigdy uchwalone, bo jacykolwiek rządzący po jego przegłosowaniu zaraz potem musieliby korzystać z komunikacji państwowej, a na to jako władcy szos nie mogą sobie pozwolić.

Kolejnym elementem utrudniającym jest armia urzędników wydających prawo jazdy.
Uchwalona zmiana egzaminu teoretycznego "unowocześnienie go", to nie większa selekcja, poprawa kultury za kłókiem i bezpieczeństwa, ale kolejna akcja na wyciągnięcie konkretnych pieniędzy z kieszeni kursantów.
Dlatego mam do włodarzy państwowych propozycję z przymróżeniem oka, bo wiem że jej nie wprowadzą. Propozycja brzmi:

- Zabierać prawo za jazdy za jazdę pod wpływem alkoholu na okres 20 lat plus nowy egzamin i przepadek samochodu .

- Dożywotnia strata prawa jazdy za jazdę pod wpływem alkoholu, w tym spowodowanie wypadku, w którym zginęli, bądż zostali ranni ludzie, przepadek samochodu plus wysokie odszkodowania i kary więzienia za śmierć 25 lat, za rany 10-15 lat.

- mandat 3000 zł za wjazd na pasy dla pieszych (umieścić nad pasami kamery i pobierać skutecznie opłaty) plus punkty karne owocujące w przyszłości zabraniem prawa na 10 lat i konieczność zdawania nowego egzaminu.
- Wyprzedzanie na podwójnej ciągłej, na trzeciego, niedozwolone przekraczanie szybkości w miejscach do tego nie przeznaczonych, ogólnie nie trzymanie się znaków nakazu i zakazu ( w razie złapania przez policję) 5 000 zł i punkty karne po przekroczeniu których nowy egzamin.

- Ograniczenie znaków drogowych i rozstawianie ich z sensem, obecnie wielokrotnie dublują się.

Natomiast powinny też zostać wprowadzone i udostępnienie nauki na prywatnym samochodzie pod okiem licencjonowanego kierowcy ( a nie jak dotychczas instruktora), w ruchu ulicznym, czyli tak jak to bywa w innych krajach np. Norwegii.
Rozwiązałoby to problem wielokrotnego zdawania, straty pieniędzy za egzamin i korupcji.
Np. kursant prowadzi, a obok siedzi kierowca - powiedzmy ktoś z rodziny(tam jest to prawny wymóg że ma być licencjonowany kierowca). Samochód musi być więc też oznaczony, że jest to nauka jazdy.
Znam taki przypadek, że facet zdawał w Polsce 10 razy i ostatecznie egzaminu nie zdał.
Potem wyjechał na stałe do Norwegii, tam skusił się znowu na naukę a uczył się jeździć razem z kolegą-kierowcą.
Pojechał potem na egzamin do Oslo i zdał go za pierwszym razem.
Pytam więc, czym się różni egzamin na prawo jazdy w Polsce od tego w Norwegii?
W zasadzie nie różni się niczym, zarównu tu jak i tam jest egzamin teoretyczny i praktyczny.
Ale obawiam się, że u nas istnieje duże i nienasycone zapotrzebowanie na chleb wśród egzaminatorów i klubów szkoleniowych, a nieumiejętności egzaminowanego to tylko mikry dodatek do oblania, czego akurat w Norge praktycznie nie ma.

TVP Info donosi że: Papież Benedykt przemówi po raz pierwszy w historii w Bundestagu po czym spotka się z najważniejszymi ludźmi w państwie niemieckim. O czym będzie mówił papież i do kogo, skoro katolicy w Niemczech to zdecydowana mniejszość a większość tej religii nastawiona jest chyba wrogo, skoro policja zakazała otwierać okna w trakcie przejazdu papieża? Poza tym wśród rozmawiających rządzących są tacy, którzy papieża przyprawią o religijny ból głowy: homoseksualista, rozwiedziona protestantka i rozwiedziony katolik.

Margarita · Gość

"GAZ Łupkowy!" - krzyczało Radio Maryja, krzczał też PiS. Staniemy się niezależni! I co? I gawienko, bo Peło dobrało się i do tego miodu Laughing

Szanowny płemieł oświadczył ze smutkiem, że musi wyciągnąć konsekwencje wobec swoich podwładnych Wink

, którzy prawo do wydobycia w ilości x -% złóż krajowych sprzedali (pewnie za gigant łapówy) Putinowskiej Rosji czyli co piatą koncesję. Oczywiście pewnie konsekwencji nie wyciągnie, bo nic nie może, bo to było na początku kadencji PO (ale dbali z szybkością aby Polskę utopić!), poza tym nie zdąży, bo hehehe wybory, a przyszłość niepewna hehehe....
Dobrze wie nasz płemieł, że tak samo będzie i z ogólnoeuropejską katastrofą Euro 2012, ale płemieł jak morpek wrzuci znikacza, a potem..... za Euro 2012 bedą bekać inni rządzący, tylko nie administracja płemieła Tuska. Tak będą o tym fakcie na bank szeptać wszelkiej maści politruki internetowe po forach: "TO WY JESTEŚCIE WINNI ŻE SIĘ NIC NIE UDAŁO! Bo jak objeliśmy władzę, to zastaliśmy totalny bałagan!"
Nie ma to jak kłamstwo odziane w arogancję, nie?

Margarita · Gość

Bilety na PKP tanieją ze wzgledu na big remonty i przyszłościowe big opóźnienia. Żółwie więc pójdą piechotą. Wyjdzie im taniej i szybciej Wink

Margarita · Gość

Czyżby Tusk przeszedł do historii najokropniejszych zdarzeń z jego udziałem opowiadanych w Polsce?
Z pewnością, bo:
To za jego kadencji zniszczono stocznie i pozbawiono tysiące ludzi pracy.
To za jego kadencji zamykano stadiony i podjęto walkę z satyrą.
To za jego kadencji wybuchały poważne afery równe aferom SLD-owskim.
To za jego kadencji i z powodu jego mściwości, zawiści i nienawiści zdarzył się drugi w historii Polski zamach na prezydenta RP i blisko setkę najlepszych ludzi w kraju.
To za jego kadencji Polska straciła suwerenność.
To za jego kadencji nieznany człowiek podpalił się pod jego kancelarią. Stawiając go tym samym w jednym szerego z komunistycznymi zbrodniarzami.
I teraz premier Tusk nazywany drwiąco Rudobrodym próbuje uniknąć odpowiedzialności za swoje czyny, oświadczając że nie będzie już premierem w razie ponownej wygranej PO! Wyjedzie? Gdzie?
No cóż facet zrobił swoje, więc może teraz w spokoju odejść.
Zastał Polskę murowaną, zostawił zburzoną.

Margarita · Gość

Zabawny jest ten atruś, notabene powinien się wołać Tungu, bliżej by mu było do tego ruskiego pieroga mmsl,brzóz tajgi i wiecznej zmarzliny, o mmsl debilowato naspadał w GP, że co raz bardziej nas Polaków rozumie. Idiota, cały czas myśli jak morpork odbierający privy od T-rolla Wink

No właśnie, morpek szpanuje opowiadankami, a wczesniej wizażami satanistycznymi, kradzionymi nickami lub porąbanymi avatarami typu twarz filmowego Bundy'ego. Jakże trafione! Nie od dziś wiadomo było, że morpork lubi wsadzać nos w czyjeś buty! Bo z pisaniem idzie mu kulawo, thor coś go tam wprawdzie poparł, ale był to zaszczyt tyle wart co ciepły a nie zimny mocz.
Wspomniał też thor coś o Biskupie.
Tymczasem ta sprawa jest o tyle ciekawsza od antyliterackiego morporka i jego dzieł, że nie wiadomo jak się jej losy dalej potoczą. Pewien biskup miał dowieźć kiedyś cement do zabetonowania archiwum IPN, ale dostał swego czasu mikro wylewu, więc cement obiecują obecnie dowieść inni, co dla pewnego starego kabla w koloratce wyraża się tym, że może się bawić bez skrupułów silnikiem Kościoła wyciagając z niego ku uciesze różnych antyklerykałów poszcególne uszczelki i simeringi Wink

Dzisiaj wysłuchałem także w TV rozmowy dziennikarskiej z jakimś gościem biznesmenem startującym z list Ruchu Palikota i odniosłem wrażenie, że Ruch ojca założyciela i jego ojca nie założyciela interesuje tylko i wyłącznie kasa, o czym dość jowialnie gość biznesmen pierniczył. Kasa może być łupkowa, brukselska, niemiecka, rosyjska oraz - tutaj gość biznesmen puścił oczko w kamerę - i kościelna byleby tylko była.
Co ciekawe, gość biznesmen ma rodowód Stowarzyszenia Ordynacka (zapewnił, że wielu z nich głosowało kiedyś za SLD) i potwierdził że był już na tegorocznej liście sojuszu. Mało tego, witał się wręcz na bank z czerwoną gąską z dobrego miejsca w Katowicach, ale jak stwierdził, Napieralski wykopał taki rów między SLD a Ordynacką, wyrzucając ze swych szeregów szanowanego wuca Czarzastego, że owego bluźnierczego faktu Stowarzyszenie partii nigdy nie zapomni.
Myślę, że nie tylko wuc Czarzasty i jego rozsiani po Polsce ludzie (młode i gniewne dzieci komunistycznych aparatczyków) podpisały wyrok na pyzatego szukającego na gwałt powyborczej koalicji ...

Tylko Jabis, o ile się nie napompuje wcześniej Alpagon de la Phatike będzie znał odpowiedź. Ostatecznie jak nie da rady, może wezwać na pomoc Tauroga, Askeda, Sydonię i resztę znajomych swych diabłów.
Nikt rozsądny nie odmawia przecież mocom piekielnym posiadania nadinteligencji Laughing

Margarita · Gość

A w czeskiej Pradze straszy małych pepików radioaktywny t(h)or Wink

U nas lepiej, bo nie dzieci a dorosłych, i nie radioaktywnością ale zyklonem "B"!

Margarita · Gość

Margarita · Gość

Stało się to, co się od dawna stać miało, i o czym śpiewały też od dawna skowronki. I bardzo dobrze, że tak się stało co mieć się stało. Nie jest to żadna moja radość, czy plucie sobie w brodę. Po prostu nie skurwiłem się politycznie, wobec czego mam czystą twarz, ręce oraz sumienie. Ale ostatnimi czasy co raz częściej dochodzi mnie myśl, że mimo pięknych kart historycznych Polska jako państwo nie ma w Europie racji bytu. Może jako nazwa historyczno-geograficzna tak, tutaj bym się zgodził. Trudno bowiem istnieć krajowi, którego własni obywatele się wstydzą i którzy nie przejawiają żadnej narodowej myśli politycznej oraz nie mają ochoty mieć z tym krajem cokolwiek wspólnego. Nawraca więc powoli dzięki takiej postawie czas wyzbytych z emocji postaw, esencjonalnych i w gruncie rzeczy zrublonych do szczętu Wokulskich, oraz różnych takich kawalerów i panienek na obczyźnie. Liczy się więc nie idea, nie krew i jedność a paszport. Nieważne jaki. Byle by był. Może być to więc paszport rosyjski, niemiecki, angielski, amerykański i Bóg jeden wie jaki jeszcze, aby tylko nie polski, ten się ogólnie nie liczy, gdyż przynosi jego posiadaczowi jedynie pogardę i wstyd zw oczach Europy i świata.
Kto to napisał że czeka nas los Prusów? Nieistotne, ale nas czeka.

Margarita · Gość

Wczoraj uśmiałem się z wypowiedzi-komentarzy powyborczych byłych premierów. Znakomity Marcinkiewicz przypomniał z jadowitym uśmieszkiem i zatroskaniem, że opozycja nie miała planu ani propozycji na pokonanie Tuska. Zdaje się nasz były love premier smaruje cholewki i podąża śladem Kluzik? Oleksy pojechał po Wałęsie oskarżając go o obalenie jego rządu rękoma spec służb. Przy czym zazdrości Tuskowi. Ciekawe czego?
Ostatni to kolega z tuskowego boiska, główny szpaner ekonomiczny dawnych czasów Bielecki. Ten w swoim stylu palnął idiotyzm, że Polska to kraj demokratyczny, bo przewidywalny, bo kiedy kryzys w Europie zmiótł tamtejszych rządzących Polacy trwaja przy wyznaczonym im przez PO kursie. Komu on takie głupotki będzie prawił, oczywiście tym którzy nie mają nic do stracenia i jeszcze raz rzutem na taśmę w tym mikrokosmosie politycznym utrzymali swoje korytko. Bielecki nie wspomniał o tych ponad pięćdziesięciu procentach, którzy mimo nawoływań wilków woleli zostać w zagrodzie

Margarita · Gość

Palikot donosi, że jego ludzie dostali od PO propozycję objęcia ważnych stanowisk w przyszłym rządzie. Fakty to czy mity?

Margarita · Gość

Palikot na premiera i prezydenta? Popieram! Im wcześniej się ten burdel na kółkach co ma w nazwie polskojęzyczne znaki rozwali, tym lepiej dla jego nieświadomych w większości klientów.

Margarita · Gość

Czy PiS przetrwa? Według ostatnich zawirowań raczej nie jest to już takie pewne. Z prezesem o ile nie stanie się wodzem na miarę Marszałka jak radzi Tymochowicz cynikiem, zmarginalizuje się. Bez prezesa PiS wcześniej czy później zniknie ze sceny a jego wyborcy zasilą kolejny twór.

Margarita · Gość

Chyba się jednak nie myliłem odnośnie przyszłości PiS. Oto sam vice Zbigniew Ziobro na łamach Naszego Dziennika mówi coś o jakichś podziałach, nowych tworach politycznych....Zdaje się, że ci co mają super perspektywę w partii oraz coś w niej znaczą dostrzegli, ze JK nie będzie jednak wodzem na miarę Marszałka, dlatego delikatnie próbują przejąć stery. Ci mniejsi od teatralnych lornetek zadawalają się jedynie ciepłem dowództwa samego prezesa (dając mu pełnię władzę nad sobą i jej ulegając czują się wbrew pozorom bezpieczni politycznie i...finansowo), więc ewentualne zmiany mogące ich doprowadzić do marginalizacji ze słusznych powodów nie są im na rękę.

Margarita · Gość

Na GP zalogował się stary-nowo-malutki zarzucając jednemu z użytkowników korzystanie bezprawnie z logo gazety. Większej ściemy nie było albo....konfidenta.

Margarita · Gość

Szybkimi krokami zbliża sie Dzień Wszystkich Świetych. Warszawa opustoszeje a zapełnią się dzięki temu małe miasteczka i wsie. Policja urzadzi finansowe łowy na jadących po pijanemu tam lub z powrotem kierowców, a stacje telewizyjne wyemitują schematyczne obrazki informacyjne o tym, jakie jest to święto, plus życiorysy zmarłych ostatnio celebrytów.
Czym doprowadzą po staremu od dziesiątków lat do pomieszania z poplataniem, bo Dzień Wszystkich Świętych to Dzień Wszystkich ŚWIĘTYCH a nie dzień wspomnień o naszych zmarłych bliskich. Ci mają swoje święto dnia nastepnego, i to w ten dzień powinny pojawiać się łuny nad polskim cmentarzami a nie już dogasać. Niestety, lata komunistycznej propagandy i walki z Kościołem doprowadziły do naturalnego "okrojenia" tego święta z przynależnych mu dwóch dni do jednego, ruchomego i całe szczęście że wolnego.
Równolegle na tę arenę wkracza co raz pewniej Szatan razem ze swoim chwytliwym i nieprzemijającym (do Dnia Sądu) hasłem-kłamstwem " mnie nie ma", czyli swoim świetem Halloween.
Dlatego niezwykle groźnym zjawiskiem publicznym, medialnym jest w tym przypadku nie walka prowadzona przez Palikota i jego ludzi o usunięcie krzyża sejmowego, walka na chwilę obecną z góry przegrana, lecz działania mediów.
Mediów, które diabła, bytu samoistnego, głównego przeciwnika krzyża oraz człowieka sprowadzają non-stop do roli niewinnej błahostki i zabawy, a jego współpracownika Palikota wywindowały jakby "przy okazji" na szczyt władzy.
Co najgorsze wymienione wcześniej Haalloween jest skierowany do i wpajany dzieciom.
Ostatnio TVN, ale nie tylko bo TVP również bierze udział w tym haniebnym procederze, w reklamówce dedykowanej właśnie milusińskim, podstępnie epatowało ich informacjami jakie to wspaniałe jest to święto Halloween, nie wspominając przy tym ani słowa o drugim święcie, Dniu Wszystkich Świętch.
Kiedy więc czytam w Dzienniku e-artykuł naśmiewający się z posła Kłopotka i jego słów, że ludzi w sejmowych ławach opętał szatan, dochodzę do żałosnego wniosku, że ludzie promujący jawnie tak złe wartości nie bardzo wiedzą jednak co czynią a skoro nie wiedzą, to są opetani.
I Szatan doskonale o tym wie, skupiając wokół siebie możnych i mających wpływ intelektualny, których ja nazwę doskonałych w niedoskonałości oraz co najgorsze działając mediami urabiającymi niewinne dzieci! Aby na przyszłość pełniły tylko i wyłącznie jego diabelską wolę.
Jakby na przekór słowom Chrystusa, Który powiedział: "Kto się nie stanie jak dziecko nie wejdzie do Królestwa Niebieskiego.
Zastanawia mnie również postawa ateistów i agnostyków, którzy zawzięcie szukają dowodów na istnienie Boga a nie szukają na istnienie Diabła, promując jako osoby znane swoje wątpliwości.
Co się więc stanie w ich umysłach, gdy taki dowód znajdą?
Czy aby nie będzie wtedy za późno na stawianie dalszych pytań?
Piotr Fronczewski w jednym z wywiadów na pytanie dziennikarza jakie jest pana największe marzenie odpowiedział: "Zobaczyć miny ateistów na Sądzie Ostatecznym".

Margarita · Gość

Na GP pozwoliłem sobie napisać do Babypl, co sądzę o dyskursie z niejakim kmiocim prosięciem z SS.
Według mnie z prosięciem się nie gada, prosię się pogania dla jego wiekszej atrakcyjności spożywczej bez zwracania uwagi na posiadany przez prosię intelekt. Po prostu prosiaka w łeb siekierką i podawać na stół, rozkoszować się jego smakiem a nie "duchem".
Zaciekawiła mnie także notka o zjeździe niemieckich szowinistów do Warszawy, celem zablokowania marszu polskich organizacji niepodległościowych w dniu 11 listopada. Podobno w marszu weźmie udział Gen. Petelicki. Zmądrzał czy się politycznie tylko zcyniczył?
Ciekawy jestem tej demonstracji i jej przeciwników, jak się ona potoczy zależy w dużej mierze od postronnych. To (jeśli to prawda z tymi Niemcami skrzykującymi się w internecie) będzie swego rodzaju sonadaż polskiego patriotyzmu. Jeśli Niemcy rzeczywiście przyjadą i pod auspicjami bezwolnej polskiej administracji rozwalą narodowy marsz, Polacy będą mogli sobie jasno powiedzieć (ci niezobligowani wyborczo), że słynne słowa Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz można spokojnie schować do narodowego lamusa i gotować się na gorsze.

Jeleń wkleił poza tym zdjęcie, na którym Donald T. z uszanowaniem całującego rękę Angeli M.
Podpisano to dzieło jako stosunki polsko-niemieckie, to jeszcze niby nic, bo o niczym nie świadczy - może to była tylko kurtuazja jaką miał i Król Staś wobec Carycy Kasieńki? Dlatego ja wspomnę historyczny ukłon- skłon min. Becka w Orlim Gnieździe.

Margarita · Gość

"Raptem widzę, że Stasio Tym schyla się i wiąże mi sznurowadło."
Bronisław Komorowski

W supeł nie zawiązał? Butów nie wylizał? Szkoda, bo Rysie to przecież fajne chłopaki są.

Margarita · Gość

Na GP uaktywnił się ostatnio wątkowo thor.
Mało tego założył coś prywatnie o szujach.
I to jest z punktu widzenia wyższości BN nad SW tematem godnym zainteresowania dla socjologów i psychologów, którymi thor się chętnie podpiera i na których powołuje.
Bo...
a/ thor wreszcie ujawnił jaki rodzaj ludzki go interesuje i z jakim lubi przebywać.
b/ po raz kolejny cynicznie skłamał (ma prawo jako ateista cynik - bo u nich prawda z reguły jest nisko wycenianana, liczy się cynk) o swoich pragnieniach i upodobaniach moralnych.
A z tego wynika, że kolejny raz urwał się widać rezerwuar ze stałymi profitami, ewentualnie nastało stare "precz" - no bo skąd ta nagła aktywność? Wink

Margarita · Gość

Post wyżej był proroczy.
Thor zatopił atro, ale nie zatopił jego klona. Zresztą, przeglądałem rzeczkę a tam inforetka, że thor to Taurog...Hmm tęsknię za thorem w innej postaci Wink

, tymczasem na tutejszym rynku pojawił się Bob Marley vel 100 twarzy dr Mabuse. Nie moja to głowa, ale doskonale pamiętam hokus-pokus ze Wprost. Mój ostracyzm nie wystarczy za super środek na uzdrowienie ciała albo to szukanie tematów zastępczych na GP z udziałem atro, dlatego z jednej strony z lekkim niepokojem przyglądam się sytuacji tutaj, jakże przypominającej dawne HP ale i z pewnością (myślę), że Andrzej w razie problemu utnie sprawę na pniu.

Margarita · Gość

A tak sie starałem z tą "Rzeczką" na HP, stoliki na zewnątrz wystawiłem, a na barze postawiłem szklaneczki z calvadosem. Po stolikach rozłożone zostały poetyckie pastisze a na sztalugach postawiłem obrazy, patefon nawet grał... I na tym się skończyło. Przyszli goście z GP plus jeden miejscowy kloszard i wszystko mi bez ceregieli zarzygali....

Odnośnie GP.
Morpork wyliczył, że sir thor założył kolejny wątek i jeszcze trochę a ciut a zbliży się do setki. Ale szlachetny sahib morpork nie zauważył przy tym, że sir thorowi kończy się wyraźnie wena wątkowa. Oględnie wygląda to mniej więcej tak, że każdy jego następny mini-blog jest niby madry i ciekawy, ale od podłoża zaczyna coraz wyraźniej pachnieć faszystowskim populizmem i lakonicznością, jakby nie powstał z własnych myśli a został wyrwany z większego i szerszego obcego kontekstu. Obok tego powstają tradycyjne thorowe sztandarowe dzieła klasy "D", gdzie ludzi upodabnia autor do gówien.

Hmm...wczoraj byłem na urodzinach chrześnicy, gdzie moja siostra zapytała mnie czy czytałem ostatnie dzieło prezesa o Polsce. Odparłem uczciwie, że nie.
Poleciła mi je więc przeczytać, bo prezes napisał tam tylko o SWOJEJ Polsce, jawnie kpiąc z mojej nieznajomości tematu.
Zaś szwagier trącając się ze mną kieliszkiem stwierdził, że jest to nic innego jak tylko polskie Mein Kampf.
Potem doszło do goracych rozpraw o Kolorowej Niepodległej i innych bolączkach 11 listopada, gdzie szwagier żałował że policja nie połamała nogom i jednym i drugim ( moi krewni są na wskroś liberalni - atro w ich gronie odnalazłby się w mig) a Niemcom w szczególności.
Do czego zmierzam?
Ano do tego, że nikt z nas nie był w trakcje tej słownej wojny thorem i "gównem" swego przeciwnika nie nazwał.
Ciekawostka, sprzeczamy się ze szwagrem politycznie od lat (on i siostra są za PO ja z Gekonową za PiS) czasem pijemy do siebie ostro, ale nie rzuca to cienia na nasze wzajemne, rodzinne, ludzkie relacje.
Nie wspominam już o dalszej rodzinie, gdzie podział jest podobny.
A tymczasem ludziom z forum jakoś ta rozmowa i sprzeczka polityczna nie wychodzi, wszystko im się plącze i miesza zwalając się w ostateczności na rzecz najważniejszą - serce i realcje osobiste -ludzkie.
Czyżbym z moją rodziną bliższą i dlaszą byli planetą dla nich niedościgłą?
Nie! To wina anonimowości. Anonim posunie się zawsze, dzięki swej anonimowości do spraw brzydkich, od tego jest anonimem, nickiem. W realu po takiej akcji byłby formalnie skończony.

Pewien "Hm" pisze mi o własnej diecie...Za dużo cukrzył w przeszłości?

Gargangruel

Trochę Ci się "pomondrzę".
Bardzo dobrze uchwyciłeś tę różnicę w rozmowie ze szwagrem od "rozmowy" na forum.
Istota jej tkwi właśnie w słowie "rozmowa". Wy ze szwagrem rozmawiacie, a na forum NADAWCY nadają. Dwóch nadawców nadających jednocześnie NIE TWORZY rozmowy.
Rozmowa wymaga REAKCJI na słowa drugiej osoby. Pomyślenia nad nimi i poszukania na nie odpowiedzi.
Trudno jest dopasować cytat z gazety do każdego zdania "rozmówcy". Laughing

Margarita · Gość

Tam jest taki zwrot "nogom". Zapomniałem wziąć te orginaum w cudzysłów za te Majn kampf. Cholera ale my się obaj tniemy. Akcje w kilka ust są lepsze niźli te gadaniny forumowe, bo większego zwolennika Tuska niż mój szwagier na forum nie ma. Nie wiem co w nim, tym tusku, widzi ale faktem jest że - Palikota nie widzi - a nienawidzi.

Margarita · Gość

Dlaczego forumowe gadaniny nie równają się w realu nawet z gadaniem o d...Maryny?

Margarita · Gość

cosik się tnie w wysyłaniu.

Margarita · Gość

Smutno mi to pisać,
Pojechałem do stryja.
To nie ten typ człowieka co mój prosty i szczery we własnych poglądach szwagier. Stryj pyta mnie na kogo głosowałem.
Mówimy z żoną że na PiS.
"A to tak, jak twoje ciotki w Zamościu." - odpowiada.
- A ty stryju na kogo głosowałeś? - pytam.
Stryj odpowiada:
"Chciałem, ale mi odeszło..."
- Chciałeś...ale na kogo stryju.... na PiS? - dociekam.
- "Gdyby nie ten wariat Kaczyński to bym na ten PiS zagłosował. Niektórzy moi znajomi z PO chcieli podobnie, ale Kaczyński proponuje tylko wojnę i nie dopuszcza innych do głosu, nie uznaje innego zdania poza własnym, więc...." - odpowiada.
- A Tusk, Palikot, Miller, Pawlak? - pytam.
Stryj macha ręką zrezygnowany.

Mam na swojej ulicy tzw. klub dyskusyjny w kiosku, kiosk prowadzi kolega. Miasteczko moje niewiele większe od liczby miejsc na Anfield Road, to też w tej dzielnicy sporo ludzi prasę kupuje i zamienia przy okazji parę słów ze stojącymi z kawą dyskutantami i właścicielem. Takie luźne Biuro Trybuna "na żywo". Do czego zmierzam? Ano do pewnej refleksji.
Smutnej dla Gargangruela i Babypl. Większość, zdecydowana większość prawicowa mego miasteczka - miejscowych pełowców i komuchów nie liczę - uważa, że[/b]Kaczyński musi odejść aby PiS kiedykolwiek wygrał samodzielnie wybory. I że jeżeli Ziobro powoła PiS bis to zagłosują na niego Moja żona uważa, że Jarkowi władza i śmierć brata po prostu zmąciła ostrość postrzegania i logikę, więc w następnych wyborach nie weźmie udziału, chyba że Ziobro....

Na koniec jeszcze słówko do Sarny w sprawie tej Krytyki Politycznej.
Wczoraj, młodotłusty i zrudziały wuc Krytyczny tłumaczył, że zamaskowanie twarzy w trakcie manifestacji jest konieczne, bo chroni przed dekonspirą wobec fasyzstów i nazistów.
Rubaszne tłumaczonko.
Czyli, ci o których pisał "Kmicic" w Kurierze Wileńskim, młodzi i zamaskowani młodzi, którzy dołączali w trakcie maszerowania do Marszu Niepodległości niechronionego zresztą przez policję, a potem zorganizowali burdy pod pomnikiem Dmowskiego, mieli pod szalikami nie swastyki a pacyfy Wink

i dlatego w imię wolności, pokoju i tolerancji, na kolorowo spalili wozy transmisyjne ulubionych stacji TV!

sarna z bagien

Margarita · Gość

Gargangruel

Margarita · Gość

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Tak sobie myślę, że rozważania o przyszłości partii mają sens, dopóki nic złego się nie dzieje; można wtedy typować, kto po Kaczyńskim (wiadomo, czas biegnie nieubłaganie) - ja też miałam swoich faworytów, choć na razie wybierając PiS głosowałam przede wszystkim na Kaczyńskiego.
Teraz jednak, po schizmie żaden z moich wcześniejszych "pretendentów do tronu" nie ma najmniejszach szans!
Nie mam za grosz szacunku dla braku lojalności, której nie należy mylić z wiernopoddaństwem. Nie może być w partii anarchii i drażnią mnie brednie w rodzaju "partia wodzowska" - a jaka ma być, do jasnej Anielki!
To instytucja hierarchiczna, ale nie wyobrażam sobie, by wódz nie rozmawiał ze swoim sztabem. Jeśli jednak panowie oficerowie swoje postulaty zgłaszają wrogom, zamiast na posiedzeniach sztabu, jeśli w braku porozumienia nie potrafią honorowo odejść i zachowują się jak Michał Kamiński, to nie nadają się do polityki.
To pętaki!

Margarita · Gość

Cholera, Babo nie wiemy jak było naprawdę! To trudno się określać. Coś w tym musi jednak być, że ludziska złe i dobre odchodzą z PiS i od prezesa. Tymczasem prezes milczy, czasem coś tam powie ogólnikowego, a z telewizyjnego gadania Błaszczaka niewiele rozumiem. Powtarza on jak mantrę kilka zdań o rozłamowcach i kropka. Jakby nie docierały do niego słowa pytającego dziennikarza, jakby był nakręcony na jeden styl.
Mimo to słyszałem taką plotkę, że Ziobro został wystawiony z kolegami na wabia. Potem ma być koalicja i koniec z Tuskiem. Ale czy to prawda?

Margarita · Gość

Po faszysttowskich Niemcach, burzą się nacjonalistyczni Szwedzi i grożą Polsce kolejnym potopem w następne święto narodowe 11 listopada. Brakuje tylko Rosjan do składu. Nie pchać się panowie, każdy i tak dostanie łomot zgodnie z planem hehehe

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

[quote="Margarita"]
Cholera, Babo nie wiemy jak było naprawdę! To trudno się określać. Coś w tym musi jednak być, że ludziska złe i dobre odchodzą z PiS i od prezesa.
-----------------------------
I coś w tym jest - może oni wszyscy nie tacy dobrzy? Bo jednak, kiedy sprawy zmierzają w kierunku wyeliminowania opozycji z każdej dziedziny życia, a więc istnieje zagrożenie demokracji, to trzeba się konsolidować, nawet za cenę pewnych osobistych ustępstw.
Czy to Kaczyński ma ustępować? Może i we własnej partii ma być kozłem ofiarnym, aby tylko młode wilki mogły ocalić swoje wybujałe ambicje?
Powtarzam: wierzę, że Kaczyński wie co robi. To wytrawny polityk i niewykluczone, że ocenił straty mniej dramatycznie, niż sądzimy.

Gargangruel

Masz rację Babo.
W trudnych czasach trzeba zwierać szeregi, a nie kombinować jak koń pod górę.
Mam zaległości w pisaniu i odpowiadaniu, ale jestem podłamany tym cholernym komputerem i zastanawiam się jak to rozwiązać, a to trwa.
Dodatkowo Hunowie demolują mi mieszkanie w imię przyszłych (ponoć) korzyści.

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Margarita · Gość

Myślę, że prezesowi te młode wilki już nie ufają, a on jednak niestety, nie Germanik stąd problemy.
Kiedyś o Romanie G. adwokacie,, wnuku senatora II RP krążyły wieści, że traktuje współpracowników jak kelnerów. JK podobnie? Hmm...
Zapytam więc was.
Jak ma się zachowywać wódz aby utrzymać armię w ryzach i nie doprowadzać do buntu wśód oficerów?
Co wy byście zrobili w tej sytuacji na miejscu Kaczyńskiego?

deHaga · Bywalec Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 675 Przeczytał: 0 tematów

Tak trzymać. Na zaprzańców nie ma rady.

Gargangruel

Margarita · Gość

Radek Sikorski w trybie przyspieszonym, naglony tajnymi monitami Rostowskiego, ogłosił wczoraj chęć uzyskania kolejnej teki ministerialnej z rąk Berlina. Niemcy zacierają ręce z pozyskania tak użytecznego...ministra. Laughing

Zaproszony do studia w ramach uzyskania kolejnej nagrodki-tytułu z rąk Uniwersytetu Warszawskiego Szewach Weiss przyznał się do tego, że jest polskim żydem.
To dlaczego wyjechał?
Przy okazji wyznał te ż, że wprawdzie Freud, Fromm, Einstein byli "swoimi" i mówili po niemiecku, to jemu jednak na dźwięk tej mowy ciarki chodzą po plecach.
Nie tylko jemu, Wink

Banda Czworga naśmiewa się z Baby. Komuniści i dołączeni do nich koniunkturalne bezideowe kreatury, jak nie wiedzieli co powiedzieć, to albo spieprzali gdzie pieprz rośnie, albo szydzili lub brali po prostu gębę w ciup.

Zarzucono mi trolling, kłamstwo i jakieś radości rodem od Palikota. Powiedział to mi bezideowy i koniunkturalnie kłamliwy Jabis uprawiający trolling na wątku Gajowego i piszący kiedyś jak Sydonnia von Borck!!!
Nie ma to jak beli z oka swgo nie wyjąć a słomkę w oku drugiego dojrzeć Laughing

Prawdziwy Gomułka z tego Jabisa nie ma co, ciekawe czy w dodatku jest taki, jak Szpotański w oczach tow. Wiesława? Laughing

Margarita · Gość

Margarita · Gość

Wystarczyło, że człowiek wyjechał z rodziną na inne podwórko a już użyteczne łachudry czepnęły się Twaroga australijskiego Laughing

A wystarczyło sie dobrze wczytać i domyślić że, "chyba mnie nie będzie" oznaczało, że stamtąd nie będę miał "chyba" okazji cokolwiek naspadać, i nie miałem. Wytrzymać wytrzymaliśmy i tyle.
A tutaj smuty, oprócz zagwozdka - pewnego kierowcy - co to startuje, bo luty za pasem i ekrany z refleksem oczekują - z powodów:
a/ za punkty?
b/ alkohol?
c/ neofita?

Gratulacje, bo podobieństwo w pewnych sprawach zastraszające Wink

Margarita · Gość

Wszystkim tutaj piszącym Życzę Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

Gargangruel

Margarita · Gość

Bardzo Was proszę, oczywiście trudno prosić skoro to samo można podrzucić drugiemu. Można lecz można tez dać szansę. Wiec dajcie mi szansę i zostawcie mój nick trollom.

Ps.
Post wrzucony w szlam Rzeczki przez incognito, że nie rozmawiałeś ze mną przez telefon w długiej liście znajomych, ale mnie tylko widziałeś i rozmwiałeś twarzą w twarz jest do końcanieprawdziwy. Dzwoniłeśkilkakrotnie do mnie w sprawie thora i Panienki. Zaznaczę też, że to TY masz do mnie telefon a nie ja do Ciebie.
Pozdrawiam.

Gargangruel

Straciłem cierpliwość do głupot, które wypisujesz.
Jestem przekonany, że wpis do babypl o raku jest twojego autorstwa.
Być może istnieje jakiś Taurog, z którym miałeś wspólne konto, ale te najbardziej zbydlęcone wpisy spod nicka Taurog były twoje.

Zażądaj skreślenia ciebie z listy uczestników tego forum, tak będzie bardziej elegancko.

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

Może to dość karkołomne porównanie, ale sporo podobieństwa znajduję między dwiema osobami na forum. Obie obdarzone wyobraźnią i lekkością pióra, sporą wiedzą, dowcipem i temperamentem, ale też bardzo silnym instynktem destrukcji.
Wszyscy wiemy, że prawidłowo rozwijające się dziecko ma fazę "psucia" zabawek - to ciekawość i sposób na nabywanie wiedzy.
Niektórzy chłopcy jednak z tego nie wyrastają i wciąż na nowo chcą sprawdzać, co ten miś ma w środku, choć od dawna wiedzą, że każdy ma to samo, co poprzedni. Rozpruwanie misiów stało się celem samym w sobie.
I dlatego na każde nowe forum wchodzą w sposób mający zmylić czujność. Bo muszą zdobyć zaufanie, aby za wcześnie nie odebrano im misia, któremu niebawem zaczną wydłubywać oczka.
Ci niedorośli chłopcy to ix i Margarita.

Gargangruel

Jedną z najbardziej irytujących cech Tauroga było zadrażnianie sytuacji i judzenie. Nawet kiedy pisał coś pojednawczego, to - przy okazji - nadeptywał na trzy inne odciski.
Drugą cechą, wielokrotnie komentowaną, było nierozumienie pisanych do niego wpisów. Sprawiał wrażenie gracza w szachy, który ma dokładnie zaplanowaną partię i NIE WIDZI, że drugi gracz wykonuje inne ruchy niż on (dla tamtego) przewidział. W związku z tym gra swoje, choć sytuacja na szachownicy jest CAŁKOWICIE inna.
Obie te cechy prezentuje też Margarita.

babapl · Bywalec Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 2400 Przeczytał: 0 tematów

No tak, Margarita rozgrywał zaplanowaną partyjkę szachów, ix robił klasyczną zadymę, a skutek był zawsze ten sam: rozwalenie forum, a w najlepszym razie wątku.
Szkoda, bo obaj mogli wnosić (a bywało, że i wnosili) bardzo cenny wkład w forumowe życie.